środa, 20 sierpnia 2014

Jak przygotować się do oświadczyn?

timelessprep.tumblr
Jak przygotować zaręczyny*? To pytanie, na które najlepiej odpowiedzi szukać gdzieś pomiędzy opiniami i relacjami tych, którzy całe wydarzenie organizują i tych, które mają być tym momentem zauroczone. Zapewne perspektywa damska i męska odrobinę będzie się różnić. Z racji tego, że mój PM odwiedza rodzinę, dziś poznacie jedynie moją, niepoprawno-subiektywną opinię na ten temat.

Bądź pewny, że chcesz
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego się zaręczyliście? Odpowiedź jest oczywista: bo się kochacie. Ale za tą pierwszą idzie cały szereg kolejnych: bo to dobry czas, bo jesteśmy w odpowiednim wieku, bo chcę mieć ją/jego wreszcie za żonę/męża, bo nie chcę dłużej czekać, bo rodzina nalegała (bo może jesteśmy oporni i potrzebny nam kopniak w tyłek) ;) Różne odpowiedzi wskazują na różne motywacje i żadna nie jest gorsza, jeśli jesteśmy pewni uczucia i tego, że chcemy z tą osobą założyć rodzinę.
Czy warto o coś siebie zapytać przed podjęciem decyzji o zaręczynach? Jak zawsze - tak. Czy się kochacie, lubicie spędzać razem czas, potraficie pójść na kompromis, przeprosić, zrozumieć drugą osobę, czy wyobrażacie sobie życie u boku tej drugiej osoby za 30 lat? Tyle, w tym momencie, wystarczy :)

Odpowiedni czas
Drogi Mężczyzno, masz ochotę się oświadczyć, ale czy zastanawiałeś się nad tym czy to odpowiedni moment? Czy oboje sądzicie, że jesteście ze sobą wystarczająco długo i jesteście gotowi na kolejny krok, czy rozmawiacie o wspólnej przyszłości, czy Wasza sytuacja finansowa/zawodowa/każda inna na to wg Was pozwala?

Miejsce i ogólna wizja
Myślę, że to coś od czego najłatwiej zacząć. To ten moment w którym należy zaplanować ogólny scenariusz całego dnia/wieczoru/wydarzenia. Musisz wiedzieć jak i gdzie chcesz to zrobić. Na osobności, tylko we dwoje? W restauracji, a może w publicznym miejscu pod Wieżą Eiffla (znacie bardziej publiczne miejsce dla zwykłego śmiertelnika)? W otoczeniu obcych czy bliskich dla Was ludzi? W nowym, a może mającym znaczenie, ważnym dla Waszej wspólnej historii miejscu?
Każdy myślący o oświadczynach mężczyzna powinien na tyle znać swoją kobietę, że doskonale wie co jej (i jemu, jemu też!) sprawi radość i nie odbierze poczucia komfortu. Są kobiety, które przy publicznych oświadczynach zastanawiałyby się gdzie uciec lub jakim sposobem zapaść się pod ziemię. Są takie dla których obecność innych będzie dodatkową presją i naciskiem na wypowiedzenie "Tak" ( bo przecież w obecności klaszczącego tłumu jeszcze trudniej odmówić). Są te wolące intymną atmosferę, spojrzenia jedynie dwóch par oczu i nawet restauracja to dla nich za dużo. Są takie, którym marzy się elegancja i najlepsza restauracja w mieście, ale i takie, które wolą pierścionek dostać na najwyższym szczycie Tatr (albo na skoczni - Asiu zazdroszczę :D). W wyborze odpowiedniego miejsca nic Was nie ogranicza...
Tym na co niewiele osób zwraca uwagę (a mój PM uznał za jeden z priorytetów) jest fakt, że mężczyzna również ma w tej sytuacji czuć się dobrze i wybrane miejsce ma być również w jego stylu. To ma być wspólny moment, a nie jedynie przedstawienie dla wybranki.

Coś więcej
Masz konkretny pomysł, zależy Ci na bardziej spektakularnym efekcie? Nie myśl o miejscu, wymyśl sposób przekazu. Kinowy ekran? Bilbord? Przebranie za policjanta? Zaangażowanie najbliższych przyjaciół i rodziny? Przed meczem na stadionie? Menu w restauracji? Książka z niespodzianka, która będzie później świetną pamiątką?
A może inaczej... Są chwile, które same aż sprzyjają takim wydarzeniom. Są przypływy uczuć, które aż proszą się o pytanie: "Czy zostaniesz moją żoną?". Czy można tak nagle, spontanicznie, bez planu? Niepoprawna powie Wam (bo nie wiem co powie normalna kobieta), że tak też jest zachwycająco!

Co chcesz powiedzieć
Teraz czas na najtrudniejsze. To co w tym momencie powiesz ma olbrzymie znacznie. Kobiety są przyzwyczajone, że w filmach, serialach i książkach poza całą zachwycającą otoczką, to romantyczne do granic możliwości słowa mężczyzny wbijają je w fotele. Nie jest to łatwe, ale masz coś co daje Ci możliwość sprostaniu temu zadaniu: siebie. Masz swoje ciało, swój uśmiech, swój charakter i wszystko to co kobieta w Tobie kocha.
Jak dobrać słowa? Masz dwa wyjścia: 1) Mów prosto z serca, to sprawdzi się zawsze. Musisz jednak mieć poczucie, że w takich sytuacjach dajesz radę. 2) Zaplanuj sobie jedną, dwie rzeczy, które chcesz powiedzieć. Jak? Znajdź jakąś wspólną/osobistą historię, przypomnij sobie jakieś jej, swoje, a nawet kogoś ważnego słowa, wróć pamięcią to pewnych chwil i uczuć, które w Tobie wywoływały (pierwsze spotkanie, pierwsza myśl: ona zostanie moją żoną). To pomaga i wg mnie jest dobrym początkiem romantycznego monologu (tak, straszę Was tym monologiem) :D

Strój pasujący do sytuacji
Oczywiste, ale to co oczywiste też czasem warto podkreślić. Strój musi pasować nie tyle do wydarzenia, ale do okoliczności w których planujesz sie oświadczyć. Innego stroju wymaga plaża, a innego elegancka restauracja. Ważne, aby również strój Twojej wybranki pasował do miejsca (więc uprzędź ją jakie plany macie na ten dzień/wieczór).

Pierścionek
O tym jak wybrać pierścionek przeczytacie w poniedziałek :)

 *zaręczyny rozumiane jako oświadczyny, moment wyrażenia chęci bycia małżeństwem ;)

4 komentarze:

  1. Nasz przypadek - zorganizowalismy zareczyny tylko i wylacznie dla naszych rodzicow, poniewaz bardzo im na tym zalezalo. Oczywiscie czulismy juz wtedy,ze chcemy byc razem przez reszte zycia, dlatego zareczyny byly tylko rodzajem zapewnienia rodzicow,ze wezmiemy slub NA PEWNO :) Wspolnie wybralismy nieprzyzwoicie drogi i piekny pierscionek i zaplanowalismy wieczor´-niespodzianke z tortem, szampanem i przekaskami - wlasnie dla nich. Nigdy nie mialam 'parcia' na oswiadczyny, ale oboje zdawalismy sobie sprawe jak bardzo zalezy na tym rodzicom i w zasadzie ten dzien zorganizowalismy tak, aby sprawic im maksymalnie duzo radosci. UDALO SIE! :) To byl naprawde mily, choc pozbawiony romantyzmu, listopadowy wieczor :) Cieszylismy sie razem z nimi tak, jakby to byl ich wazny dzien ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mòj PM oświadczył mi się nad Morskim Okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli, któraś z kobiet miała okazję jako świadek obserwować mężczyznę, gdy prosi wybrankę o rękę, dobrze wie, że ani to moment dla niego łatwy, ani mało stresujący. I choć chciałybyśmy usłyszeć: Wyjdziesz za mnie? w romantycznych okolicznościach przyrody:) To ważniejsze jest, by słowa płynęły prosto z serca.
    Pannom, którzy jestem przekonana odwiedzają blog:), polecamy artykuł: http://www.weselezklasa.pl/poradnik/wyjatkowe-oswiadczyny-jak-sie-do-nich-przygotowac/ i życzymy przyjęcia oświadczyn.

    Pozdrawiam
    Magda, portal ślubny Wesele z Klasą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. Naprawdę świetne rady, dzięki za fajny wpis. Ze swej strony dodam (a rozmawiałem o tym z wieloma facetami, którzy się oświadczali i konfrontowałem to potem z tym, co mówiły ich partnerki) jedną radę. Panowie, pamiętajcie, że w tym wszystkim najważniejsza jest Wasza Pani.

    Przykład z życia: jeden z pytanych przeze mnie panów wymyślił sobie, że oświadczy się na szczycie Pałacu Kultury w Warszawie. I zaciągnął tam swoją dzisiejszą żonę praktycznie siłą, bo ona była tam już kilka razy i wcale jej się nie uśmiechało po raz kolejny pchać się na samą górę. W dodatku miała lęk wysokości, czego on wtedy nie wiedział. Oczywiście, gdy wyciągnął pierścionek momentalnie o wszystkim zapomniała, ale potem wspominając to wydarzenie mówiła głównie o tym, że potwornie nie chciało jej się wjeżdżać na górę, no ale on tak strasznie się upierał...

    Nie trzymajcie się kurczowo scenariusza, jaki sobie wymyślicie, przede wszystkim zwracajcie uwagę na atmosferę, na to jak się czuje Wasza przyszła żona. Najważniejsze jest to, jak Ona będzie się czuła, żeby czuła się bezpiecznie i komfortowo. Pamiętajcie: to wszystko dla Niej :)

    OdpowiedzUsuń