piątek, 30 grudnia 2016

Ślub w sylwestrową noc

Niezależnie od tego czy ślub i wesele w sylwestra uważacie za dobry pomysł, to nie da się zaprzeczyć, że jest to wyjątkowa noc. Najbardziej błyszcząca, najgłośniejsza, świętowana przez miliony ludzi na całym świecie. To noc, która ma kilka charakterystycznych elementów, które w żaden inny dzień w roku nie będą miały takiego wydźwięku i uroku. Jakich?

Motywy
Trochę sylwestrowe, trochę karnawałowe. Choćby motyw zegara, maski, Great Gatsby. Tak właściwie to sam sylwester jest dobrym motywem przewodnim :)

Materiały i dodatki
Metaliczne i błyszczące, w różnych kolorach, bardzo w trendach. Cekinowe obrusy, miedziane świeczniki, metaliczna zastawa, złote balony, srebrne buty, czarne sukienki dla kobiet, dodatki w brokacie. Czyste szaleństwo, z mocno przesuniętą granicą bezpieczeństwa ;)
Wszystko idealnie łączące się z bielą i czernią oraz pozwalające na niewymuszoną i nieprzytłaczającą elegancję.

Światło
Żadna inna pora roku nie błyszczy i nie świeci się tak wyjątkowo jak okres między świętami, a karnawałem. I to nie tylko poprzez duże ilości świec, żarówek, podświetlanych napisów, ale także te typowo świąteczne atrakcje związane z ogniem: zimne ognie czy fajerwerki.

Inny wymiar szampana i tortu :)
Nie jeden, a dwa toasty szampanem. Albo, dla urozmaicenia, cydrem jabłkowym.
Z wjazdem błyszczącego tortu, z tematycznym topperem... zdecydowanie przed północą.

Gadżety
Typowo sylwestrowe: czapeczki, okulary z nowym rokiem, trąbki, serpentyny... Napisy: od "cheers" po "kiss me at midnigh".
Powiem Wam, że im bardziej zagłębiam się w ten temat, tym bardziej nawet zrobiona w tym klimacie fotobudka zaczyna mnie przekonywać ;)

Północ 
Kolejny, wyjątkowy element przyjęcia. Tak po amerykańsku. Z wielkim zegarem na ścianie, balonami z liczbą wskazującą nadchodzący rok, odliczaniem i tą jedyną osobą u boku do pocałowania, gdy wybije północ (jak to fajnie musi wyglądać, gdy całuje się niemal całe wesele!), sypiącym się z góry konfetti i wyjątkową przemową chwilę po.
To też idealny (szkoda tylko, że do wykorzystania raz w roku) pomysł dla tych, którzy zastanawiają się czym zastąpić tradycyjne oczepiny. Bardziej spektakularnie się nie da ;)








czwartek, 29 grudnia 2016

Podsumowanie 2016 roku :)

etsy
Jaki był rok 2016 w temacie ślubów i wesel dla mnie? Szukając właściwego słowa... najodpowiedniejszym będzie... spokojny ;)
A dokładniej, w blogowym skrócie?
 
GNPM - 3 najpopularniejsze wpisy (i gratis):
1. Natalia - wrocławska wersja "Alicji w Krainie Czarów", ślub, którym zachwycano się nie tylko w Polsce :) 
2. Honorata - wesele w stodole i kolory cieszące oczy :)
3. Sylwia - cudowna historia i rustykalne wesele w namiocie :)
Kto zgadnie kto jest gratisem? No oczywiście, że Dagmara i "mój prywatny ślub roku" :)
 
 
Jedne z moich ulubionych wpisów:
Zabierając się za przegląd moich tegorocznych wpisów myślałam, że będzie ciężko, że nic ciekawego nie znajdę, że te fajne wpisy, to te z poprzednich lat. Przyznam, że miło się zaskoczyłam, bo miałam problem z wyborem ;) Możecie więc uznać, że ta trójka jest dość... przypadkowa, choć pewnie z mojego TOP10 :D
Przysięga małżeńska - co znaczy dla Ciebie?
"Jeśli jesteś sobą, nie masz konkurencji" - o "inaczej" i "tak samo jak wszyscy"
Na co zwrócić uwagę, aby wyboru fotografa nie żałować... lub żałować mniej?

Najpopularniejsze wpisy roku*:

(liczone są tylko wpisu napisane i opublikowane w 2016 roku)
1. 6 miesięcy do ślubu, czyli ostatnie panieńskie święta! [Jagoda] - wpis na którego statystyki patrzyłam z zadziwieniem. Najpopularniejszy w tym roku, prawdopodobnie nawet najpopularniejszy ze wszystkich wpisów w ramach tego cyklu (wliczając w to moje przedślubne wpisy i Dagmary). 
2. Subiektywna lista najciekawszych miejsc na wesele w Polsce cz. 2 - mam wrażenie, że dużo świeższa lista niż ta z numerem 1 :)
3. Najpiękniejsze polskie suknie ślubne, albo raczej mini lista marek, które warto poznać przed wyruszeniem na poszukiwanie sukni ślubnej :) - wiem, że są fajne marki o których nie napisałam, a o których Wy piszecie w komentarzach. Ale dziś ja w tej liście nadal nic bym nie zmieniła.
4. Słowa, których możesz się wstydzić ;) - to wręcz cud, że pod tym wpisem nie znalazł się żaden hejterski komentarz człowieka zbyt poważnie podchodzącego do wszystkiego ;) Bo nie wolno go traktować w 100% na serio.
5. Jak zwracać się do teściów? - to ważne i w moim przekonaniu trudne, warto wiec znać swoje opcje i mieć poczucie, że nic się nie musi.
6. "Ten dzień był prostszy i dużo mniej stresujący niż mi się wcześniej wydawało, że będzie." - wywiad z Dagmarą :))) - :)))
7. Alternatywy dla rzucania bukietem ;) - jeden z najfajniejszych praktycznych wpisów w tym roku!
8. Plan dnia ślubu - o, kolejny ;)
9. Na dobry początek, 10 lat razem :) - nie spodziewałam się, że ten wpis wyląduje w 10. Jest przeraźliwie krótki, edytowany milion razy, z każdym kolejnym akapitem notorycznie wyrzucanym, bo "zbyt prywatny".
10. 1 tydzień do ślubu, czyli już za moment będę żoną [Dagmara] - chyba wszyscy czekali :)

Prywatnie-publicznie-blogowo: 
W tym roku zdecydowanie wątek ślubów i wesel zszedł w moim życiu na dalszy plan. Był, bo był blog i była Dagmara. Myślę, że ja już od początku wiedziałam, że będę kogoś takiego po swoim ślubie potrzebowała. Kogoś kto pociągnie bloga i pociągnie do tego mnie. W gratisie dostałam kolejnego fantastycznego człowieka do swojego życia, też tego bez ślubów :) 
Z jednej strony nadal tego bloga uwielbiam, z drugiej - wzbudza moje wątpliwości. Czy mi się chce, czy Wam się chce, czy nie szkoda mi czasu, czy warto, czy nie lepiej... wkręcić się w coś nowego, tak totalnie na maksa. Od dawna odkładam w czasie założenie nowego bloga na lepszy moment, ale chyba dłużej już się nie da. NPM mi nie wystarcza, tego jestem pewna.
Aaa... poza fanpage'm NPM znajdziecie mnie też na Najpiękniejsze polskie śluby, gdzie wrzucamy sobie z jego założycielką - Martą zdjęcia z fajnych ślubów, wesel, sesji z pierwiastkiem polskim ;) To taki mój... powiew świeżości ;)

sobota, 24 grudnia 2016

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia 2016 i i Szczęśliwego nowego roku 2017

mariahbpresley.tumblr
24.12.2016

Piękna jest ta giftowa zima, prawda? Chciałabym Wam/nam takiej życzyć. Jeśli nie na wigilię, to choćby na sylwestra :)

Tej zimy i wszystkiego co zawsze sprawiało/sprawia, że święta kojarzą się Wam z magią. Samych pozytywnych niespodzianek, pięknych prezentów, miłości, głaskania po głowie, zapachu pomarańczy. Beztroski, odpoczynku, poczucia, że dziś macie wszystko. Masy ludzi dookoła - zdrowych, szczęśliwych, będących zawsze obok.
Jak najmniej niewygodnych pytań, jak najszerszych uśmiechów.
I spełnienia marzeń - tych obecnych i  tych, których jeszcze nie macie.

31.12.016
Podekscytowani nowym początkiem, kolejnymi możliwościami, czystą kartą? Nowymi okazjami do realizacji planów i spełniania marzeń? Tak? Nie? Nieważne? ;) Tego podekscytowania, na chwilę przed rozpoczęciem działań i na chwilę przed sukcesem, Wam życzę. Chyba nic innego nie motywuje i nie nakręca bardziej.
Pięknego roku dla Was kochani. Zdrowego, bezpiecznego, bogatego, szczęśliwego, pozwalającego spełniać się w każdej roli.

czwartek, 22 grudnia 2016

Czy ślub w święta jest dobrym pomysłem?


Może odpowiem od razu, abyście nie robili sobie nadziei, że przeczytacie tu coś czego ja nie zamierzam napisać. Czy ślub w święta jest dobrym pomysłem? NIE. Pomimo wszystko nie.
Pomimo tego, że na starcie macie gotowy, obłędny motyw ślubu i wesela, pomimo tego, że zarówno USC jak i kościoły będą miały gotową (i piękną) dekorację, pomimo tego, że ulice miast (i Wasze mieszkania) mienią się światełkami lampek i zaoszczędzicie miliony na dekoracji światłem, pomimo tego, że świąteczne menu, smak makowca i zapach mandarynek znacie już na pamięć, pomimo tego, że rodzina  tak czy inaczej zbierze się przy wspólnym stole, pomimo tego, że choinka jest taaaaka piękna, a za oknem śnieg (jeśli nie macie, to pojedziecie po niego w góry), pomimo tego, że na pinterescie ta choinka, ta jemioła, ta gwiazda betlejemska prezentują się perfekcyjnie, pomimo tego, że nie tylko narzeczony, ale pewnie i połowa rodziny, nie zapomni tej daty, pomimo tego, że święta kojarzą Wam się z rodzinną atmosferą, bliskością i serdecznością. Ja jestem na NIE.

A dlaczego?

Nie odbierajmy świętom świąt
Święta, zwłaszcza Bożego Narodzenia, są cudownymi, rodzinnymi dniami. Nie bez przyczyny niektórzy widzą i czują w nich "magię świąt". Dlaczego więc nie zostawić ich takimi, pozwolić im być tylko i aż tymi magicznymi świętami, zamiast robić w tym dniu "jakieś wesele". Bo, w moim prywatnym odczuciu, żadne wesele nie będzie umywało się do klimatu świąt, a nawet najpiękniejsza weselna choinka nie zastąpi tej domowej.
Wesele w świątecznym klimacie zawsze można zrobić te kilka czy kilkanaście dni po świętach. Każdego innego dnia, choć z listy wszystkich zimowo-świątecznych dni wykluczyłabym jeszcze 31.12 i 1.01.

Goście mają swoje życie i swoje plany
W teorii niemal wszyscy mają dzień wolny, do niektórych na święta przylatuje nawet rodzina z innego kontynentu…  Na tym chyba koniec plusów, bo możecie liczyć tylko na najbliższą rodzinę. Nie liczyłabym, że osoby z dalszej rodziny lub Wasi znajomi zdecydują się tego dnia opuścić swoich bliskich, aby świętować z Wami. Ja nie miałabym wątpliwości co do swojej decyzji w takiej sytuacji – jeśli wesele nie organizowałby osoba z którą spędzam wigilie i święta zawsze, to z pewnością bym na nie nie poszła.

Rocznica zawsze wypadnie Wam w czasie świat
I nici z podwójnych prezentów, z rocznicowej randki czy wyjazdu tylko we dwoje, z bycia w centrum uwagi tego dnia (będą w nim dzieciaki z Waszych rodzin, sorry) ;)

Bo to wcale nie jest takie proste
Sale weselne mogą mieć pozajmowane terminy, rabaty nie są tak częste jak opowiada internet, usługodawcy też chcą mieć święta wolne od pracy, trudno o inny motyw przewodni niż święta i zima (a nawet jak się uprzecie, to i tak USC/kościół popsują Wam swoimi dekoracjami Waszą koncepcję).

wtorek, 20 grudnia 2016

Best of the Best, czyli ulubieńcy 2016

Koniec roku, to doskonały czas na podsumowania. Nie tylko te prywatne, ale też te "plotkarskie", dotyczące tego kto, co i jak zrobił w sposób, który warto obgad... podkreślić. U mnie tylko w samych superlatywach :)

Best of the Best, to taki mój prywatny ranking firm z branży ślubnej, które w mijającym roku zrobiły na mnie, mniejsze lub większe, wrażenie. Tym razem, w przeciwieństwie do 2016, ominę kilka kategorii, bo niestety (lub stety) moi faworyci nie ulegli zmianie. Tym sposobem, jeśli chcecie przeczytać o sukniach ślubnych, dodatkach do nich, filmie, tortach, atrakcjach weselnych lub dokładniej o pozostałych kategoriach - zapraszam tu, do zeszłorocznego podsumowania.

Fotografia
Zaskoczę Was, bo nawet nie siląc się na obiektywizm, w tym roku z mojej ulubionej... 6 (tak, rozrosło się) w tym zestawieniu znajdziecie tylko trójkę wyróżnioną za ten rok, za moje wszystkie achy i ochy i przekonanie, że fotografia ślubna to czasem coś więcej niż tylko frajda z oglądania.
Marta Kowalska - bo nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek wpisu u mnie o fotografach bez niej. Zdecydowanie mój tegoroczny numer, nawet ponad tymi kategoriami :)
Rafał Bojar - bo do Rafała trzeba dojrzeć (czyt. albo zmęczyć się ostrymi kolorami), bo dla mnie to świeżość, której potrzebuję.
Antoni Fotograf - bo chyba ciągle za mało się jego zdjęciami zachwycałam, a jeśli którykolwiek fotograf robił zdjęcia, którymi w 100% się zachwycałam, to on. Każdym pojedynczym. 
Chyba Was okłamałam, bo jednak nie dam rady nie dodać tu mojej ulubionej reszty do pełnej szóstki: Fabryka Kreatywna, LMfoto i Bajkowe Śluby (nadal z numerem jeden na liście tych na których nikt nie narzeka).
Mało Wam? Na początku przyszłego roku pojawi się wydłużona lista z fajnymi fotografami, bo ta z 2015 wymaga aktualizacji :)
 
Marta Kowalska Fotografia

Dekoracje i florystyka
ArtSize. I to jest ten moment w którym zastanawiam się czy ktoś w Polsce zrobił w tym roku bardziej powalającą aranżacje, a nawet czy ktoś w ostatnich latach zrobił więcej spektakularnych realizacji? Nie, zdecydowanie nie.
Nie wyobrażam sobie też tej listy bez obecnie najlepszych florystów w Polsce - Kwiaty&Miut. A kto  będzie najlepszy, gdy ich nie będzie? Po chwilowej pustce w głowie miałam odpowiedź - bez wątpienia Bello Matrimonio.

ArtSize

Suknie
To jedna z trudniejszych kategorii w tym zestawieniu. Bo podobają mi się te same marki co w zeszłym roku, ale jednak żadna w tym roku nie zrobiła na mnie piorunującego wrażenia. Z założenia ma to być wpis dotyczący polskich firm, ale... w tym miejscu zrobię (na zasadzie: muszę, bo się uduszę) wyjątek dla Laure de Sagazan. Po jej sukienki (i nie tylko) warto polecieć nawet do Paryża :)
Nawiasem mówiąc... jeśli kogoś nie stać na bilet do Paryża ;), to Karolina Twardowska ma najbardziej zbliżone estetycznie projekty.
Koniecznie zwróćcie też uwagę na najnowszą  kolekcję (2017) Agaty Wojtkiewicz. Jest miejsko, świeżo, minimalistycznie i kobieco.
Po całą listę wartych uwagi polskich marek sukien ślubnych możecie wpaść, jak Alicja do króliczej nory, tu.

Laure de Sagazan

Obrączki
Tradycyjnie nie mam wątpliwości - Inne Obrączki i nasze #obraczkiwpodrozy.
Aby jednak nie było nudno jak zawsze, dodam, że gdyby nie one, to prawdopodobnie zdecydowalibyśmy się na jakieś drewniane - od Nordwood Rings lub Zaczyk Wood Rings.

#obraczkiwpodrozy

Zaproszenia
W tym roku tylko wrocławskie: This One Day, Soap Bubble, Paper Project, Cudowianki, Paper Story, MagnetCards, Papier i Tusz.

Papier i Tusz

Sala weselna

Z roku na rok lista fajnych obiektów weselnych rośnie (choć trochę mnie przeraża, że wszystkie są rustykalno-boho-industrialne). Ja na swoim blogu mam już takie dwie (1, 2) i spory materiał na kolejne. Czy ktoś zasłużył na wyróżnienie? Niby nie, ale...
CEGLARNiA za bycie moim odkryciem, Polna Zdrój za jedne z najpiekniejszych tegorocznych zdjęć (1, 2) i Folwark Wąsowo za to, że daje świetne pole do popisu przy różnych stylizacjach (1 i 2).
Tak sobie też myślę, że... nie bez znaczenia dla mojego wyboru obiektów jest to, że dwa z najpiękniejszych tegorocznych ślubów miały miejsce w dwóch miejscach z tej listy ;)

Kończąc cały wpis doznałam jeszcze jednego oświecenia - jurta, Ślub w jurcie. Doskonałe rozwiązanie dla każdego organizującego wesele w województwie bez ładnych sal. I zastanawiam się czy to przypadkiem nie powinien być numer jeden tej kategorii ;)
 
Ślub w jurcie

Atrakcje weselne, rękodzieło ślubne
Miało nie być, ale zapomniałam o moim tegorocznym odkryciu - Ślub w dechę!

Ślub w dechę fot. Jacek Siwko

Gdzie znaleźć fajnych usługodawców?
To pytanie, które często od Was słyszę. Zdecydowanie nie polecam szukać w bazach usługodawców na różnego rodzaju portalach, bo... to średnio pewna jakość. Ja prywatnie zawsze odpowiadam, że najlepiej polubić facebookowe profile konsultantów ślubnych i obserwować materiały z ich realizacji. Zawsze znajdziecie tam linki do stron dekoratorów, fotografów, zespołów itd. W większości będą to sprawdzeni i świetni usługodawcy, w różnych zakresach cenowych (choć jeśli wybierzecie konsultantów organizujących śluby jedynie celebrytom i bogaczom, to i ceny zapewne będą wyższe).
Mnie osobiście w tym roku najlepiej obserwowało się Dariusza Zwadowskiego.

Teraz Wasza kolej! Kto na Was w tym roku zrobił wrażenie?

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Czy te wszystkie drobiazgi są Ci potrzebne?

etsy
Poduszka na obrączki, pudełko na koperty, cake topper, spersonalizowane wieszaki... I cała masa gadżetów potrzebnych tylko na kilka minut i występujących na maksymalnie trzech zdjęciach. Czy są potrzebne? Czy Twój ślub i wesele bez nich będą uboższe? Czy... nie zacząć obcinania ślubnego budżetu właśnie od nich?

Na początek będzie anegdotka ;) Szukając rzeczy jednorazowego użytku, które mogę zamieścić na początku tego wpisu obok poduszki, pudełka itp. wpadłam na zdjęcie pewnego wieszaka. Tak pięknego, że aż przez chwilę zrobiło mi się głupio, że chcąc nie chcąc, umieszczę go na tej liście. Bo był genialny, bo był jedną z tych rzeczy, które można nazwać kobiecymi kaprysami i w analizie sensowności jego zakupu ograniczyć się do spontanicznego "kupię, bo jest tak piękny, że nawet dla tego jednego zdjęcia warto" ;)

Przygotowując się do tego wpisu uznałam, że obiektywnie podchodząc do tematu trzeba stwierdzić, że coraz modniejsze gadżety wcale nie są nam potrzebne. Sama z wielu zrezygnowałam. Do pięknego ślubu wystarczy pozytywne nastawienie, mąż i obrączki (przy ślubie cywilnym może ich nie być), ewentualnie dla lepszego efektu można dodać jeszcze fajne (≠ drogie) stroje i dobre zdjęcia lub film. To podstawa, którą rozszerzamy. O jedzenie, o muzykę, o wyjątkowe miejsce ceremonii i wesela... Potem o dodatkowe atrakcje i całą masę gadżetów, które nie są potrzebne i momentami bywają niewidoczne.

Czy w takim razie sensowna jest rezygnacja z nich?
Jeśli nie mieszczą się w budżecie, to zapewne tak.
Jeśli damy radę w nim te drobiazgi upchać, to wszystkie dodatki możemy uznać za potrzebne, gdy...
1) Podkreślają wyjątkowość sytuacji/rzeczy. Jeśli ta sukienka na tym wieszaku wygląda perfekcyjniej, jeśli obrączki powinny znajdować się na czymś co ma dla Ciebie wartość i zostać podane przez bliską Wam osobę, jeśli jakiś z tych elementów, ma być dla Was pamiątką, jeśli wpisują się w wyjątkowy motyw przewodni uroczystości i sama myśl o nich sprawia Ci frajdę.
2) Chcesz mieć ładne zdjęcia. Proste i logiczne. Każdy drobiazg, podobnie jak każdy element dekoracji domu, ma dla Ciebie estetyczne znaczenie i nie wyobrażasz sobie mieć dziury w tym perfekcyjnie dopracowanym obrazku.
3) Lubisz otaczać się pięknymi przedmiotami i wygląd każdego ma dla Ciebie znaczenie. Nie tylko w dniu ślubu, zawsze, bo Ty na co dzień taka jesteś ;)

Jakie jest Wasze nastawienie do wszelkiego rodzaju gadżetów i dodatków? Kupujecie, rezygnujecie czy szukacie złotego środka i swoich osobistych kaprysów? :)

piątek, 16 grudnia 2016

Podróż poślubna zimą

plus.google
Biała, piękna, polska zima jest świetną porą roku na ślub. Dla odważnych. Jeśli zakładamy, że ślub to dopiero początek, trzeba też... rozważnie/odważnie podejść do realizacji kolejnych punktów wspólnego życia, zaczynając od podróżny poślubnej. Tak, zimą, przy minusowych temperaturach i odmrażających policzki wiatrach... albo i nie ;)

Czy zimą może być fajnie i czy nie lepiej przełożyć podróż poślubną na lato? Latem, w Europie, prawdopodobnie będzie taniej, bliżej, cieplej. Tylko po co czekać, skoro można w drogę wyruszyć już?

Gdzie najlepiej spędzić zimową podróż poślubną?

W górach!
W Tatrach, w Alpach, w jakiekolwiek tylko chcecie. Zastanawiacie się po co tam jechać? Aby spacerować łatwiejszymi szlakami, pić grzane wino i zajadać się oscypkami z żurawiną, jeździć na nartach/desce/łyżwach/sankach/czymkolwiek zechcecie, oglądać sportowe zmagania (np. takie fajne skoki narciarskie :D), iść do sauny/jacuzzi, wynająć chatę na odludziu i pić gorącą czekoladę pod kocem przy kominku lub przy oknie za którym pada śnieg (to moja wersja idealnego sylwestra, którego prawdopodobnie nigdy nie doczekam ;)). 

W mieście!
Tak, to prawda, że zimą większość miast wygląda brzydko i przygnębiająco. Ale jeśli tylko macie okazję pojechać w podróż poślubną w grudniu (lub przed zdjęciem wszystkich świąteczno-zimowych ozdób), to jedźcie! Gdzie? Do jakiekolwiek europejskiego miasta sąsiadującego z Polską (na jarmark! osobiście polecam Budapeszt i Wiedeń), do Londynu, do Paryża, albo jak w moim idealnym zimowym marzeniu - do Nowego Jorku, aby zobaczyć to lodowisko i tę choinkę na Rockefeller Center. 

Hen daleko!
Koniecznie musicie mieć ciepło? No trudno ;) Teraz pytanie jaka temperatura Was usatysfakcjonuje: wiosenna czy to muszą być typowo letnie upały? To jedyne co musicie wziąć pod uwagę i będziecie mogli wybierać prawdopodobnie na wszystkich kontynentach, zaczynając od najtańszej opcji czyli Makaronezji, a kończąc na Tajlandii, Indiach, Meksyku, RPA i tam gdzie tylko biura podróży i mapy pokażą Wam dobrą pogodę :)