czwartek, 30 października 2014

Zaproszenia ślubne - meksykańsko-rustykalna wizja NPM

[Koleżanka] Starszych zdziwi to, że na zaproszeniach nie będzie tradycyjnych elementów.
[NPM] Bez serduszek, gołąbków, obrączek... Za to będę miała...
No właśnie, zgadnijcie co? Podpowiedź we wpisie, a ja na wstępie jedynie zaznaczę, że to jednak nie będą czaszki ;)

Pamiętacie, że dominującym elementem mojego wesela ma być kolor, kolor w wydaniu meksykańsko-rustykalnym? Samą mnie zaskakuje jak bardzo spodobał mi się ten pomysł i jak trwale wbił się w moją wizję wesela. Nie wyobrażam sobie nic co mogłoby być równie dobre.

Meksyk brzmi dość wyraziście, prawda? Będę starała się uniknąć czegoś co dla naszej kultury może być dziwne, kontrowersyjne czy niewłaściwe. Z takim podejście usiadłam do wybierania wzorów zaproszeń, które mi się podobają. Od początku mam wśród nich swojego faworyta, ale coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ani jeden z projektów, które znajdziecie tu (i na pinterescie) nie jest zły. Wszystkie są genialne, mniej lub bardziej meksykańskie, w dużej mierze rustykalne, ale nadal świeże, kwiatowe, wyjątkowo piękne i w prawie 100% oddające to co mam przed oczami.

magnoliarouge

ballerinasandbowties

filmvz

whimsicallydetailed

whimsicallydetailed

stylemepretty

weddbook

weddbook

invitationsens

imgkid

etsy

thenicholsblog

środa, 29 października 2014

Co warto wziąć pod uwagę wybierając datę ślubu?

glodealer
Duża część dat ślubów to daty wybrane przypadkowo. Nie ma w tym nic złego, ja sama swój wybór dostosowałam do dostępności sali weselnej (i kilku drobnych szczegółów). Znam jednak osoby dla których niezwykle ważne jest odpowiednie wybranie terminu w którym odbędzie się ślub. I dla nich mam kilka dość obiektywnych rad.

1. Czas narzeczeństwa.
Wspominałam o tym już przy okazji wpisu Zanim zaczniesz planować ślub. Okres narzeczeństwa w perspektywie całego życia trwa bardzo krótko, jest rewelacyjnym czasem i warto się nim wystarczająco nacieszyć. Bez presji ślubu, konieczności przygotowań i dodatkowych stresów.

2. Odpowiednio dużo czasu.
Znam pary, które organizowały ślub w 3 miesiące. Wszystko można zrobić, ale... Jestem jednak zwolenniczką dobierania czasu przygotowań do naszej osobowości. Jeśli nie lubimy robić wszystkiego na ostatnią chwilę, nie radzimy sobie ze stresem, planujemy zorganizować wszystko sami, to czas jest naszym sprzymierzeńcem. Wybrany termin powinien pozwolić nam na spokojne przygotowania, a jednocześnie nie być zbyt odległy, aby tematem ślubu nas nie zadręczyć.
Myśląc praktycznie weźcie pod uwagę zwłaszcza trzy rzeczy:
1) czas jaki zabiorze Wam załatwianie formalności (bez znajomości w kościele to minimum 3 miesiące, w USC miesiąc),
2) czas jaki potrzebujecie na zebranie oszczędności na sfinansowanie ślubu i/lub wesela,
3) czas na zarezerwowanie usług. Zastanówcie się czy myśląc o ślubie macie przed oczami obraz czegoś lub kogoś, kogo wyjątkowo w dniu ślub chcecie mieć? Konkretny fotograf? Konkretna sala? Jeśli tak, to potrzebujecie odpowiednio wcześnie zabrać się za rezerwacje wybranych usług.

3. Pora roku i dzień tygodnia.
Pora roku jest chyba najważniejszym kryterium w wyborze daty ślubu.  Umożliwia nam zorganizowanie przyjęcia i sesji zdjęciowej w konkretnej stylistyce (np. ślub i wesele w plenerze, sesja ślubna w śniegu). Pora roku znacząco pływa także na koszy organizacji wesel (im mniej popularny miesiąc, tym tańsze usługi) i możliwości dekoracji (zwłaszcza jeśli Wasze wymarzone kwiaty kwitną tylko w kilku miesiącach w roku, a ich sprowadzenie w pozostałych jest wyjątkowo kosztowne).
Wybierając miesiąc ślubu koniecznie weźcie pod uwagę okres urlopowy, długie weekendy i święta. Przeanalizujcie plusy i minusy wybranych przez Was wariantów (w wakacje goście mogą wyjechać na urlop, mogą mieć inne plany w dni świąteczne czy sylwestra). Niezwykle ważne jest, aby, zwłaszcza gdy organizujecie wesele lub przyjęcie dla gości z daleka, dać gościom czas na odpoczynek po weselu i umożliwić minimalne wykorzystanie urlopu (dlatego takim powodzeniem cieszą się soboty, a z dni na tygodniu najczęściej wybierany jest piątek).

4.  Data, która ma znaczenie.
Rozpoczynając rozmyślania o swojej dacie śluby przejrzałam cały kalendarz na kilka lat wstecz i niestety żadna "nasza data" nie wypadła w dobrym terminie (ani soboty, ani piątki).
Wybór daty, która jest rocznicą ważnych dla nas wydarzeń - rocznicy bycia razem, pierwszego pocałunku, randki czy innego ważnego wydarzenia - jest dla wielu osób wyjątkowo istotna. To podkreśla nie tylko nasz związek emocjonalny z datą i wydarzeniem, ale i ułatwia jej zapamiętanie.
Znaczna cześć osób wybiera daty, które są ważne dla ich najbliższych - rocznicę ślubu rodziców czy dziadków. Pomysł rewelacyjny, mnie wyjątkowo kusił, ale... Przy takich pomysłach koniecznie weźcie pod uwagę plany drugiej strony. Rodzice czy dziadkowie mogą chcieć swoje rocznice, zwłaszcza te okrągłe, świętować po swojemu. Podobnie sytuacja wygląda ze ślubem w dniu urodziny? Rewelacja, ale... czy za X lat jedno święto nie przyćmi drugiego (i zamiast dwóch prezentów dostaniesz jeden ;) )?

5. Inne istotne wydarzenia.
Rocznice innych osób, śluby innych osób, komunie dzieci w bliskiej rodzinie... Wybierając datę ślubu starajcie się przewidzieć czy Wasi najbliżsi w wybranym przez Was okresie nie będą mieli innych wydarzeń do świętowania.
Jeśli jesteście wyjątkowo pro gościnni, to sprawdźcie czy w potencjalnym terminie Waszego ślubu nie ma żadnej Olimpiady, Mistrzostw Świata i innych wydarzeń, których daty zawsze da się sprawdzić z wyprzedzeniem. Ja, głównie ze względu na siebie, brałam to pod uwagę planując ślub. Doskonale pamiętam, że raz ze sportowo-zawodowego powodu odmówiłam udziału w weselu, a X lat temu wyjątkowo przeżywałam to, że zamiast jechać na PŚ w skokach narciarskich do Zakopanego, to "muszę" siedzieć na studniówce z telefonem, z wynikami, w ręce.

Czy Wy, osoby, które mają już wybrane daty, kierowaliście się czymś szczególnym przy ich wyborze?

U mnie stanęło na: sala ma termin, jest wiosna, nie ma ważnych wydarzeń sportowych, a w gratisie dzień po mam imieniny ;)

wtorek, 28 października 2014

Jak znaleźć pomysł na sesję plenerową?

Nie znam osoby, która nie chciałby mieć pięknych zdjęć, pamiątki z najciekawszych dni w swoim życiu. Z tego powodu dbamy o detale w ślubnych dekoracjach, z tego powodu wiele osób poszukuje pomysłu na idealną sesję narzeczeńską lub ślubną. Jak je znaleźć? Postaram się napisać jak to robię ja ;)

Nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że sesja zdjęciowa powinna w 100% oddawać charakter, temperament czy zainteresowania pary. Moje zadanie w dzisiejszym wpisie polega więc na zadaniu Wam odpowiednich pytań, które częściowo powinny ułatwić Wam wybór i sprawić, że nie będziecie musieli jedynie korzystać z pomysłów fotografa, a będziecie mieli swój gotowy do omówienia z nim plan.

0. Czy chcielibyście widzieć na swoich zdjęciach coś poza sobą?
Obecnie trwa moda na zdjęcia na których coś się dzieje. Twarze Młodej Pary to jeden z elementów na zdjęciach. Osobiście uwielbiam różnego rodzaju dodatki i świetnie czuję się w ich otoczeniu. Czasem jednak wybierając najpiękniejsze zdjęcia z sesji plenerowych mam wrażenie, że najbardziej przemawiają do mnie te na których nie widać nic poza twarzami. W nich tkwi to co w zdjęciach, których tematem jest uczucie, jest najważniejsze.
Dlatego, nawet jeśli jesteście maniakami czegoś dodatkowego na zdjęciach, polecam Wam skusić się na kilka ujęć Was i tylko Was :)

1. Co chcielibyście widzieć na swoich zdjęciach poza sobą? Naturalne atrakcje danego rejonu (budynki, lasy, jeziora) czy zaplanowane rekwizyty (rowery, balony, itd.)?

2. Jeśli decydujecie się na zaplanowane rekwizyty, to macie dwa wyjścia.
a) Stawiacie na swoje hobby, pasje, zainteresowania.
Narzeczony gra w koszykówkę? Ty uwielbiasz czytać książki? A może uwielbiacie robić coś razem i np. całe weekendy spędzacie w stadninie koni? Nic nie powie o Was więcej niż odniesienie się do pasji. I prawdopodobnie dużo łatwiej będzie Was zapomnieć o  obecności fotografa z aparatem.
b) Decydujecie się na modne lub podobające się Wam akcesoria.
Balony, zwierzaki, rowery, jedzenie (włoska pizza? ulubione hot-dogi? lub słodycze i czasem obłędnie wyglądające lokale z lizakami czy cupcake'ami), sport (choćby od strony kibica), wesołe miasteczko (ostatnio zachwycam się sesjami z wesołych miasteczek).
A może piknikowe, ogniskowe, namiotowe, kominkowe stylizacje?

3. Wewnątrz czy na zewnątrz?
Wolicie zostać w jakichś pomieszczeniach (sala teatralna? ulubiona kawiarnia, cukiernia lub restauracja? muzeum?) czy wyjść na zewnątrz?

4. Jeśli wychodzimy z budynków to... Postawicie na budynki czy naturę?
Pisząc budynki mam na myśli typowo miejskie scenerie. Duże miasta, małe miasteczka, czasem i wioski, ale z dominującym zabudowaniem, zabytkowe obiekty, mosty, kościoły... Wszystko co szczyci się zachwycającą architekturą (nowoczesną lub starszą, to już zależy od Waszego gustu) i głównie z zewnątrz wygląda pięknie.
Jeśli decydujecie się na naturę, to jak wyglądają Wasze "idealne krajobrazy"? Wolicie wodę (morze? jezioro? rzekę?), lasy, góry?

5. Jak Wasze oczekiwania mają się do rzeczywistości?
Czy w rejonie w którym mieszkacie taką sesję da się zorganizować?
Czy jesteście w stanie zapłacić i pojechać gdzieś dalej? Na co Was stać?
Czy Wasze stroje lub ślubne stylizacje pasują do miejsca i klimatu sesji? Czy potraficie i chcecie, w razie potrzeby, je dopasować lub zmienić?

poniedziałek, 27 października 2014

Bukiety ślubne... bez kwiatów

Bukiet, zgodnie z definicją, to dekoracja z kwiatów. Czym jest więc to co może zastąpić bukiet, czasem nawet doskonale go uzurpując? Bukietem... bez kwiatów ;) Bukietem, który dla tego kwiatowego staje się rewelacyjną alternatywą.

Uwielbiam żywe kwiaty, ale równie mocno cienię sobie alternatywne podejście do bukietów. Coś co zaskakuje, intryguje, czasem dużo lepiej dopełnia ślubną stylizację. I, wbrew pozorom, może być wyjątkowo piękne :)

Z czego można je wykonać? Z wełny (to jeden z moich ulubionych), papieru (moja chrześnica tworzy takie cuda), materiału (np. filcu), plastiku, biżuterii, koralików, piór lub słodyczy (pianek, lizaków, waty cukrowej).
Nietypowe bukiety, zwłaszcza takie złożone ze słodyczy, można wykorzystać również jako formę bukietu wręczanego jako prezent, a wykonane samodzielnie kompozycje z papieru czy materiału mogą świetnie sprawdzić się jako bukiety dla druhen.

Ze słodyczy

bridelle

 
Z filcu, wełny, materiału 
 
fleurdelaceblog

esensjonalni

weddingbells

Z papieru
 

Z koralików


Z plastiku
 
cheap-wedding-solutions

Z piór


Z materiału

bridelle

Z biżuterii, broszek, przypinek



 Z muszli, bombek, drutu i łańcuchów


 
Więcej nietypowych bukietów znajdziecie na moim pinterescie.

piątek, 24 października 2014

Save the Date NPM

Dziś na blogu, chyba po raz pierwszy w jego historii, debiutuje jeden, konkretny element mojego wesela. Nie moje plany, nie moje komentarze, nie "zastanawiam się", a konkret. Konkret w postaci Save the Date.

Zdjęcie, które widzicie to projekt. Efekt finalny będzie do zobaczenia na instagramie (tak, mam, od dziś! choć jeszcze pusty ;)). To karteczka z krótką informacją o ślubie i naklejkami do wklejenia w kalendarz.

Skąd pomysł na taki wygląd StD?
Z jednej strony chciałam, aby StD nie było tradycyjne jak zaproszenie, z drugiej - chciałam, aby nie było "śmieciem", zbierającym kurz lub czymś co wrzuci się do szuflady i o nim zapomni. Chciałam mieć coś co nie zajmie dużo miejsca, będzie widoczne i zawsze pod ręką, a my gościom niemal wyskoczymy z lodówki (w tym przypadku z kalendarza) ;) Po zebraniu tych elementów w całość powstało takie oto StD, z którego jestem bardzo zadowolona.

Wykonanie
Bardzo boleję nad faktem, że nie mam ani grama zdolności plastycznych i cierpliwości do tego typu prac. Dlatego StD wykonała dla mnie Ania z Paper Story z Wrocławia.
Dziś śmiało mogę Wam Anię polecić i tym zdaniem jeszcze raz jej podziękować. Za pracę, za słuchanie mojego "a chciałabym zobaczyć jeszcze to i tak", dobrą cenę, rewelacyjny kontakt, ogromnie pozytywne nastawienie, cierpliwość do mojego opisywania w różnym tempie i gratisowy stempel w torebce z StD (są paczki, które odpakowuje się jak prezenty od świętego Mikołaja).

czwartek, 23 października 2014

7 miesięcy do ślubu, czyli... powoli, ale do przodu

Guian Bolisay
Od ostatniego wpisu czas minął mi błyskawicznie. Niewiele zrobiłam, nie wydarzyło się dużo w kwestii przygotowań, a jednak coś się zmieniło.

Zmieniło się głównie na liście gości. Zabraknie mi na niej jednej osoby, która była na wszystkich moich listach (pomijając dwuosobową). I mam nadzieję, że już nikogo więcej.

Z realizacją punktów z listy z wpisu sprzed miesiąca mam małe problemy, ale dzielnie i spokojnie nadrabiam ;) A teraz nadchodzi nowe, wg mojego harmonogramu: 

7-6 miesięcy przed ślubem warto: 

- wybrać suknię ślubną i dodatki,
Sukni nie mam i żyję w błogim przekonaniu, że mam jeszcze czas. Ile ludzi, tyle opinii na ten temat. Jedni krzyczą, że to już najwyższy czas, że suknie w niektórych salonach trzeba zamawiać na 6 miesięcy do przodu (fakt). Drudzy mówią: "Phi, ja swoją kupiłam miesiąc przed, po co panikować.". Z rozmów z Pannami Młodymi z 2015 roku wiem, że spora część ma już wybrane suknie, a bierze ślub znacznie później niż ja ;) Cóż, ja bym się bała, że ta wybrana po roku przestanie mi się podobać ;)
Na chwilę obecną zaczynam coraz uważniej się rozglądać i jak pewnie niektórzy wiedzą pierwsze sukienki już mierzyłam. 

- wstępnie zorientować się co do wyboru obrączek (można wybrać, ale w przypadku osób będących na dietach odchudzających z zakupem warto poczekać),
 Od dłuższego czasu obstajemy z PM przy jednym z dwóch pomysłów. Albo będzie prosto i zwyczajnie, albo zaszalejemy :) Teraz pozostaje jedynie kwestia wyboru i zakupu, ale z tym czekamy z powodu tyjących/chudnących palców. 

- zaplanować podróż poślubną i wziąć urlop (w razie dalekich podróży pamiętać o paszporcie i szczepieniach),
W podróż poślubną wyjedziemy mniej więcej za rok od dziś, więc mamy jeszcze troszkę czasu. Obecnie pozostaje mi jedynie śledzenie tanich lotów i sprawdzenie na które miesiące się już pojawiają (wakacyjne już są) ;) 

- zapisać się na kurs tańca, 
To punkt przy którym najczęściej wszyscy krzyczą: "Po co tak wcześnie?". Pisząc "kurs tańca" mam na myśli naukę tańca użytkowego, nie pierwszego tańca na wesele. Dlaczego już teraz? Z dwóch powodów: 1) jesteśmy beznadziejnymi tancerzami i trzy miesiące to dla nas za mało, 2) podobno fajnie jest tańczyć, a ślub niech będzie pretekstem do tego, aby o tym się przekonać.
Osobiście (po wskazówkach nauczycieli tańca) polecam wszystkim parom planującym ślub w pierwszej połowie 2015 roku rozpoczęcie ćwiczeń już teraz (mogą być profesjonalne lekcje, może być nauka z youtube). Listopad to doskonały czas na to, aby sobie choć kilka kroków przyswoić, a potem wykorzystać je w praktyce na sylwestrze i podczas kawału. Potem będzie trudniej o okazje do kilkugodzinnej praktyki. 

- rozpocząć zabiegi kosmetyczne, wizyty u stomatologa, dermatologa itp.,
Ślub i wesele są dla mnie trochę takim pretekstem do robienia rzeczy na które wcześniej nie mogłam znaleźć czasu. Do tego punktu zaliczają się właśnie usługi kosmetyczki czy zwiększona aktywność fizyczna z poprzednich punktów harmonogramu (choć nadal nie wzięłam się za bieganie). 

- zarezerwować wizytę u fryzjera, wizażysty, stylisty paznokci itp. (w tym również wizytę próbną).
W moim rodzinnym mieście ponad miesiąc temu okazało się, że nikt nie prowadzi zapisów na uczesanie, ale za to najlepsze kosmetyczki mają już klientów w najlepszych godzinach. Jestem więc tylko zapisana na makijaż (nie tam gdzie chciałam, ale u równie dobrze zapowiadającej się kosmetyczki), a na fryzjera czekam do początku listopada ;)
Tym sposobem przekonuję się, że naciągany lekko harmonogram może czasem uratować skórę tym, które nie chcą czesać/malować się u przypadkowych osób lub w kosmicznie porannych godzinach (w życiu nie pojechałabym na makijaż o 7!, a ludzie tak robią).

wtorek, 21 października 2014

Targi Ślubne 2014/2015

Targi Ślubne
Chodzicie na Targi Ślubne? Ja jestem zdania, że każdy kto przygotowuje się do ślubu powinien choć raz w takim wydarzeniu uczestniczyć :)
Sama ze względu na swój ślub i prowadzenie bloga na Targi chodzę dość często.

Planujecie wybrać się na któreś z Targów z listy (to pytanie d narzeczonych, a także do branży ślubnej)? Gdzie będzie można Was spotkać?
Znacie jakieś Targi, których tu nie wymieniłam, a warto je dopisać?

Lista Targów Ślubnych 2014/2015:


Październik 2014
26.10.2014 

Listopad 2014
9.11.2014
15-16.11.2014 
Targi Wedding (wydarzenie fb) Warszawa
15-16.11.2014 
Targi Ślubne, Kraków
15-16.11.2014 
Targi ślubne Ona&On, Lublin
16.11.2014 
IV Targi ślubne, Włocławek
22.11.2014
Otwarty Dzień Ślubny, Mszana Dolna
22-23.11.2014
Targi Ślubne, Łódź
23.11.2014
Targi Ślubne, Wrocław
23.11.2014 
Targi Weselne, Olkusz
23.11.2014 
VIII Pomorska Gala Ślubna, Rumia
30.11.2014
Targi Ślubne Love, Ostrołęka

Grudzień 2014
13-14.12.2014
Mega Targi Ślubne, Warszawa
27.12.2014
Gala Ślubna, Starachowice

Styczeń 2015
17.01.2015
Polska Gala Ślubna, Warszawa
18.01.2015
Targi Ślubne, Poznań
24-25.01.2015
XII Targi Ślub i Wesele, Gdańsk
25.01.2015
Międzyplanetarne Targi Ślubne, Bielsko-Biała 

Luty 2015
1.02.2015
Międzyplanetarne Targi Ślubne, Katowice
22.02.2015
Międzyplanetarne Targi Ślubne, Częstochowa