wtorek, 12 kwietnia 2016

Najpiękniejszych rzeczy w dniu ślubu nie zaplanujesz*

Raquel Reis / StyleMePretty
Jeśli macie dziś dobre humory, to ja chyba Wam je zepsuję. Tak troszkę, bo zepsuję rzeczywistością, z którą na etapie ślubno-weselnych przygotowań nie każdemu jest po drodze.
Ślub i wesele bardzo często planowane są od A do Z, a Panny Młode stają na głowie, aby mieć pod kontrolą każdy gest i każdą minute. Niestety, zaplanowanie idealnego scenariusza wesela jest niemożliwe. Bo nawet jeśli nie przeszkadzają Ci czasowe obsuwy Twojego harmonogramu, to... bardzo często za najpiękniejsze chwile odpowiedzialni są inni, nie Ty.

Oglądając ślubne teledyski często myślałam sobie: "O jakie to fajne, jacy rewelacyjnie goście! Moi tacy nie będą, bo... tacy nie są. A przecież ich nie zmienię i nie zamienię na innych.". I dochodziłam do wniosku, że są rzeczy niesamowicie piękne/fajne/wyjątkowe na które nie ma się wpływu.

Na co nie będziecie mieć wpływu?


Rzeczy losowe i pogoda
Nie przewidzisz nie zaplanujecie tego, aby wszyscy wszędzie byli na czas, zdrowi i w pełni sił, aby nikomu nie popsuł się samochód, zespół weselny się nie rozpadł, a pogoda... była najpiękniejsza z możliwych: ze słońcem, ciut ponad dwudziestoma stopniami, bez upału, deszczu, za dużego wiatru itd.

Ludzi
Gości, którzy najczęściej psują humor Pannom Młodych. Gości, którzy będą wzorowi i wspaniałomyślnie spełnią oczekiwania. A to dopiero początek... Gości, którzy będą mieli ochotę włączyć się w przygotowania do ślubu, pomóc Wam w drobiazgach, włączyć się w ceremonię ślubu (czytając czytanie w kościele czy strzelając z tuby z konfetti), przygotować dla Was niespodziankę (bramę na drodze? niespodziankę na sali?), korzystać z tego co dla nich przygotowaliście, tańczyć do upadłego i szalenie cieszyć się z Wami tym dniem. 
Goście mogą nie lubić wesel, mieć kiepski dzień, być wyjątkowo leniwymi. Mogą bawić się po swojemu i nawet mają do tego prawo.

Emocji
Mogą być ogromne, a może ich nie być prawie wcale. I każda z tych reakcji będzie normalna. Zapewne jesteś w stanie przewidzieć, mniej więcej, swoje reakcje, ale z reakcjami drugiej osoby nie pójdzie Ci tak dobrze. Czy narzeczonemu zabłyszczą oczy na Twój widok w sukni ślubnej, czy zadrży mu głos przy przysiędze, czy zobaczysz jego wzruszenie? Chciałabyś? Możesz nic z tych rzeczy nie dostać i to też będzie normalne. Podobnie jak reakcje Twoich rodziców, teściów czy całej rodziny. Nie muszą i mogą nie być filmowe.

Niestety, ale nie masz wpływu na nic poza sobą i swoim nastawieniem. Dlatego tym bardziej warto być otwartą na wszystkie... spontaniczne zdarzenia, zmiany planów i na swój udział w tym w czym inni nie będą chcieli brać udziału. Bo czasem się da. Jak to zrobić? Na przekór, inaczej, po swojemu, ze swoim udziałem i próbą wciągnięcia w to innych. Bo ja wierzę, że jesteś w stanie sama obsypać się konfetti (serio), a tą wymarzoną niespodziankę od przyjaciół możesz zorganizować sama... w ramach niespodzianki dla narzeczonego ;)
*Na czym w tym dniu zależy Ci najbardziej? No na tym, więc jeśli żadne z Was nie uciekanie sprzed ołtarza, to będzie rewelacyjnie :) I tylko to, w chwili kryzysu, miej na uwadze!

3 komentarze:

  1. ,,Niestety, ale nie masz wpływu na nic poza sobą i swoim nastawieniem.''
    Już kiedyś o tym pisałam, ale wspomnę jeszcze raz. Nie mamy wpływu na pogodę, na gości, na zdrowie... ale to od nas i naszego nastawienia zależy, czy ten dzień będzie najpiękniejszy i najszczęśliwszy. Postarajcie się dziewczyny, by NIC nie popsuło waszego dobrego nastroju. Wtedy bez względu na szczegóły, będzie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mądre słowa... w całym tym szaleństwie planowania i organizowania można stracić głowę. Warto się pilnować by w tym wszystkim zachować zdrowy dystans i nie pozwolić by małe drobiazgi przesłoniły to co najważniejsze w tym dniu :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślubem w ogóle nie należy się za nadto przejmować - tak jak wszystkim w życiu.

    OdpowiedzUsuń