poniedziałek, 18 stycznia 2016

Targi Ślubne Poznań 2016 - relacja

W wielkiej tajemnicy branża ślubna mówiła mi, że jedne z najlepszych Targów ślubnych na których bywali, to te w Poznaniu. Bo duże, bo ciekawe oferty, bo dobra organizacja, bo nawet przyjeżdża na nie telewizja ;) Rezygnując więc z niedzielnego wypadku na otwarcie ESK we Wrocławiu, pojechałam do Poznania :)

Aśka

Zazwyczaj na targach bywam sama, bo PM cierpliwość do takich imprez skończyła się sekundę po ślubie. Tym razem miałam towarzystwo Aśki, którą znacie z bloga :)
To na wstępie: dziękuje za towarzystwo, makaron i zadbania, żebym nie zginęła :)

Włoski Ślub i Ślub w Rzymie

Gdyby nie Basia z tych dwóch firm, to prawdopodobnie w życiu nie zebrałabym się na wypad do Poznania. Więc dziękuję ze motywację  :) I cieszę się, że miałam okazję poznać Basię w realu, zobaczyć na żywo ich wizję ślubu we Włoszech i tylko utwierdzić, że kiedyś spakuję jakąś kieckę ślubną i pojadę tam (tylko się zdecyduję w które miejsce dokładnie) na sesję zdjęciową (tyle rocznic przed nami, a jak się ma blog, to można nawet i bez powodu, co nie?) ;)

Dekoracje i florystyka
Lubie stoiska wystawców, które z daleka rzucają się w oczy, a nawet jeśli nie to takie, koło których przechodzi się 50 razy, aby te oczy nacieszyć widokiem. Zdecydowanym zwyciezcą Targów w Poznaniu, wg mnie i Aśki |(tak się zastanawiamy jaką by tu imprezę zorganizwac, aby móc te wszystkie cuda wykorzystać :D), jest (nie wiem jakiej nazwy użyć!) Centrum Dekoracji Ceremonia. To ich stoisko mogliście zobaczyć na moim instagramie (tu jest na ich fanpage'u). Ten napis LOVE, ten słodki stół ze skrzynkami, te wiankowe dekoracje krzeseł, te girlandy i lampki, te znaki, ta tablica/ścianka do zdjęć... Podobało mi się tu prawie wszystko, nawet to czego normalnie nie lubię (czyt. świeczniki).
Wiecie czemu zbieram ulotki? Bo czasem wchodząc na stronę www firmy odkryję coś więcej niż zobaczyłam, bo czasem... sama ulotka jest ładna :) Miałam świadomość, że Pracownia Ładnie oferuje ciekawe rzeczy i... tyle, trochę za mało na wpis. Ale miałam ulotkę, uśmiechnęłam się szeroko do tego jak pięknie minimalistyczna jest, a po wejściu na ich stronę opadła mi szczęka. Normalnie się zakochałam! :) Jeśli jesteście leniwi i nie chce Wam się klikać w linki, to w ten koniecznie kliknijcie.
Na koniec powiem Wam, że firmy florystyczne (pozdrowienia dla Farmy Florystycznej od Aśki i ode mnie) stawiają tu na zupełnie inne dekoracje kwiatowe niż we Wrocławiu. Tu jest pełno tego pięknego, prostego zielska (czyt. różnych zielonych roślin, których nazw nie znam, w ogromnych ilościach), które mnie zachwyca o Kwiaty&Miut. Jest tak prosto, tak naturalnie i nie tak zwyczajnie jak w przypadku wyboru samych kwiatów i tylko kwiatów (zachęcam florystów z Wrocławia do wycieczki do Poznania, troszkę po to, aby podpatrzeć prostotę) :)

Sale weselne 
Są rzeczy i usługi, których na targach ślubnych nie powinno się szukać, bo najlepsi nigdy się nich nie wystawiają. Tak myślę m.in. o salach weselnych. Tym milej byłam zaskoczona tym, że w Poznaniu będzie okazja zobaczyć Bagatelkę - wg mnie jedno z najładniejszych miejsc na wesele w Polsce. Pomimo mojego przekonania, że sale pokazać na targach jest trudno (bo jak pokazać wnętrza? stoły są nudne i niewiele mówią), to tu... były filmy, albumy, świetna kanapa i krówki - dobrze się to wszystko z takiej perspektywy oglądało ;)
W gratisie napisze, że na targach fajnie prezentowały się Pałac Biedrusko (choć to zupełnie nie moje klimaty) i Hotel Smolarnia (świetne stoły i pan tak prezentujący usługę, że ja bym tam chętnie na dzień otwarty pojechała - dla samego posiedzenia przy ich stole).

Suknie

Niejednokrotnie powtarzałam, że we Wrocławiu nie ma fajnych sukien ślubnych. Jest Agnieszka Światły i potem dziura. Czasem dziwiło mnie, że w Kielcach są lepsze sukienki, bo po Warszawie się tego spodziewałam. Jak wypada na tle Wrocławia Poznań? Rewelacyjnie i ma dużą szanse konkurować z Warszawą :)
Pierwszy raz w życiu miałam okazję zobaczyć na targach suknie Anny Kary z salonu Cameoo. Gdybym mieszkała w Poznaniu  i była kompletnie niezdecydowana, to byłby to pierwszy salon który bym odwiedziła - bo można znaleźć w nim sporo świetnych, a bardzo różniących się między sobą kreacji.
Jednym z bardzo fajnych rozwiązań w poznaniu była organizacja przez niektóre salony mini wybiegów. Prawdopodobnie dzięki niemu (i ulotce) zwróciłyśmy większą uwagę na Pracownie Sukien Ślubnych Jolanty Dudy-Koprowskiej. Znajdziecie tam przepiękne chusty do okrycia ramion i suknie - zwłaszcza te takie trochę inne, trochę takie "stare" i mnie kojarzące się ze strojami duchów ze starych horrorów ;)
Na koniec wisienka na torcie. Zawędrowałyśmy również na stoisko z sukniami Anny Berdyszak Ochockiej, gdzie chyba po raz kolejny miałam okazję przekonać się, że internet kłamie. Często serwuje rozczarowanie, bo "sieciówkowe" suknie nie wyglądają na żywo tak dobrze jak na zdjęciach. Ochocka jest chyba dla lubiących być pozytywnie zaskakiwanymi, bo jeśli jej suknie na zdjęciach wyglądają przepięknie, a na żywo milion razy lepiej. I przy okazji: dziękuję za sympatyczna rozmowę :)

Scena
Jednym z moich punktów do odhaczenia było posłuchanie tego o czym gość targów - Jessica Marcedes będzie mówiła. Wyszłam z założenia, że powinna mówić o modzie dla druhen i gości, bo na ślubnej raczej się nie zna. I miałam rację. Pomimo tego, że Jessica świetnie wygląda na plakatach, jest rewelacyjną osobą, której da się słuchać godzinami (kiedyś fazą na Jessice i jej podejście do życia zaraziłam moją świadkową), mogłabym mieć takie jak ona dziecko, to w temacie mody ślubnej wolałabym posłuchać kogoś kto tym tematem żyje - np. osoby projektującej swoje kolekcje, będącej na czasie w temacie trendów i mającej codzienny kontakt z Pannami Młodymi. Kompromis? Zawsze może być nim zaproszenie dwóch gości i porównanie ich spojrzeć i wiedzy.

Najpiękniejsza Panna Młoda

Na targach w Poznaniu był organizowany casting na Najpiękniejsza Pannę Młodą, casting którego jestem patronem medialnym. Lekko, z daleka (bo niestety nie dostrzegłam znajomych twarzy, dziewczyny gdzie byłyście?), przyglądałam się temu co się dzieje i jestem pod ogromnym wrażeniem tego ile osób się zgłosiło. Powodzenia dziewczyny-uczestniczki, za wszystkie po równo trzymam kciuki!

Magazyn Ślubny
Zgarnęłam dwa numery. W podstępnym celu porównania do wrocławskiego Przewodnika Młodej Pary. Jeszcze nie miałam okazji przyjrzeć się całości, jeszcze nie zaczęłam silić się na obiektywizm, ale... chyba nie dam rady, bo nie ma w Polsce czasopisama bliższego mi niż Przewodnik (no i ma on więcej tekstów) :) Po lekturze dam (tu) znać jak wrażenia.

Inne

W Poznaniu wystawcy wręczają NAJWIĘKSZE ulotki na świecie (a ja tak lubię małe wizytówki)! U moje oka mgnienie znalazłam fajny pomysł na zdjęcia na przedpokoju (klik) :) I małe wyróżnienie dla ŚLUB & PAPIER za dużo podróżniczych projektów.

Organizacyjnie

Mam jedną uwagę. Obie z Aśką, mając doświadczenia z bywania na różnych Targach, nie wpadłyśmy na to, że szatnia będzie znajdować się przed kasami. Tym sposobem weszłyśmy przez bramki, przerwano nam zaproszenie i niestety nie było możliwości, abyśmy do szatni wróciły. Kilka godzin musiałyśmy nosić ze sobą kurtki, ale... robiła tak spora część odwiedzających ;) W tłumie raźniej, co nie? ;)

8 komentarzy:

  1. NPM, mam nadzieję, że spakujesz naszą kieckę ślubną na tą sesje we Włoszech :)
    Pozdrawiam, Alisa

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi również podobało się na targach :) Dzięki nich potwierdziłam się co do Anny Kary, poznałam Pracownię Ładnie i już wiem, skąd będą kwiaty.. :). Niestety jeśli chodzi o zaproszenia, to mnie rozczarowały :( Pracownia Ślub&Papier ma większość projektów ze stron z gotowymi szablonami, a ja szukam czegoś oryginalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsze zaproszenia w Polsce ma... Wrocław :) Będzie o nich wpis niedługo :)

      Usuń
    2. oryginalne? To my! zapraszam do kontaktu na www.kreatywneprzyjecia.pl robimy wszystko po indywidualne zamówienie Klienta. Żadnych sztampowych wzorów.

      Usuń
  3. Jaka szkoda, że nie mogłyśmy porozmawiać... jestem pewna, że z moim podejściem do ślubów, dekoracji, organizacji i wreszcie ludzi! Przekonałabym Cię do Kreatywnych przyjęć! Mimo wszystko, dziękujemy za odwiedziny w Poznaniu i zapraszamy ponownie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My również z PM wpakowaliśmy z kurtkami. :) Tak z przyzwyczajenia, że trzeba będzie chodzić między halami i będzie zimno. Niestety trochę utrudniało to zwiedzanie, bo i tak było już ciasno. My niestety jesteśmy średnio zadowoleni, ponieważ salę i kamerzystę/fotografa już mamy,a takich wystawców było najwięcej.
    Również jestem zaskoczona hotelem Smolarnia. Moi rodzice mieszkają 10 km od tego hotelu i pamiętam, że dawno temu, kiedy moja siostra brała ślub nawet byliśmy oglądać tam salę, ale wówczas wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Teraz kiedy zawiozłam do domu ich ulotkę to cała rodzinka miała nawet takie 5 sekundowe zawahanie czy nie zmienić zdania i nie zrobić tam wesela. :D Jednak ze względów rodzinno-sentymentalnych pozostaliśmy przy naszej sali. :)
    Z rzeczy pozytywnych:
    - PM dostał zniżkę na garnitur
    - ujrzałam na żywo naked cake, który wśród tony sztucznie lukrowych wyglądał tak cudnie, że od razu miałam ochotę go zjeść, a gdy oglądałam zdjęcia w internecie nigdy mi się nie podobał
    - do najlepszych rzeczy tego dnia zaliczam rozmowę z panią z firmy Witt z Gniezna, która tworzy buty ślubne na życzenie klientki, które wcale nie muszą być białe i pełne cekinów, kokardek i perełek i do tego są super wygodne; można również zamówić u nich muchę i kopertówkę dopasowane do butów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zgadzam się,że nie ma pięknych sukien we Wrocławiu. A pani Małgosia Motas,która wygrała konkurs Bridelle na najlepszą projektantkę ślubną? Nie jest nagłośniona a według mnie przebija wszystkie anny kary i agnieszki światły ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę z innej beczki ;) Targi odbywają się tylko raz w roku ? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń