![]() |
weddbook |
Prawie abstynentka z alkoholem na weselu ;)
Jako osoba niepijąca zauważałam, że ludzie nie
rozumieją tego, że można nie chcieć pić. Nie jest się w
ciąży, nie bierze się antybiotyków, nie było się uzależnionym... No i jak to
tak: ze mną się nie napijesz? ZE MNĄ? To dziwne, a nawet niegrzeczne ;) Co
ciekawe bardzo podobnie jest z odwrotną sytuacją: niepijący w danym momencie
nie rozumieją tych, którzy pić chcą. Znam pary, które organizowały, pomimo
nie bycia abstynentami, wesela bezalkoholowe. Z różnych, czasem
bardzo sensownych, powodów. Często kompletnie im się w głowach nie mieści, że
goście, którzy zazwyczaj na weselach piją, mogą mieć zniesmaczone miny na
taką informację.
Gdy
miałam 17 lat (i nie lubiłam wesel, tak poważnie), wpadałam na
pomysł wesela bezalkoholowego. Picie jest bez sensu, pijani ludzie są
obrzydliwi (to fakt!), a ja takich na swoim weselu nie chcę (też fakt). W
chwili obecnej nie mam jednak nic przeciwko alkoholowi i wódce na
weselu. Wszystko jest dla ludzi (już prędzej nie pozwoliłabym palić). Nikomu nie będę zabraniała pić (wprowadzając swoje reguły), tak
jak mi kiedyś pić "kazano" (i zapewne niektórzy na weselu będą nalegać). Każdy jest odpowiedzialny
za
siebie i sam decyduje o tym czy i ile wypije. Jego sprawa, ja jedynie
mogę nie
mieć ochoty z nim po przekroczeniu pewnej granicy przebywać i mogę mu o
tym powiedzieć (uwierzcie, że potrafię :P).
Podstawowe
pytanie, jakie sobie X lat później zadałam, brzmiało: Po co mi wesele bezalkoholowe? Czy komuś chcę tym
zrobić na złość? Co mi to da? Coś udowodnię? Chcę mieć wesele z klasą i
takich gości? Wg mnie pić też trzeba umieć, a
klasa nie zależy od ilości przechylonych kieliszków. To nie ma być
lekcja wychowawcza czy naukowy eksperyment ;)
Nie chcesz pijanych gości? Ogranicz wódkę (precz z polską gościnnością), zadbaj o drinki (długo się je pije) i pozostałe alkohole. Zamień nagrody w konkursach na inne, ale równie interesujące. Nie zapraszaj osób, które nie potrafią się po alkoholu zachować. Proste ;)
Druga strona medalu...
Druga strona medalu...
Wesele
bezalkoholowe jest jednak ciekawym, fajnym i... dobrym pomysłem. Na co jednak koniecznie musicie zwrócić uwagę biorąc pod uwagę organizację takiego wesela?
1. KONIECZNIE potrzebujecie świetnego zespołu/wodzireja, najlepiej takiego, który specjalizuje się w weselach bezalkoholowych. To zupełnie inny rodzaj zabawy.
2. Postarajcie się o... masę atrakcji, które urozmaicą gościom czas.
3. Idealnie w takim przypadku sprawdzi się "opadnięcie"(to nie negatywne znaczenie) wesela do rangi małego, klimatycznego przyjęcia, a nie bankietu na 200 osób.
4. Poinformujecie gości, już na zaproszeniach lub podczas zapraszania, o tym jak będzie wyglądało wesele. Wszyscy zaproszeni powinni o tym wiedzieć i być na to przygotowani (oby nie butelką za marynarką).
5. Poproście odważnych znajomych, aby pierwsi wyszli na parkiet i przełamali tym opory gości.
1. KONIECZNIE potrzebujecie świetnego zespołu/wodzireja, najlepiej takiego, który specjalizuje się w weselach bezalkoholowych. To zupełnie inny rodzaj zabawy.
2. Postarajcie się o... masę atrakcji, które urozmaicą gościom czas.
3. Idealnie w takim przypadku sprawdzi się "opadnięcie"(to nie negatywne znaczenie) wesela do rangi małego, klimatycznego przyjęcia, a nie bankietu na 200 osób.
4. Poinformujecie gości, już na zaproszeniach lub podczas zapraszania, o tym jak będzie wyglądało wesele. Wszyscy zaproszeni powinni o tym wiedzieć i być na to przygotowani (oby nie butelką za marynarką).
5. Poproście odważnych znajomych, aby pierwsi wyszli na parkiet i przełamali tym opory gości.
6. Musicie by przygotowani na to, że może być sporo gadania (czyt. obgadywania), a rodzice mogą zrezygnować z finansowania/współfinansowania.
7. Nie szukajcie zastępstwa dla alkoholu, nie wznoście toastów wodą czy soczkiem i wcale nie musicie wprowadzać przymusowego dzielenia się chlebem zamiast toastu szampanem. To tylko podkreśli brak alkoholu.
8. Możecie mnie zaprosić :) I uwierzyć, że ja na serio umiem bawić się bez alkoholu (skuteczność 100%) ;)
7. Nie szukajcie zastępstwa dla alkoholu, nie wznoście toastów wodą czy soczkiem i wcale nie musicie wprowadzać przymusowego dzielenia się chlebem zamiast toastu szampanem. To tylko podkreśli brak alkoholu.
8. Możecie mnie zaprosić :) I uwierzyć, że ja na serio umiem bawić się bez alkoholu (skuteczność 100%) ;)
Czy ktoś z Was organizowała wesele bezalkoholowe lub bez wódki? Skąd taka decyzja? Jestem ciekawa Waszych motywacji :)
Na żywo nie spotkałam się z takim weselem, a w internecie można znaleźć głównie wypowiedzi AA i KWC (Krucjata Wyzwolenia Człowieka). I jeszcze jak rozumiem wątki AA, tak podejście przedstawicieli niektórych stowarzyszeń religijnych i ich poczucie wyższości mnie zniesmaczyło.
Na żywo nie spotkałam się z takim weselem, a w internecie można znaleźć głównie wypowiedzi AA i KWC (Krucjata Wyzwolenia Człowieka). I jeszcze jak rozumiem wątki AA, tak podejście przedstawicieli niektórych stowarzyszeń religijnych i ich poczucie wyższości mnie zniesmaczyło.