poniedziałek, 31 marca 2014

Pomysł na zdjęcie ślubne: z gośćmi i drużbami

Macie pomysły na to jakie zdjęcia (zwłaszcza grupowe) chcecie mieć w swoim ślubnym albumie (albo folderze na komputerze ;) )? Jeśli tak, to czekam z zainteresowaniem na przykładowe zdjęcia lub Wasze opisy tych zdjęć. Chętnie się zainspiruję (w razie rewelacyjnego pomysłu : ściągnę :P).

Ja, chyba najchętniej, zbieram zdjęcia przedstawiające Pary Młode ze swoimi gośćmi i drużbami (ich zawsze można wymienić na innych gości , a efekt zostaje ten sam). Mam w planie mieć zdjęcie z każdą grupką osób, dlatego wciąż poszukuję nowych pomysłów.

Dziś podzielę się z Wami wypraną dziesiątką (kolejne pojawią się w przyszłości):

dwojedopoprawki & truephotography.com

dwojedopoprawki & truephotography.com

thephotoart

photography-on-the.net

monsitedemariage

greenweddingshoes

fantasyflowersjax

megan-w/ & old.semprenoiv

old.semprenoiva

kimbryphotography

niedziela, 30 marca 2014

Jak dobrać biżuterię do sukni ślubnej?

Co kultura, to tradycja ;) Źródło: stylesgap
Bardzo lubię wybierać i realizować główne punkty programu. Dobór dodatków i wszystkiego co ma jedynie dopełniać resztę i być przysłowiową wisienką na torcie przychodzi mi dużo trudniej. Trzeba się podporządkować, uwzględnić to co ważniejsze, już nie tylko motyw przewodni, ale najważniejszą bohaterkę: suknię ślubną.

Postaram się wypunktować to co w takich poszukiwaniach uważam za najważniejsze.

1. Musicie obejrzeć dokładnie suknie, a najlepiej zrobić jej kilka dużych zdjęć i nosić je podczas zakupów. Koniecznie trzeba przyjrzeć się jej dekoltowi, zdobieniom, kolorowi, stylowi, a nawet rodzajowi tkaniny.

2. Przyjrzyjcie się zdobieniom, tym ile ich jest, w jakich miejscach dominują, jak wyglądają. Wyjątkowo mocno ozdobione suknie nie będą potrzebowały dodatkowych ozdób, są ozdobą samą w sobie. Jeśli już decydujecie się na biżuterię, to pamiętajcie, aby pasowała materiałem i stylem do zdobień już znajdujących się na sukni.
Przy skromnej sukni mamy zdecydowanie większe pole do popisu (o ile chcemy).

3. Zwróćcie uwagę na dekolt. Do okrągłego i odsłaniającego ramiona gorsetu pasją okrągłe naszyjniki, a przy skromniejszym gorsecie można poszaleć z dużą biżuterią (uwielbiam!). Przy dekolcie w kształcie litery V najlepiej prezentuje się naszyjnik w kształcie V lub Y (albo żaden, to być może mój wybór) - im skromniejszy, tym lepszy. Tego rodzaju naszyjniki prawdą się również przy gorsecie w kształcie serca. Koniecznie zwróćcie uwagę na ramiączka tworzące literkę V: jeśli są wyjątkowo ozdobione, naszyjnik będzie zbędny. Przy zabudowanych górach naszyjniki nie są potrzebne (i nawet nie wskazane). 

4. Kolczyki, czyli jeszcze większe wyzwanie, ponieważ ich wybór, bardziej niż pozostałych akcesoriów, jest uzależniony od fryzury jaką planujemy w tym dniu mieć. Rozpuszczacie włosy - zainwestujcie w duże, widoczne kolczyki. Zupełnie odwrotnie warto zrobić przy spiętych włosach (chyba, że lubicie duże kolczyki - one tu w niczym nie przeszkadzają). Zastanówcie się jakie kolczyki nosicie na co dzień i w jakich czujecie się najlepiej - zakup podobnych do Waszych ulubionych, będzie najlepszym wyborem. Jeśli dekolt sukni jest zabudowany lub nie planujecie zakładać naszyjnika, zainwestujcie w duże kolczyki :)
Zainteresowanych doborem kolczyków do kształtu twarzy odsyłam tu.
Odradzam ubieranie dużych kolczyków i dużego naszyjnika - nadmiar może zaszkodzić.

5. Bransoletki pasują zawsze i piękne są niemal wszystkie: te delikatne, te ogromne, te nałożone w dużej ilości. Idealnie będą się prezentowały przy skromnych sukniach, które w okolicach bioder (i ciut poniżej) nie mają nadmiaru zdobień. Mnie najbardziej podoba się ostatni trend (im więcej, tym lepiej) i prawdopodobnie to w bransoletki zainwestuję najwięcej, kosztem pozostałych dodatków.

6. Co powiecie na tiarę, spinki, kwiaty lub inne dekoracje wpięte we włosy? One budują całą stylizację głowy, więc kolczyki i naszyjnik powinny tworzyć dla nich tylko dodatkowe tło (a nawet można z nich zrezygnować, zwłaszcza z naszyjnika).

7. Biżuteria musi pasować do siebie. Kolczyki, naszyjnik, bransoletka powinny być w tym samym stylu (zawsze można szaleć, ale tu potrzebne jest już ogromne wyczucie). Nie muszą wyglądać identycznie i tworzyć tzw. kompletu (mnie osobiście komplety nie podobają się w ogóle), ale warto zwrócić uwagę na wspólne cechy poszczególnych elementów (np. u mnie każdy element będzie delikatny z białego złota, a poszaleję z jednym elementem, prawdopodobnie z bransoletkami).  

8. Aby skomplikować sprawy... Przyjrzyjcie się sobie w lustrze. Cóż, biżuteria również wpływa na proporcje ciała, więc warto pilnować tego, aby ich nie zaburzyć (a poprawić). Obejrzyjcie swoje biodra, ramiona, to czy jesteście "mniejsze" czy "większe". Małą sylwetkę duże akcesoria mogą przytłoczyć, przy większej kobiecie drobna biżuteria zginie. Przy szerokich ramionach to dekolt sukni ma za zadanie Was wyszczuplić, ale można to również podkreślić za pomocą naszyjnika w kształcie literek V lub Y. Podobny trik zastosujcie przy krótkiej szyi. Do długich szyi i wąskich ramion najlepiej pasują okrągłe naszyjniki. 

9. Znasz swój typ urody i kolor skóry? Kolor biżuterii powinien do niej pasować.
Mini ściągę znajdziecie tu (choć ja jestem zdania, że nikt tak nie określi typu urody jak specjalista).

Konkurs
Przy okazji przypominam o konkursie na moim fanapge'u w którym możecie wygrać wsuwkę, bransoletkę lub kolczyki - link znajdziecie tu/

sobota, 29 marca 2014

Limuzyna…

Sebastien Wiertz
Pamiętam, że jakieś 10 lat temu był to bardzo popularny w moim mieście środek transportu ślubnego. Najczęściej korzystali z niego ci, którzy wracali zza granicy i marzyło im się zrobienie dużego wrażenia ;)

Cóż,  ja mam wrażenie, że głównie z tego powodu limuzyny kojarzą mi się źle. Z wystawnością na pokaz, z przesadą i przepychem. To słowa, które ani troszkę do mnie nie pasują. I ani limuzyna nie będzie wyglądała dobrze na wsi u mojego PM, ani na moim blokowisku, ani pod naszym, eleganckim, ale jednak góralskim dworkiem. Zdecydowanie to nie te klimaty.

W "zabawnych programach telewizyjnych" nie raz słyszałam, że w Warszawie na swoje imprezy urodzinowe limuzynami jeżdżą przedszkolaki.Mnie, jako Pannie Młodej, więc wręcz nie wypada (dla mnie takie coś to antyreklama, niestety) ;) Istnieje jednak jeden przedślubny pomysł na wykorzystanie limuzyny, który mi się spodobał i ratuje w moich oczach cały biznes. Jaki? Wieczór panieński (kawalerski, dla równowagi, też) ;)

Przeglądając zdjęcia koleżanek z wieczorów panieńskich organizowanych na mieście, z limuzyną w tle i w stylu „glamour,” byłam pod wrażeniem tego jak dobrze w tym zestawieniu prezentował się ten samochód. Było wielkomiejsko, błyszcząco, drogo ;), ale i elegancko. Jeśli dziewczyny planują spędzić wieczór na krążeniu po mieście (od klubu do klubu i od ciekawego miejsca do jeszcze ciekawszego), to pomysł jest jak najbardziej trafiony.
 

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co Wam się podoba, a co nie w limuzynach?

O tym co wg mnie najfajniej prezentuje się w roli ślubnego „auta” pisałam w poście Rower, samochód, a może samolot, czyli czym do ślubu ;)

piątek, 28 marca 2014

Jak zapakować pieniądze na prezent ;)

Zastanawialiście się kiedyś nad formą dawania w prezencie pieniędzy? To chyba najpopularniejszy prezent, który bardzo często ląduje w białej kopercie obok kartki z wydrukowanym tekstem życzeń. Ani tej koperty, ani kartki (ale o tym będzie w przyszłości) nie lubię. Dlatego chciałabym pokazać Wam kilka nietypowych pomysłów na zapakowanie pieniędzy :)










Balon wg mnie jest najpiękniejszy. Pudełko czekoladek rewelacyjne - jak przyjemne musi być wykonanie tego projektu (w końcu najpierw trzeba te czekoladki kupić i zjeść, przynajmniej w części).
Pamiętajcie tylko, żeby zwrócić Parze Młodej lub świadkom uwagę na to, który prezent jest najcenniejszy i którego powinni pilnować :)

środa, 26 marca 2014

Dokumenty niezbędne do zawarcia małżeństwa

Brandon and Kaja Geary
Wiecie już jakie dokumenty są Wam potrzebne do zawarcia związku małżeńskiego? Postanowiłam przygotować małą ściągę, z której i ja będę niedługo korzystać.
Kto z Was jest już na tym, poważnym, etapie? :)

ŚLUB W USC:

Panna i kawaler: dowód osobisty, skrócone akty urodzenia (obecnie akty pobiera sam USC), oświadczenie o tym jakie nazwiska po ślubie będą nosić małżonkowie oraz ich dzieci. To podstawa.
Panna pomiędzy 16-18 rokiem życia: postanowienie sądu rodzinnego, które zezwala na zawarcie związku małżeńskiego. Rozwodnicy: dodatkowo skrócony odpis aktu małżeństwa, odpis wyroku sądu potwierdzającego rozwód. Wdowcy: dodatkowo odpis aktu zgonu małżonka. Obcokrajowcy: ważny paszport, poświadczenie zameldowania na pobyt czasowy na terenie RP, odpis aktu urodzenia (wraz z tłumaczeniem wykonanym przez tłumacza przysięgłego), zaświadczenie o prawnej zdolności do zawarcia związku małżeńskiego wydane przez właściwy organ w kraju cudzoziemca lub przedstawicielstwo dyplomatyczne.

ŚLUB KONKORDATOWY:
Metryki chrztu (nie mogą mieć więcej niż 3 miesiące - yyyyy, musiałam to skomentować).
Zaświadczenie o bierzmowaniu (parafie zazwyczaj pilnują, aby było wpisywane do metryki chrztu, podobnie jak metryka chrztu jest ważne przez 3 miesiące).
Zaświadczenie z USC o braku okoliczności wykluczających zawarcie małżeństwa.
Potwierdzenie odbycia nauk przedmałżeńskich i spotkań w poradni rodzinnej.
Zaświadczenie o wygłoszeniu zapowiedzi (jeśli były ogłaszane w innej parafii niż w tej, w której odbędzie się ślub),.
Zaświadczenia o (dwukrotnej) spowiedzi (dotyczy również świadków).

(Czasem) ostatnie świadectwo katechizacji.
Dowody osobiste.

ŚLUB KOŚCIELNY:
Metryki chrztu (nie mogą mieć więcej niż 3 miesiące).
Zaświadczenie o bierzmowaniu (parafie zazwyczaj pilnują, aby było wpisywane do metryki chrztu, podobnie jak metryka chrztu jest ważne przez 3 miesiące).
Potwierdzenie odbycia nauk przedmałżeńskich i spotkań w poradni rodzinnej.
Zaświadczenie o wygłoszeniu zapowiedzi (jeśli były ogłaszane w innej parafii niż w tej, w której odbędzie się ślub).
Zaświadczenia o (dwukrotnej) spowiedzi.
(Czasem) ostatnie świadectwo katechizacji.
Dowody osobiste
Skrócony odpis aktu małżeństwa wydany przez Urząd Stanu Cywilnego.

Będę wdzięczna za wszystkie uwagi, jeśli coś pominęłam :)

wtorek, 25 marca 2014

Pomysł na wieczór panieński: wycieczka

Czasem zastanawiając się nad swoimi ślubnymi pomysłami zauważam, że słowo wycieczka/podróż pasuje mi wszędzie. Motyw ślubu, podróż poślubna, sesja plenerowa, wcześniej sesja narzeczeńska, podziękowanie dla rodziców w formie teledysku, prezent dla rodziców... Jeśli wymyśliłam, że nawet alkohol przywiozę z Portugalii, to znak, że ani ja bez wycieczki nie potrafię żyć, ani moje wesele bez niej się nie odbędzie ;)

Dlaczego więc wieczór panieński miałabym pozbawić tej przyjemności? Na wszystko jest sposób, na wszystko można znaleźć fundusze (sprawiedliwie rozdzielone między uczestniczki, Pannę Młodą też). Przy większej liczbie dziewczyn nawet ceny za pokoje wieloosobowe drastycznie spadają (jestem przyzwyczajona do cen za pokoje dwuosobowe, więc taki na pięć wydaje sie taniutki). Szukając odpowiednio wcześnie można znaleźć wyjątkowo korzystne oferty w wyjątkowych miejscach. Tanie linie lotnicze, PolskiBus (tu jestem mistrzem w wyłapywaniu tanich ofert) tylko nam to ułatwią. Wszystkim zainteresowanym tematem taniego podróżowania polecam kliknięcie tu - może znajdziecie coś o czym jeszcze nie słyszeliście. Cała akcja pt. "Podróż na wieczór panieński" ma tylko jeden minus: zajmuje troszkę więcej niż jeden wieczór, wg mnie minimum trzy dni. I tak w moim przypadku największy problem polega na tym, że ślub biorę w maju, a jedna z najważniejszych na tej imprezie osób w tym miesiącu pisze maturę. I pewnie od kwietnia nie będzie wstawała od książek. Ale... zawsze trzeba wierzyć, że istnieją idealne i satysfakcjonujące dla wszystkich rozwiązania. I się uda :)

Gdzie pojechać?

Paryż
Ostatnio szalenie spodobał mi sie ten pomysł. Minusem wycieczki zagranicznej jest to, że taki wylot trzeba planować dużo wcześniej i intensywnie polować na tanie połączenia lotnicze (ale się da). Jeśli mamy bawić się w mieście, to musi być to musi być to miasto przez wielkie M, takie, które wywołałoby uśmiech na twarzy każdej z uczestniczek tego wieczoru (Paryż nam to gwarantuje).
Myśląc o Paryżu mam jeszcze jedną wizję: pamiętacie ten teledysk? Ten klimat bałaganu, pośpiechu, zabawnej scenerii? Czy nie genialnie wyglądałby taki teledysk zrobiony w Paryżu, z dziewczynami biegającymi z sukienkami (i jedna suknią ślubną) na plecach? Da tego, gdyby panowie i mój PM zdecydowali się na taki sam pomysł (razem lecimy, bawimy sie osobno, wszyscy wszystko nagrywamy), to mogłaby powstać prawdziwe cudo ;)

Barcelona, Walencja, Rzym, Mediolan, inne...
Alternatywa dla Paryża. Możemy założyć, że przy dobrym wyborze miesiąca damy radę biegać po tym mieście w czymś nie grubszym niż wiosenny płaszcz.
Równie dobrze, omijając szerokim łukiem samoloty, możemy zainwestować w PolskiegoBusa i pojechać do Berlina, Pragi lub Wiednia. Każdy z tych wyborów będzie doskonały (tak samo jak Drezno z tanim połączeniem kolejowym z Wrocławia). Prawda jest taka, że na taki luksus stać wiele osób - trzeba tylko wcześniej wszystko zaplanować i w odpowiednim momencie kupić bilety.

Wrocław, Gdańsk, Kraków, Warszawa...
Polskie miasta. Te, które znamy najmniej i najlepiej te w których nie mieszkamy. Tak, aby była i wycieczka i niespodzianka w jednym. Mnie obecnie najbardziej kusi Gdańsk, który jest przepiękny i w którym nie byłam od jakichś... 7 lat (tak mniej więcej).
Takie rozwiązanie jest dobre dla osób, które nie czują się pewnie za granicą, są niepełnoletnie (i nie mają paszportu) lub nie mają dużo czasu.

Zakopane
Zakopane jest dobre zawsze, o każdej porze roku i na każdą okazję. To miasto i góry w jednym, to kolory i dominująca zieleń. To chyba mój jedyny pomysł, które nie opiera się na bieganiu po wielkim mieście. I jest niemniej doskonały niż Paryż :)
Zakopane to moje miejsce. Ale każdy z Was może mieć soje własne: w górach, nad morzem, nad jeziorem. I tam zawsze spędza się rewelacyjnie czas :)





Zdaję sobie sprawę, że wieczór panieński w postaci wyjazdu nie jest opcją, która spodoba się wszystkim zainteresowanym. Warto jednak na taki wypada zabrać małe grono najbliższych kobiet, a dla pozostałych... zorganizować bardziej tradycyjne spotkanie w swoim mieście ;)

Na jaki rodzaj wieczoru panieńskiego się zdecydujecie? Ktoś również planuje gdzieś pojechać? A jeśli tak, to gdzie?

poniedziałek, 24 marca 2014

Czarne sukienki dla druhen

Obiecałam Wam i dotrzymuję słowa. Wreszcie pojawił się post ze zdjęciami czarnych (czasem granatowych) sukienek dla druhen! Zakochałam się w tym pomyśle od pierwszego spojrzenia, od pierwszego zdjęcia, które zobaczyłam w Internecie. I nawet, gdy czasem o tym kolorze zapominam, to przy każdym ponownym zetknięciu z nim przepadam, podobnie jak za pierwszym razem.

Czasem, myśląc o kolorowym ślubie, mam wrażenie, że czarne sukienki nie do końca tam pasują (bo nie pasują, zwłaszcza do zbyt kolorowych bukietów). Do mojej masy kolorów najlepiej pasowałyby inne kolory lub ostatnio odkryte przez mnie szarości (też o nich napiszę).

Czarne suknie są wg mnie najbardziej uniwersalnym wyborem. Nawet jeśli sukienki druhen będą miały inne kroje, nawet jeśli każda swoja kupi samodzielnie (nie będą uszyte z tego samego materiału), nawet jeśli będą miały różna długość – to i tak będą do siebie pasowały. To ogromny atut, którego jeszcze nie doszukałam się w żadnym innym kolorze. No i na koniec… W żadnym innym kolorze kobiety nie wyglądają tak kobieco i obłędnie! 

A teraz kilka słów o zdjęciach...

Uwielbiam zdjęcia druhen tyłem i sama podobne będę miała. I mam malutką obsesję na punkcie koronkowych sukienek ;)

wedsociety

adaytorememberca

Zarówno pierwsze zdjęcie, jak i to znajdujące się pod tym skojarzyły mi się z klimatem serialu American Horror Story. Z czarownicami, a jak nie to z wampirami i innymi mrocznymi stworzeniami (wystarczy tylko dobrać odpowiednią scenerię, choć moja wiosna temu nie sprzyja). Mój PM byłby zachwycony :D
Zdjęcia poniżej przedstawiają długie suknie, które do mojego klimatu wesela nie będą pasowały, ale już do wszystkich przyjęć z pierwszych stron gazet i w stylu księżniczek są jak najbardziej na miejscu (i zachwycają).

lea-annbelter



Jakie kolory pasują do czerni? Zwłaszcza kolory bukietów i butów, tego co będzie druhny dotyczyło bezpośrednio. Moje teoria, że jasne i niezbyt mocne właśnie legła w gruzach ;) Chyba tylko nadmiar kolorów może czerni zaszkodzić.

rozowabeza

zsazsabellagio

stylemepretty

weheartit