wtorek, 28 października 2014

Jak znaleźć pomysł na sesję plenerową?

Nie znam osoby, która nie chciałby mieć pięknych zdjęć, pamiątki z najciekawszych dni w swoim życiu. Z tego powodu dbamy o detale w ślubnych dekoracjach, z tego powodu wiele osób poszukuje pomysłu na idealną sesję narzeczeńską lub ślubną. Jak je znaleźć? Postaram się napisać jak to robię ja ;)

Nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że sesja zdjęciowa powinna w 100% oddawać charakter, temperament czy zainteresowania pary. Moje zadanie w dzisiejszym wpisie polega więc na zadaniu Wam odpowiednich pytań, które częściowo powinny ułatwić Wam wybór i sprawić, że nie będziecie musieli jedynie korzystać z pomysłów fotografa, a będziecie mieli swój gotowy do omówienia z nim plan.

0. Czy chcielibyście widzieć na swoich zdjęciach coś poza sobą?
Obecnie trwa moda na zdjęcia na których coś się dzieje. Twarze Młodej Pary to jeden z elementów na zdjęciach. Osobiście uwielbiam różnego rodzaju dodatki i świetnie czuję się w ich otoczeniu. Czasem jednak wybierając najpiękniejsze zdjęcia z sesji plenerowych mam wrażenie, że najbardziej przemawiają do mnie te na których nie widać nic poza twarzami. W nich tkwi to co w zdjęciach, których tematem jest uczucie, jest najważniejsze.
Dlatego, nawet jeśli jesteście maniakami czegoś dodatkowego na zdjęciach, polecam Wam skusić się na kilka ujęć Was i tylko Was :)

1. Co chcielibyście widzieć na swoich zdjęciach poza sobą? Naturalne atrakcje danego rejonu (budynki, lasy, jeziora) czy zaplanowane rekwizyty (rowery, balony, itd.)?

2. Jeśli decydujecie się na zaplanowane rekwizyty, to macie dwa wyjścia.
a) Stawiacie na swoje hobby, pasje, zainteresowania.
Narzeczony gra w koszykówkę? Ty uwielbiasz czytać książki? A może uwielbiacie robić coś razem i np. całe weekendy spędzacie w stadninie koni? Nic nie powie o Was więcej niż odniesienie się do pasji. I prawdopodobnie dużo łatwiej będzie Was zapomnieć o  obecności fotografa z aparatem.
b) Decydujecie się na modne lub podobające się Wam akcesoria.
Balony, zwierzaki, rowery, jedzenie (włoska pizza? ulubione hot-dogi? lub słodycze i czasem obłędnie wyglądające lokale z lizakami czy cupcake'ami), sport (choćby od strony kibica), wesołe miasteczko (ostatnio zachwycam się sesjami z wesołych miasteczek).
A może piknikowe, ogniskowe, namiotowe, kominkowe stylizacje?

3. Wewnątrz czy na zewnątrz?
Wolicie zostać w jakichś pomieszczeniach (sala teatralna? ulubiona kawiarnia, cukiernia lub restauracja? muzeum?) czy wyjść na zewnątrz?

4. Jeśli wychodzimy z budynków to... Postawicie na budynki czy naturę?
Pisząc budynki mam na myśli typowo miejskie scenerie. Duże miasta, małe miasteczka, czasem i wioski, ale z dominującym zabudowaniem, zabytkowe obiekty, mosty, kościoły... Wszystko co szczyci się zachwycającą architekturą (nowoczesną lub starszą, to już zależy od Waszego gustu) i głównie z zewnątrz wygląda pięknie.
Jeśli decydujecie się na naturę, to jak wyglądają Wasze "idealne krajobrazy"? Wolicie wodę (morze? jezioro? rzekę?), lasy, góry?

5. Jak Wasze oczekiwania mają się do rzeczywistości?
Czy w rejonie w którym mieszkacie taką sesję da się zorganizować?
Czy jesteście w stanie zapłacić i pojechać gdzieś dalej? Na co Was stać?
Czy Wasze stroje lub ślubne stylizacje pasują do miejsca i klimatu sesji? Czy potraficie i chcecie, w razie potrzeby, je dopasować lub zmienić?

6 komentarzy:

  1. Ostatnio mam hopla na punkcie sesji w plenerze - sama natura, romantyczna sukienka, sentymentalne ujęcia, przytulańce w blasku słońca, takie tam...
    To chyba reperkusje przejedzenia aranżowanymi, nienaturalnymi sesjami ślubnymi, którymi moje wspomnienia z dzieciństwa są koszmarnie usłane! A już "najlepsze" były te studyjne, u fotografa, z rekwizytami na które mam alergię ;)
    Natomiast moja sesja była mocno zdeterminowana pracą Męża.
    Mam zdjęcia z bandą strażaków i zabytkowym wozem strażackim w tle.
    Oraz z Mężem, oczywiście!

    OdpowiedzUsuń
  2. Och ja również pamiętam te cud zdjęcia w zakładzie fotograficznym na malowanym tle z kolumienką, parasolką i sztucznym jabłuszkiem. Powiem więcej, nawet ja dawno dawno temu miałam takie zrobione ;) na szczęście od tamtego czasu upłynęło dużo wody i wiele zmieniło się w podejściu do fotografii ślubnej.
    Co niezmiernie mnie cieszy również jako fotografa ślubnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe fakt parasolka, rekawiczki i pianino...ona i on:)
    ja tez preferuje nauture, domek w gorach w Skandynawii, to bedzie przygoda!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie strony fotografów to świetna inspiracja:) Na tym blogu znalazłam parę fajnych motywów http://www.lmfoto.pl/blog/ .... choć osobiście z moim Narzeczonym planujemy zrobić sesję w dwóch miejscach - jedno "zamkowe" i jedno "natura";)

    OdpowiedzUsuń
  5. Natura, natura, natura! Ostatnio zauroczyła mnie sesja: http://www.gabrielgmurczyk.com/blog/2015/1/12/natalia-patryk :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno warto zrobić plener w kilku miejscach. Rekwizyty jak najbardziej. Literki, baloniki, tabliczki. Zawsze można jakieś ciekawe ujęcie wymyślić ;)

    OdpowiedzUsuń