czwartek, 31 lipca 2014

Tort babeczkowy

Gdy w okolicach listopada zaczęłam interesować się ślubami, torty babeczkowe (muffinkowe lub właściwie cupcake'owe) stały się moimi ulubieńcami. Piękne, oryginalne i dopieszczone w każdym szczególe (czyt. każdej babeczce).

Obecnie moje serce od jakiegoś czasu podbijają torty z historią (moja autorska nazwa, ktoś z Was wie jak się nazywają?). Są (wręcz) doskonałe, a babeczki i tak będę miała na słodkim stole.
Problem polega jednak na tym, że najchętniej obie te wizje tortu zmiksowałabym w jedną. Czy to realne? Jak najbardziej (wg mnie). W końcu nie każdy babeczkowy tort mi się podoba. Nie lubię:
- malutkich tortów u góry z całą masą małych babeczek ułożonych nisko na ogromnych tacach,
- prostokątnych i niektórych kwadratowych ułożeń,
- gdy ułożenie nie przypomina tortu, a muffiny czy cupcake'i nie wyglądają jak jego część,
- gdy babek jest za dużo (torty te nie podobają mi się na bardzo dużych weselach).
Najbardziej podobają mi się dwu- lub trzypiętrowe torty z ułożonymi poniżej babeczkami. Może być ich kilka, fajnie wyglądają dwa rzędy, trzy to dla mnie maksimum. Za dobrze ułożone uważam również wysokie i smukłe torty: z małym tortem na szczycie i kilkoma rzędami babeczek.

Tort jest dla mnie ważną częścią wesela i nigdy moje łakomstwo nie pozwoliłoby mi z niego zrezygnować. Ma być piękny, obłędnie pyszny i wjechać na sale o godzinie w której goście jeszcze będą mieli na niego ochotę ;)






Jak podobają Wam się torty ze zdjęć? Na jaki decydujecie się u siebie?
Więcej tortów znajdziecie na moim pinterescie.

4 komentarze:

  1. Najbardziej podoba mi się ostatni! Jest prze cudny :) Ja sama już jestem po ustaleniach wstępnych w sprawie tortu i zdecydowałam się na ombre, prosty bez szczegolnych ozdób. Co do kształtu to piramida, ale nie wiem czy niestety ze względu na dużą liczbę gości nie będę musiała zdecydować się na prostokątny lub ewentualnie 2 mniejsze okrągłe. Torty z babeczek też mi się bardzo podobają, ale tak jak napisałaś w tej wersji mini czyli na mniejsze przyjęcie a niekoniecznie wielkie wesele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja upierałam się przy okrągłym, ale ostatecznie wybraliśmy prostokątny (mimo, że gości niewielu, bo raptem na 38 osób) i muszę przyznać, że wypadł wyjątkowo elegancko :-)

      Usuń
  2. Te "torty z historią" są urocze, choć zwykle nie przepadam za stylem angielskim :-)

    Mam też mieszane uczucia wobec babeczek - fakt, są bardzo dekoracyjne (płynie to chyba stąd, że mamy ten sam motyw powtórzony ileś razy), ale tort do krojenia wydaje mi się bardziej elegancki. Inna sprawa, że jeśli mamy 150 osób na imprezie, to pół dnia będziemy ten tort kroić ;-)

    Ale gdybym chciała dopieścić gości, to bym wybrała babeczki - tylko ze starannie dobranym frostingiem, żeby nie było niebieskie czy fioletowe i nie woniały cukrem i barwnikami na kilometr :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Najbardziej mi się podoba ten przedostatni - jest cudny! Sama myślałam nad babeczkowym tortem, ale ostatecznie chyba się zdecydujemy na "naked cake" (ślub już 3.09 - w stylu rustykalnym). Gdybyś chciała do mnie zaglądnąć na pinteresta - zapraszam!!! https://pl.pinterest.com/sylwiaowsa/

    OdpowiedzUsuń