czwartek, 21 maja 2015

Dwa dni do ślubu...

Kayla Adams
Pamiętacie Kogel-Mogel i słynne"Oj, córciu, córciu, już ty panienką długo nie pobędziesz, już ciebie w domu rodzinnym nie będzie!". Zabawne, ale też lekko przerażające i przykre jednocześnie. Nie sądzicie, że Panna Młoda nie powinna tego słyszeć? Ja nie usłyszałam takiej wersji, ale kilkakrotnie słyszałam, od Was!: "Oj szkoda NPM, że Twój ślub jest tak blisko, że już nie będzie tak jak teraz, fajnie się czekało...". Moi Kochani, to nie szkoda, to super :) Bo gdyby nie to, to by nas tu dziś wszystkich nie było. Bo zmiany są dobre, bo zmiany są fajne... Bo chcę dla Was pisać z innej perspektywy, a w tą... jeszcze wskoczę, serio! Więc... ykhm... dzięki PM za to całe zamieszanie :)

Kilka miesięcy przed ślubem planowałam, że od majówki będę chodzić ostrożnie i w życiu nie pójdę w góry. No więc... chodzę po górach i zbieram siniaki i obtarcia ;)

Przeraża mnie to jak bardzo pierwszy taniec stresuje PM. Sam chciał, sam upierał się przy tym, że trzeba iść na kilka lekcji i trzeba zatańczyć. Widziałam go kilkakrotnie zestresowanego (choćby w noc przed obronami mgr, gdy przez jego stres oboje nie mogliśmy spać), ale nigdy nie widziałam takiej małej, tykającej bomby jak przy każdym rozpoczęciu lekcji tańca. LEKCJI. Ja chyba nawet nie umiem sobie wyobrazić co będzie na sali...


Wspominałam Wam o tym, że testuję nowe sposoby łamania i odcinania paznokci. Od noża, przez tarkę, po maszynkę do golenia ;) Dodatkowo sprawdzam jak pięknie drapią: po nogach i dekolcie. I gdyby nie fakt, że zadrapania znikają szybciej niż siniaki, to byłabym święcie przekonana, że powinnam zakryć się, od stóp do głów, grubym, nieprzepuszczającym światła materiałem ;)

Z harmonogramu: 

Dwa dni przed ślubem warto:
- potwierdzić godziny odbioru kwiatów, wizyt u fryzjera i makijażystki, itp.,
- przeanalizować plan dnia ślubu,
- dostarczyć na salę winietki i plan rozsadzenia oraz inne wymagane rzeczy (chleb powitalny, kieliszki, itd.),
- przygotować suknię ślubną i dodatki,
- przygotować strój na przebranie,
- przeprowadzić próbę ceremonii,
- zrobić manicure i pedicure.
Dzień przed ślubem:
Dokończcie błyskawicznie rzeczy z punktu wyżej (zwłaszcza te, które wymagają zrobienia dzień przed i nie da się ich zrobić wcześniej), a potem wyjeździe gdzieś poza miejsce wesela i odpocznijcie :) Koniecznie idźcie wcześniej spać.

Jest nawet nieźle. Choć ostatnie dni intensywne do kwadratu ;) 

To prawdopodobnie ostatnia moja dłuższa wypowiedź przed ślubem, więc... Będzie mi w sobotę brakować Wrocławia, każdej osoby, która byłaby na ślubie, gdyby nie te 400 kilometrów i każdej osoby z reszty świata, która w jakimś stopniu pomogła mi przygotować się do tego dnia. Dziękuję za każdą dobrą myśl dziś, jutro i w sobotę :) 

P.S. Pomódlcie się o to, aby przesadnie nie lało, a jeśli macie wtyki w niebie, to i o słońce :)

19 komentarzy:

  1. 400km? To gdzie jest ślub?
    My planujemy małe przyjęcie po drugiej stronie polski w górach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wschód świętokrzyskiego, 400 km od Wrocławia w którym mieszkamy.

      Usuń
  2. Kochana NPM ściskam mocno i życzę fantastycznego dnia!ja swój mam za tydzień;) czytałam bloga prawie przez cały okres przygotowań,czulam sie troche jakbym miała kumpele która pomaga mi przy własnym ślubie ;) doszlo do tego ze os tygodnia sprawdzam pogode nie tylko na 30 ale rownież 23;) w sobotę myślec o tobie - nie zeby wszystko sie udało,bo sie i tak nie uda ;) ale żebyście byli tego dnia szczęśliwi,w końcu wszystkie po to to robimy prawda?;) Całuje! Mari

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja idę akurat w sobotę na wesele, więc pogoda na pewno będzie piękna! Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację, nie szkoda! To świetnie, że ten jeden z najpiękniejszych dni będzie już zaraz :) Te emocje, wzruszenia, to szczęście - po co więcej na to czekać?
    Ja ci zazdroszczę, bo do mojego ślubu jeszcze 849 dni :(
    A ty ile czekałaś na swój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mniej więcej 1,5 roku i przyznam, że dla mnie to było za długo, bo takie "nieustanne" przygotowania mogą zmęczyć. Więc powodzenia i trzymaj się dzielnie :)

      Usuń
    2. Dziękuję ♥ Często myślę, że to za długo, że mogłam wybrać 2016 rok... Ale wiem, że 2017 rok to lepsza opcja, bo ja już (mam nadzieję!) znajdę pracę, skończę studia, wtedy już może rozwiąże się kwestia tego, gdzie będziemy mieszkać (chcemy iść na swoje). Nie sztuka wziąć ślub i tyle. Ja jakoś bardziej myślę o tym, by wszystko było uporządkowane/zaplanowane... Jakoś zleci :p

      Usuń
  5. kochana jak będzie już po wszystkim i znajdziesz chwilkę to napisz co tak intensywnie robisz w te ostatnie dni - harmonoram, harmonogramem, ale ciekawa jestem co tak na prawdę nas czeka te kilka dni przed :D

    pogoda to pikuś, jak bedzie padało, parasol, trzymaj suknię w górze i jakoś dacie radę. Kościół z dachem, sala z dachem, będzie dobrze. Ale trzymam kciuki za brak deszczu i słońce oczywiście !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tu zaglądać. Mi jeszcze zostało 5 tygodni a już teraz panikuję!
    Trzymam kciuki,żeby wszystko Wam się udało! Nawet jeśli będą potknięcia to przecież WŁAŚNIE TAKI miał być Wasz Dzień - niepoprawny :)
    Zaklinam dla Was słońce na szczęście, a gdyby spadło kilka kropel deszczu to pamiętaj, że w niektórych krajach oznacza to bogactwo :)

    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego dobrego NPM:)Niech miłośc będzie z Wami.... to bedzie piękny dzień:) Zero stresów, zero łez (chyba ze z wzruszenia-pozytywnego) Jeśli nawet coś sie nie złozy, tak jak chciałas to bedzie to najpiękniejszy dzień- WASZ WYMARZONY:)


    moj już za tydzień!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam mocno kciuki, powodzenia :) I baw się dobrze ;) Moją modlitwę i dobre myśli masz jak w banku!
    Ps. Stres przed pierwszym tańcem pamiętam jak dziś, zobaczysz, że będzie co najmniej ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia !!! :) i wszystkiego dobrego :) przede mną jeszcze 1,5 miesiąca :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja bym chciała zobaczyć fotki :) i poza wpisem: co poszło nie tak a co się w 100% udało, chętnie poczytałabym co z różnych propozycji na tym blogu finalnie znalazło miejsce na weselu: torby podarunkowe dla gości, słodkie stoły, fotobudka etc....

    a poza blogiem: powodzenia w sobotę! słońca, pięknych zdjęć, emocji i wspaniałego małżeństwa! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana Niepoprawna, dasz radę, pogoda nie popsuje tego dnia i co by się nie działo, to będzie PIĘKNY dzień! Powodzenia, trzymam kciuki.
    Panna Młoda z sierpnia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. powodzenia! wszystko będzie pięknie! czekam na relację :)
    wystaw buty na parapet w dniu ślubu, głupi przesąd, ale się sprawdza :)))) słońce gwarantowane!

    OdpowiedzUsuń
  13. Życzę Ci wspaniałego Dnia Ślubu, na pewno będzie pięknie i po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Powodzenia!!!! Będzie pięknie! Czekam z niecierpliwością na zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  15. wybrałaś tę samą sukienkę co ja! :)

    OdpowiedzUsuń