Nie lubię, gdy się błyszczy, świeci i mieni? Nie lubię, od tego mam PM ;) Ale... jest kilka tygodni w roku, którym pozwalam błyszczeć. I jest też pewien sylwestrowy ślub, który świeci się tak mocno, że mi z radości błyszczą oczy :)
Widzicie ilość złota i światła, które wylewają się ze zdjęć? Tę mieszankę vintage z nowoczesnością i art deco w przegenialnym budynku The Arcade w Cleveland? Tę okazję do świętowania ślubu i Nowego Roku w jednym, ze zmianą kreacji, której nikomu nie trzeba tłumaczyć? Z pomysłem na świetną sylwestrowa imprezę, która w kalendarze gości wpisuje się sama i zstępuje całą resztę banalnych pomysłów.
Jak Wam się podoba? Bo mnie, antyfankę złota, ten ślub i wesele kupują w całości!
Zdjęcia: Suzuran Photography
* "Najpiękniejszy sylwestrowy ślub" - bo piękniejszego jeszcze nie widziałam!
środa, 30 grudnia 2015
wtorek, 29 grudnia 2015
Podsumowanie 2015 roku :)
Chciałabym tu zebrać wszystko co w ostatnim roku działo się na blogu, co było ważne dla mnie i co zwróciło Waszą uwagę. Więc do dzieła :)
GNPM - 3 najpopularniejsze wpisy i jeden gratis ;)
1) Małgosia - biało-żółto, rustykalnie i w trampkach :)
2) Natalia - rustykalnie, samodzielnie, perfekcyjnie, no jak chyba nikt inny :)
3) Ola - delikatnie, naturalnie, rustykalnie :)
GRATIS: Ja, Milena - jako gratis, bo trochę głupio na własnym blogu konturować z innymi :)
Jedne z moich ulubionych wpisów:
Po pierwsze: nie porównuj - przydługi prolog do tekstu o zazdrości
O depresji... poślubnej
Seks, czyli o czym rozmawiać przed ślubem
Najpopularniejsze wpisy roku*:
* z pominięciem wpisów z punktów wyżej i z wyjątkowym dwóch wpisów (Subiektywna lista najciekawszych miejsc na wesele w Polsce, Subiektywnie subiektywna lista moich ulubionych fotografów, Relacja z wesela cz. 1 - Weselny Drink Bar)
1) Niespodzianka dla Pary Młodej - bardzo mnie cieszy, że coraz więcej osób o takich rzeczach myśli.
2) Gdy wraca wiara w suknie ślubne ;) - to tak na wypadek, gdybym zapomniała, że suknie ślubne wszystkich najbardziej interesują. Zapamiętam :)
3) Dzień ślubu i wesela - o czym warto pamiętać? - bardzo lobie ten wpis, jeden z najpraktyczniejszych.
4) Niech inni zazdroszczą im ślubu :) - uwielbiam ten ślub, to chyba mój ulubiony z publikowanych w tym roku :)
5) Lista zażaleń do salonów sukni ślubnych znów suknie ;) Przy okazji to wpis za który najczęściej mi się obrywa, bo "się czepiam".
6) O ślubie i weselu NPM - odpowiedzi na pytania - a tak staram się to co pisałam o sobie ukrywać ;)
7) Zabawy na sianie, czyli bardzo dużo pięknych zdjęć z wesela w stodole :) -
8) 4 miesiące do ślubu, czyli... wesele nieidealne - zdecydowanie lubicie też to co odbiega od ideałów, i dobrze!
9) Harmonogram przygotowań do ślubu i wesela - praktycznie, obecnie pracuję nad ulepszoną wersją :)
10) Królowa własnego wesela, czyli o tym dlaczego powinnaś spełniać swoje "kaprysy" - również uwielbiam!
Prywatnie-publicznie:
23 maja 2015 wyszłam za mąż. Przeprowadziliśmy się z PM do własnego mieszkania i prace tak bardzo nas pochłonęły, że na sesję i podróż poślubną przyjdzie czas dopiero w 2016 ;)
Blogowo:
Miałam okazję:
Wziąć udział w kursie dla konsultantów ślubnych.
Uczestniczyć w Panny Młode Akcja Charytatywne we Wrocławiu :)
Pojechać na Spotkanie blogerów ślubnych (dla mnie to było coś, taki debiut z moją twarzą i nazwą NPM w jednym).
Zostać patronem Bridelle Style, a potem Open Bridal Day :)
Świętować drugi roczek NPM :)
Zostać gościem (i ekspertem ;)) na Targach Ślubnych w Jeleniej Górze.
A co najlepsze: poznać wiele fantastycznych Panien Młodych (niektóre trafiły nawet do GNPM) i przekonać się, że ten blog ma jakiś sens.
poniedziałek, 28 grudnia 2015
Pierwsze spotkanie w dniu ślubu
Fresh in Love Photography |
Jeśli od dwóch lat ktoś interesuje się ślubami, to musicie mi wierzyć, że widział całą masę przysiąg. Te sztywne, te wypowiadane drżącym głosem i wyraźnie słyszaną nutą szczęście, te z morzem łez... Każda. I musicie temu komuś (czyli mnie) uwierzyć, że za o wiele piękniejsze uważam first looki. Ale, zanim będzie o nich, to postaram się przeanalizować wszystkie możliwe scenariusze Waszego spotkania pierwszego w dniu ślubu.
Klasycznie - w domu Panny lub Pary Młodej, przy rodzinie
Najnudniejsza opcja, ale... czasem niektórzy nie mają innych ;)
Jeśli ubieracie siew rodzinnych domach, to prawdopodobnie Waszemu spotkaniu nie będzie towarzyszyło żadne wyjątkowe tło, a zdjęcia nie będą zachwycające (zwłaszcza w ciasnych pokojach). Jeśli jednak chcecie tę chwilę przeżyć wspólnie z rodziną, we wnętrzach znanych z dzieciństwa lub we własnym domu, to jest to dla Was najlepsze rozwiązanie.
W kościele / USC
Rozwiązanie dla kobiet, które chcą być prowadzone do ołtarza/stolika w USC przez ojca lub wejść do niego same. Dla kobiet, które chcą podtrzymać dramaturgie sytuacji, chcą cieszyć się każdym najmniejszym kroczkiem w stronę przyszłego męża i jednocześnie, przez znaczny kawałek drogi, mieć u swojego boku tatę - często drugiego w hierarchii ważności mężczyznę.
First Look
Mój faworyt. Swoje pierwsze spotkanie możecie zaplanować w jakimś ładnym miejscu (mieszkający w jednorodzinnych domach lub szykujący się w pobliżu ogrodów mają najłatwiej), dając sobie chwilę tylko dla siebie i okazję do przeżycia spotkania sam na sam (no może z fotografem ukrytym w krzakach). Takie rozwiązanie ma też kolejny plus: macie tę wyjątkową chwilę dla siebie, w potem, na ceremonię, możecie wejść już razem (i nikt nikogo nikomu nie oddaje ;)).
Jak cudnie to wygląda, mogliście się przekonać czytając wpisy w GNPM (np. Aśki i Michaliny).
Ewentualnie bez :)
Bo przez cały czas przygotowań możecie się kątem oka obserwować nie tracąc chwil z tego dnia, a ja osobiście uwielbiam moment w którym to narzeczony narzeczonej zapina sukienke (co tam druhny i mama!) :)
Macie pomysły na jeszcze inne rodzaje takiego spotkania?
czwartek, 24 grudnia 2015
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia 2015 i Szczęśliwego nowego roku 2016
Rebecca Hollis Photography |
Pięknych Świąt! W otoczniu rodem z pinteresta (bo czemu nie?), w ciepłym i szcześliwym domu, zawsze z osobami, które kochacie najbardziej. Świąt, które pamiętacie z dzieciństwa i które pozwolą Wam poczuć się... bezcennie :)
Czasu. Na zarabianie pieniędzy i uczestniczenie w szcześliwych loteriach, na rozwój osobisty, zawodowy i pasje!, na dbanie o zdrowie i relacje z bliskimi, na miłość i przyjaźnie, na spełenianie marzeń i budowanie życia, bogatego w mnóstwo pięknych wspomnień.
Świątecznie trzymam za Was kciuki :)
Ludzi. Niewykłych. Tych zafascynowanych Wami i tych, którymi Wy możecie się zafascynować. Tych od ktorych wiele się nauczycie i tych, którzy nauczą się więcej od Was. Takich, którzy bedą kochać Was najbardziej na świecie w najpiękniejszy sposób - bezwarunkowo. O tak.
I nawet nie wiecie jak bardzo życzę Wam (NAM!) śniegu! W ostateczności może być i na Wielkanoc ;)
Rebecca Hollis Photography |
Szczęśliwego Nowego Roku i nowego roku :)
Happy New Year, Feliz Año Nuevo, Gutes Neues Jahr i więcej nie pamiętam :)
Dziś w sklepie, słysząc jak ludzie na pożegnanie mówią sobie "Szczęśliwego nowego roku", pomyślałam, że mnie to chyba nie przejdzie przez gardło. Nie przejdzie, bo życzenie "szczęścia" wydało mi się zbyt intymne, zbyt prywatne i zbyt osobiste, aby sobie nim tak szastać na prawo i lewo w osiedlowym sklepie. Nawet jeśli jak Miss World powiem, że chciałabym, aby na świecie wszyscy byli szczęśliwi, to i tak są tacy, którym tego szczęścia życzę więcej i bardziej. A Wy, chyba w nagrodę za to, że tu zaglądacie, macie farta i tego szczęścia życzę Wam więcej. W życiu zawodowym i w życiu prywatnym - w rolach dziewczyny/chłopaka, narzeczonej/narzeczonego, żony/męża czy mamy/taty. I zróbcie wszystko (tak, samodzielnie), aby być szczęśliwszymi niż w tym roku :)
I jeszcze jednego Wam życzę. Nowości i ekscytacji, które te za sobą niosą. Nowych postanowień, ale tylko takich, które z całego serca chcecie zrealizować. Nowych nadziei, bo na nie nigdy nie powinno zabraknąć miejsca. Nowych początków nowych działań - z tymi samymi osobami u boku :)
środa, 23 grudnia 2015
Zbierając ideały - zimowy ślub z marzeń!
Pamiętacie moje wszystkie idealne wizje ślubu? Ten, który zobaczycie poniżej, łączy w sobie każdą z charakterystycznych cech, którymi mogłabym opisać mój ideał.
Ślub zimą. Tylko we dwoje. Gdzieś w górach, w drewnianej chatce zasypanej śniegiem. Z sesją poślubną na śniegu i "imprezą", znów we dwoje. Imprezą z szampanem, owocami (truskawkami!) i czekoladowymi ciastami. Przy kominku. Z ogromem świec, kolorowych kwiatów i szkła. Tak... ciepło-zimno na przemian, aby nic wystarczająco długo nie trwało i nie zdarzyło mi się znudzić ;)
Zdjęcia: Rebecca Hollis Photography
Praca przy sesji: Style Me Pretty
Ślub zimą. Tylko we dwoje. Gdzieś w górach, w drewnianej chatce zasypanej śniegiem. Z sesją poślubną na śniegu i "imprezą", znów we dwoje. Imprezą z szampanem, owocami (truskawkami!) i czekoladowymi ciastami. Przy kominku. Z ogromem świec, kolorowych kwiatów i szkła. Tak... ciepło-zimno na przemian, aby nic wystarczająco długo nie trwało i nie zdarzyło mi się znudzić ;)
Zdjęcia: Rebecca Hollis Photography
Praca przy sesji: Style Me Pretty
Subskrybuj:
Posty (Atom)