poniedziałek, 28 sierpnia 2017

A co jeśli życie po ślubie nie idzie zgodnie z planem?

I żyli długo i szczęśliwie... Tak kończy się każda bajka. W momencie w którym coś się kończy, ale wszystko inne się zaczyna. W najszczęśliwszym scenariuszu wszystko nadal idzie zgodnie z planem, bohaterowie bajki są szczęśliwi i spełnieni, ale... takich filmów nikt nie kręci. Bo często, prędzej lub później, kawałek świata wali się tym bohaterom na głowę. Tak jak w życiu...

Ile wpisów o tym, że po ślubie nic się nic zmienia przeczytałyście? O tym, że się nie tyje, nie dziczeje i nie zamyka w czterech ścianach, że zamiast się kłócić, to się przy sobie rozkwita, realizuje i zjada gwiazdy na śniadanie (tak, to ten fantastyczny poziom szczęścia). Jakieś kryzysy? No coś ty, to najwcześniej za 20-30 lat! Może jakiś malutki wcześniej, gdy pojawią się dzieci, gdy lekko wywróci się świat i czasu będzie jakby mniej. Ale nie dziś, nie teraz.

Ten wpis będzie inny, będzie o tym kawałku życia, które może spotkać każdego z nas. O życiu, o którym się milczy. Takim, które nie biegnie zgodnie z planem.

O życiu w którym...
Nie będziecie się ze sobą zgadzać, będziecie mieć rożne zdania i poglądy, różne oczekiwania, a Wasze marzenia nie będą szły ze sobą w parze. I tak, wiedzieliście o tym, ale... kiedyś to tak w Was nie uderzało.
Zmiany Was zaskoczą. Pojawią się problemy, w pracy, w finansach, w seksie, w bliskiej rodzinie, coś z zewnątrz skomplikuje Wasz poukładany świat.
Nie spełnią się największe marzenia, o posiadaniu dziecka, o posiadaniu własnego mieszkania, o... Nie spełnią, albo będą kosztowały o wiele więcej niż się spodziewaliście.
Relacje z rodziną drugiej połówki nie będą idealne, a wręcz przeciwnie, zaczną stanowić źródło przykrości i nieporozumień.
Zabraknie Wam czasu na małżeństwo, bo przecież praca, znajomi, jakieś hobby, potem dziecko. Bo będzie się działo tyle, że zabraknie go, aby zwyczajnie ze sobą pobyć.
O życiu, które nie będzie jak z bajki i blogowych wpisów o magicznych i tylko dobrych zmianach po ślubie. O życiu, które się dzieje. 

Oczekuj najlepszego...
Wyobrażacie sobie nie mieć oczekiwań? Tych, innych, najmniejszych, od siebie, od innych, na zawsze… Ja nie. Nawet jeśli wyobrazimy sobie abstrakcyjną sytuacje w której nie oczekujemy wzajemności, kochamy i dajemy, to… oczekujemy, że ktoś będzie chciał te uczucia wziąć.
Oczekiwania są częścią naszego życia, częścią nas samych. To pragnienie czegoś dla siebie, czasem uzależnione od innych osób. Czy da się żyć z człowiekiem, który nie spełnia oczekiwań? To pytanie do indywidualnej odpowiedzi. Bo pomimo naszych oczekiwań – druga osoba ma prawo nie chcieć tego co my.

Jak sobie poradzić ze swoimi niespełnionymi oczekiwaniami?
 

Oczekiwania możemy podzielić na trzy grupy:
- te na które mamy wpływ i możemy wywołać ich zmianę – to oczekiwania, które dotyczą bezpośrednio i wyłącznie nas, takie nad którymi mamy kontrolę. To oczekiwania, które możemy same realizować ("chcę mieć wyższe wykształcenie – będę się uczyć i pójdę na studia") lub same z nich zrezygnować ("albo jednak nie, bo wolę teraz poświęcić czas dziecku").
- te na które mamy pośredni wpływ – dotyczące innych osób z którymi nawiązujemy relacje ("mógłby mnie częściej przytulać"). Na drodze rozmów, negocjacji, próśb, kompromisów możemy o tych oczekiwaniach rozmawiać. Możemy je egzekwować, modyfikować, rezygnować z nich.
- te na które ani my, ani nikt z naszego otoczenia nie ma wpływu ("chciałabym mieć piękną pogodę w dniu ślubu").
Jak sobie z tymi ostatnimi poradzić? Co w sytuacji w której nie istnieją alternatywne rozwiązania sytuacji i pozostaje tylko pogodzenie się z nią? Być z najbliższą osobą i pozwolić sobie przeżyć to tak jak przeżywa się stratę lub żałobę. Wiem, to wielkie słowo, ale adekwatne do wielu sytuacji związanych ze stratą. Trzeba pozwolić sobie na wszystkie fazy: zaprzeczenie, gniew, negocjacje, depresję i w końcu akceptację. W zależności od rodzaju sytuacji fazy mogą mieć różny przebieg i długość. W niektórych sytuacjach utrata wizji, marzeń i oczekiwań może oznaczać konieczność przepracowania straty z terapeutą.

Jak o oczekiwaniach rozmawiać z drugą osobą?
 

To w jaki sposób komunikujesz swoje oczekiwania będzie miało znaczny wpływ na Twoje życie i relacje z innymi osobami. Nie ma od tego drogi ucieczki i drogi na skróty, bo komunikować się musisz (ucieczka i milczenie to niestety też komunikat).
Gdy życie idzie nie po naszej myśli najczęściej mamy ochotę zmienić tę drugą osobę, nie siebie. Chcemy tę osobę naprawić, naprostować, zmienić na taką, która będzie spełniała nasze oczekiwania. Czy to dobra droga?
Zacznij od siebie. Zastanów się:
Czego oczekuję? Co w tym jest ważnego dla mnie? Co mi w osiągnięciu tego pomoże, a co przeszkodzi? Po czym poznam, że to mam? Od kogo spełnienie tego oczekiwania zależy? Ode mnie, od innych, od losu? Jaki mam realny wpływ na jego spełnienie? Czy moje oczekiwania są adekwatne do sytuacji i możliwości drugiej osoby? Czy nie są irracjonalne i wygórowane?
Pamiętaj, że największe rozczarowania w życiu przynosi złe ulokowanie swoich oczekiwań.
Idź do drugiego człowieka.
Daj mu szansę, aby o swoich oczekiwaniach też, w podobny do Twojego sposób, mógł powiedzieć. Dowiedz się jakie ma oczekiwania i dlaczego dla niego są ważne. Czy wszystkie je spełniasz? Czy z tymi które spełniasz jest Ci po drodze? Jak się z tymi oczekiwaniami czujesz?
I miej gdzieś z tyłu głowy, że kochanie i szanowanie innych oznacza także pozwolenie im na bycie sobą i nieoczekiwanie, że się zmienią zgodnie z naszymi marzeniami, a przeciw swoim.

1 komentarz:

  1. Bardzo mądry wpis. Daje do myślenia. To co się zmienia po ślubie to nasze spojrzenie na samego siebie, na nas jako parę. Tylko od nas zależy co z tym zrobimy, czy będziemy walczyć, czy będziemy widzieć błędy tylko drugiej osoby, czy zauważymy też swoje, czy będziemy chcieli je naprawić, czy może odpuścimy i zaczniemy żyć nie razem, a obok siebie. Ważne jest, tak jak piszesz,wyjście do drugiego człowieka, rozmowa.

    OdpowiedzUsuń