![]() |
BACK TO NATURE / Fot. GooD MooD Session Eliza Horodeńska |
Idziecie. Tak po prostu, bez planu i zastanowienia. Czy to źle? Niby nie, ale... coraz częściej spotykam się z niezadowoleniem par młodych po wizytach na wszystkich (bez podziału na alternatywne i tradycyjne) targach. Dlaczego? Właśnie dlatego, że zabrakło im wstępnego rozeznania i planu na taką wizytę.
Jak przygotować się do wizyty na targach ślubnych?
1. Wybierzcie targi. Nie jedne, kilka.
Z całej długiej listy jaką publikują różne portale ślubne. Jeśli macie problem z ich znalezieniem, to napiszcie do mnie w komentarzu - ja chętnie podpowiem.
Zastanówcie się jakie targi Was interesują: te blisko Was, te największe w Polsce, te alternatywne? I jakie inne jeszcze?
2. Zadajcie sobie pytanie: Po co my tam idziemy?
Szukać konkretnych usług (jakich?), szukać inspiracji (w jakim stylu?), zaangażować narzeczonego w przygotowania do wesela? ;) Określcie cel i starajcie się go trzymać.
3. Przejrzyjcie stronę organizatora.
To najważniejszy punkt, który powinniście odhaczyć obowiązkowo. Nie po to, aby dowiedzieć się gdzie i o której, nawet nie po to, aby zorientować się jakie prelekcje czy pokazy oferują organizatorzy, ale po to, aby przeczytać listę wystawców. Nie możecie znaleźć listy? Piszcie do organizatora, bo odwiedzanie targów w ciemno to trochę... ryzyko ;)
4. Otwórzcie się na inspiracje i nowe pomysły.
Być może znajdziecie coś o czym wcześniej nie pomyśleliście. Być może uda Wam się obejrzeć to o czym już myśleliście w innym wydaniu. Być może zweryfikujecie co chcecie mieć na swoim ślubie, a czego nie.
Spacerujcie, obserwujcie, analizujcie.
5. Zaplanujcie odwiedzenie stoisk z usługami, które Was interesują i które znacie z internetu
Wiecie, że wśród wystawców są firmy, które śledzicie w internecie i z których usług chętnie skorzystacie? To super! Targi są doskonałą okazją do tego, aby zobaczyć efekty ich pracy na żywo i poznać ich twórców.
Jeśli do oceny jakości rzeczy na żywo nie muszę Was przekonywać, to do ważności poznania drugiej osoby... może trochę tak. Zwłaszcza, gdy wybieracie usługi w których kontakt z tą drugą osobą będzie długotrwały i/lub istotny w dniu ślubu (np. wybierając fotografa czy konsultantkę ślubną warto czuć "chemię" i móc im zaufać). Na targach takie sprawdzające rozmowy macie w gratisie ;)
Dodatkowo wykorzystajcie targi jako okazję do porozmawiania nie tylko o produktach konkretnego usługodawcy, ale też ogólnie o ślubach.
6. Szukajcie konkretnych usług
Jeśli dokładnie prześledzicie listę wystawców w domu, to zobaczycie ilu wystawców oferuje usługi, którymi jesteście zainteresowani. Jeśli chcecie upewnić się czy są warci Waszej uwagi i czasu, odwiedźcie ich strony internetowe.
Postarajcie się zabezpieczyć przed rozczarowaniem, że wydaliście X zł, przejechali X kilometrów, a tam nie było nic z tego czego szukaliście.
7. Przygotujcie się psychicznie, fizycznie, finansowo i czasowo ;)
Na targach będzie... tłoczno, ciasno, głośno. I nie, to nie tylko na tych masowych. To na każdych w godzinach "szczytu", czyli gdzieś między godziną 12 a 15. Osobiście nie polecam także udawania się na targi na godzinę przed ich zakończeniem, bo niestety część wystawców może w tym momencie powoli się pakować (nie pytajcie, tez tego nie rozumiem!). Najlepsze godziny na odwiedzenie targów to te tuż po ich rozpoczęciu.
Zaplanujcie takie wyjście. Jeśli macie dziecko, które zazwyczaj jest mile widziane w takim miejscu, rozważcie zostawienie go pod opieką innej osoby (dla jego i Waszego komfortu). Idźcie w dobrym towarzystwie, w dobrym humorze (nie polecam po kłótni z narzeczonym), najedzeni i po dużej kawie :)
Zabierzcie na wszelki wypadek gotówkę i dokumenty, bo jeszcze czasem się zdarza, że tylko i wyłącznie dzień targów jest okazją do skorzystania z rabatów.
Wykorzystajcie czas na odwiedzanie stoisk i na udział w prelekcjach i warsztatach.
I dopiero teraz "hulaj dusza na targach" ;)