poniedziałek, 2 marca 2015

Dekoracje pojazdów ślubnych

Mam na swojej liście kilka rzeczy, których nie umiem sobie wyobrazić na swoim ślubie i weselu. Są niemal "obowiązkowe", a jednak nigdy nie widziałam ich w postaci, która by mi się spodobała i zwyczajnie mam w planie z nich zrezygnować. Nie istnieją dla mnie fajne oczepiny, ładna ścianka za Parą Młodą i do tej pory nie istniały: ładne dekoracje samochodów. Dziś, odrobinę, zmieniam zdanie :) Znalazłam coś co mi się podoba!

Zdjęcia, które widzicie niżej to moi dekoracyjni faworyci. Każda z dekoracji jest inna i nie zawsze tradycyjna. Nie trzeba stawiać na kwiaty (zobaczcie jednak jak cudnie wyglądają nietypowe dekoracje, choćby ta z lawendą), a można na wstążki, balony (ogromnie podobają mi się samochody z ogromną ilością balonów, które wyglądają jakby miały zaraz odlecieć), puszki, pompony (zdjęcie nr 7, mój hit!!!), napisy, prezenty (prezenty formą dekoracji? dla mnie rewelacja)... 
To uniwersalne ozdoby, większość z nich śmiało można przyczepić do każdego innego pojazdu ślubnego (łódki, roweru, problem może stanowić jedynie helikopter). Subiektywnie jestem wielką fanką ozdób na tył auta, z przodami nadal mam problem i niewiele dekoracji mi się podoba, ale... robię postępy i coś przyzwoitego już dostrzegam ;)

Co jest podstawą ładnej dekoracji? Ładny samochód i dopasowane do niego dekoracje. Nie każda ozdoba pasuje do każdego auta i nie każdy elegancki i stylowy samochód to ładny samochód, niestety ;)

thebridesofoklahoma

theperfectwedding

sarahklovephotography

the-wedding

decoradvisor

blog.happy-chantilly

design4interior.

florianecaux-mariages

stylelovely

clueson

  weddingchicks

Więcej zdjęć samochodów, innych pojazdów ślubnych i dekoracji znajdziecie na moim pinterescie.

10 komentarzy:

  1. Pompony są the best, mieliśmy udekorowany samochód tylko nimi :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zadne mi sie sie nie podoba, jestem bardzo wybredna, jak na panne mloda przystalo :)
    Ja wymyslilam zamiast rejestracji napis w fajnej trzcionce LOVE a na okolo zywe kwiaty :D. NIC wiecej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja odwrotnie, nie chciałabym żadnego napisu zamiast tablicy z rejestracją :)

      Usuń
    2. Trzcionce? to coś z trzciny?

      Usuń
  3. pompony... wezmę pod uwagę! również nie cierpię ozdobień samachodowych, te kwiatowe, choćby nie wiem jak ktoś się postarał, kojarzą mi się zawsze z wieńcem pogrzebowym... ostatnio miałam pomysł, żeby jedyną dekoracją samochodu były duże, granatowe kokardy na każdej klamce ;) jak pompony mi nie wypalą to tak zrobię :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jako zagorzała przeciwniczka dekoracji miałam tylko subtelne kokardy na klamkach - polecam ;) Proces dekoracji zajmuje dosłownie chwilę i jest zdecydowanie z kręgu niskobudżetowych :)

      Usuń
    2. Wy lubicie klamki, ja preferuje ozdobiony tył :) Z przodem chyba wszyscy maja problem :P

      Usuń
  4. My do ślubu jedziemy starym garbusem który będzie miał doczepione tiulowe pompony + tablice rejestracyjne z naszymi imionami :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo podobają się nam wszystkie inspiracje z puszkami wlokącymi się za samochodem. Rodem z amerykańskich filmów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do mnie to wciąż zupełnie nie trafia. Samochód to dla mnie jedna z rzeczy, której dekorować nie trzeba - tak jak nie robię dekoracji na innych przedmiotach użytkowych, jak szczoteczka do zębów, toaleta, klamka. Mam wrażenie, że pary młode zbyt dużą wagę przywiązują do takiego szczegółu, a samochód to w końcu tylko środek transportu...

    OdpowiedzUsuń