piątek, 7 kwietnia 2017

Ktoś mi ukradł świetny tytuł*, czyli bez tytułu o Back to nature ;)

To jedne z tych targów... no dobra, jedyne, przy których nie da się nie zachwycić wszystkim, nie da się obserwując stoiska wystawców do czegoś przyczepić, nie da się znaleźć czegoś, co z czymś innym by zgrzytało, bo ktoś miał inną niż zakładają targi koncepcję ;) Jest piękna pogoda, jest fenomenalne miejsca, jest masa genialnych wystawców, są leżaki i stoły z bębnów - więcej chyba nie trzeba ;)

Daga, kurtka i folwark
Trzy powody dla których stwierdziłam, że jestem wstanie wstać przeraźliwie rano (przesadzam) po przeraźliwie krótkiej nocy (nie przesadzam) i pojechać kilkaset (nie przesadzam?) kilometrów.
Po to, aby wreszcie spotkać na żywo Dagmarę, która była nie tylko obiektem do poznawania i obserwacji (w gratisie z Kubą), ale i wspaniałomyślnie została logistykiem mojej/naszej wyprawy Poznań-Wąsowo. Dla mnie, i prywatnie i blogowo, to był motywator numer jeden do wyjazdu i... bez niej nigdzie by mnie nie było :)
Po kurtkę, którą sobie wymarzyłam kilka miesięcy temu, planowałam szukać zdolnych ludzi malujących na kurtkach, a Olga, przy okazji WedCamp znalazła się sama i zgodziła się ją dla mnie zmalować ;) I mam swoją spersonalizowaną (jako NPM, w wersji dla niewtajemniczonych: nad poziomem morza ;)) kurtkę!
Folwark - WOW! Teraz, gdy sobie myślę o mojej liście najciekawszych miejsc na wesele, to... Folwark to zdecydowanie obiekt na podium, przy odpowiednim humorze i dniu (i zapominając, że mam już w 1/4 dolnośląskie serce) - wręcz numer jeden. Miejsce jest przepiękne, dopieszczone w każdym calu i szybko obala teorię pt. "wystarczy odziedziczyć stodołę, nic więcej nie trzeba robić" ;)

E jak elita
Nie lubię tego słowa, ale chyba jak żadne inne oddaje to co mamy na myśli. Wszystkie alternatywne targi ślubne mają wystawców na dobrym i bardzo dobrym poziomie, ale czasem w ich tłumie trafiają się prawdziwe perełki. Tacy, którzy na targach nie bywają, bo bez nich radzą sobie rewelacyjnie lub bywają okazjonalnie i tym mnie zaskakują ;)
W przypadku Back to nature najlepszych nie brakowało. Na czele z ARTSIZE, które dla mnie prywatnie są mistrzyniami w tworzeniu fenomenalnych opraw wizualnych, a w stodole w Wąsowie czują się fantastycznie (i widać to w każdej ich realizacji tam, na targowych stołach też). Ktoś szukał wyjątkowych sukien ślubnych? I zapewne znalazł - najlepsze, od  Atelier Lawenda (po te suknie warto pojechać nawet nad morze), przez WUEM, po Ochocka Atelier (od gimnazjum uwielbiam "fikuśnie" zakończone rękawy i na te (sukienki z prawej i lewej) nie mogłam się napatrzyć) i wiele innych. A może zaproszeń? Najlepiej na najwyższym poziomie, ręcznie malowanych i/lub kaligrafowanych (chyba na żadnych innych targach nie było tyle pięknie piszących osób: HELLO calligraphy, AgaPisze.Calligraphy, Love Prints i w gratisie White Letters na stoisku Flower Stories). A może... 

Florystyka i dekoracja Wielkopolska ;)
Jeśli coś Wielkopolska ma najlepszego w Polsce, to ja obstawiam, że jest to właśnie to. Zaczynając od wymienionych wcześniej mistrzyń, a kontynuując przez...
Flower Stories - co robi bloger, któremu "znudziło" się pisanie ślubnego bloga? Znika ze świata ślubów (tak bym zrobiła ja). A tu nie... Sonia jest, jej blog czeka na odrodzenie (jeśli nie znacie, to poznajcie Moje wielkie wiejskie wesele) i obecnie tworzy piękne kompozycje florystyczne. Nie znikła, a można się nią zachwycać i z nią pracować w zupełnie nowej odsłonie :)
Zapłotnia - moje okrycie targów. Nie znałam Zapłotni, a zachwyciłam się tym stoiskiem. Trochę przez kaktusy, trochę przez makramy, przez kolorowe szkło... I przez to, że w jesiennych miesiącach mój kuchenny stół wyglądał dokładnie tak jak ten stół i ładniejszego sobie nawet nie umiem wyobrazić ;)
Bungalow - prawda, że pierwsze wrażenie jest ważne? Prawda, więc jeśli idziesz na targi i na starcie widzisz taaakie stoisko, to nie tylko ono, ale i całe targi dostają +10 do oceny końcowej (i kolejne +10 za auto, globus i trochę motyw podróży ;))!
Pracownia Zieleni - chyba najbardziej obfotografowywane przeze mnie miejsce, takie przy którym można nacieszyć oko każdym detalem, bo jedno to piękne kwiaty, a drugie to zestawienie ich z najlepszymi dodatkami innych firm (tu możecie podziwiać, a ja już marzę o kolejnych talerzach do swojej kolekcji :D).

Jeśli do tego doliczymy Polne Kwiaty, Farmę Florystyczną, Napis miłość, to jak odpimpowany był PIMP MY BAR i może kogoś kogo jeszcze przegapiłam, to... teoria z pierwszego zdania mi się sama potwierdza ;)

Luźna myśl na koniec
Tak w tajemnicy, więc ciii ;) Opłaca się przychodzić na targi przed czasem. Jeśli przestrzeń jest otwarta i jeśli niektórzy wystawcy pomyśleli, że targi zaczynają się godzinę wcześniej, to... nie ma bardziej komfortowych warunków na rozglądanie się i rozmowy niż bycie chwilę przed czasem :D Przetestowane, polecam :D















I gratis do zdjęć. Fot. Ochocka Atelier

Jeśli macie ochotę obejrzeć film z wydarzenia, to voilà:
* w piosence jest mój niewykorzystany tytuł ;)


Jeśli chcecie zobaczyć więcej zdjęć, zapraszam na mój instagram. Jeśli potrzebujecie więcej ładnych zdjęć (tak, kiedyś planuję zainwestować w przyzwoity aparat, bo telefon nie zawsze wyrabia, a obecnie odsyłam Was do innych - podobno wiele osób wybierając fotografa sugeruje się takimi relacjami) klikajcie tu, tu, tu i tu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz