Duża część dat ślubów to daty wybrane przypadkowo. Nie ma
w tym nic złego, ja sama swój wybór dostosowałam do dostępności sali weselnej
(i kilku drobnych szczegółów). Znam jednak osoby dla których niezwykle ważne
jest odpowiednie wybranie terminu w którym odbędzie się ślub. I dla nich mam
kilka dość obiektywnych rad.
1. Czas narzeczeństwa.
Wspominałam o tym już przy okazji wpisu Zanim zaczniesz planować ślub. Okres narzeczeństwa w perspektywie całego życia trwa
bardzo krótko, jest rewelacyjnym czasem i warto się nim wystarczająco
nacieszyć. Bez presji ślubu, konieczności przygotowań i dodatkowych stresów.
2. Odpowiednio dużo czasu.
Znam pary, które organizowały ślub w 3 miesiące. Wszystko
można zrobić, ale... Jestem jednak zwolenniczką dobierania czasu przygotowań do
naszej osobowości. Jeśli nie lubimy robić wszystkiego na ostatnią chwilę, nie
radzimy sobie ze stresem, planujemy zorganizować wszystko sami, to czas jest
naszym sprzymierzeńcem. Wybrany termin powinien pozwolić nam na spokojne
przygotowania, a jednocześnie nie być zbyt odległy, aby tematem ślubu nas nie
zadręczyć.
Myśląc praktycznie weźcie pod uwagę zwłaszcza trzy
rzeczy:
1) czas jaki zabiorze Wam załatwianie formalności (bez
znajomości w kościele to minimum 3 miesiące, w USC miesiąc),
2) czas jaki potrzebujecie na zebranie oszczędności na sfinansowanie
ślubu i/lub wesela,
3) czas na zarezerwowanie usług. Zastanówcie się czy
myśląc o ślubie macie przed oczami obraz czegoś lub kogoś, kogo wyjątkowo w
dniu ślub chcecie mieć? Konkretny fotograf? Konkretna sala? Jeśli tak, to potrzebujecie
odpowiednio wcześnie zabrać się za rezerwacje wybranych usług.
3. Pora roku i dzień tygodnia.
Pora roku jest chyba najważniejszym kryterium w wyborze
daty ślubu. Umożliwia nam zorganizowanie
przyjęcia i sesji zdjęciowej w konkretnej stylistyce (np. ślub i wesele w
plenerze, sesja ślubna w śniegu). Pora roku znacząco pływa także na koszy
organizacji wesel (im mniej popularny miesiąc, tym tańsze usługi) i możliwości
dekoracji (zwłaszcza jeśli Wasze wymarzone kwiaty kwitną tylko w kilku miesiącach
w roku, a ich sprowadzenie w pozostałych jest wyjątkowo kosztowne).
Wybierając miesiąc ślubu koniecznie weźcie pod uwagę okres
urlopowy, długie weekendy i święta. Przeanalizujcie plusy i minusy wybranych przez
Was wariantów (w wakacje goście mogą wyjechać na urlop, mogą mieć inne plany w
dni świąteczne czy sylwestra). Niezwykle ważne jest, aby, zwłaszcza gdy organizujecie
wesele lub przyjęcie dla gości z daleka, dać gościom czas na odpoczynek po
weselu i umożliwić minimalne wykorzystanie urlopu (dlatego takim powodzeniem
cieszą się soboty, a z dni na tygodniu najczęściej wybierany jest piątek).
4. Data, która ma
znaczenie.
Rozpoczynając rozmyślania o swojej dacie śluby
przejrzałam cały kalendarz na kilka lat wstecz i niestety żadna "nasza
data" nie wypadła w dobrym terminie (ani soboty, ani piątki).
Wybór daty, która jest rocznicą ważnych dla nas wydarzeń
- rocznicy bycia razem, pierwszego pocałunku, randki czy innego ważnego
wydarzenia - jest dla wielu osób wyjątkowo istotna. To podkreśla nie tylko nasz
związek emocjonalny z datą i wydarzeniem, ale i ułatwia jej zapamiętanie.
Znaczna cześć osób wybiera daty, które są ważne dla ich najbliższych
- rocznicę ślubu rodziców czy dziadków. Pomysł rewelacyjny, mnie wyjątkowo
kusił, ale... Przy takich pomysłach koniecznie weźcie pod uwagę plany drugiej
strony. Rodzice czy dziadkowie mogą chcieć swoje rocznice, zwłaszcza te
okrągłe, świętować po swojemu. Podobnie sytuacja wygląda ze ślubem w dniu
urodziny? Rewelacja, ale... czy za X lat jedno święto nie przyćmi drugiego (i
zamiast dwóch prezentów dostaniesz jeden ;) )?
5. Inne istotne wydarzenia.
Rocznice innych osób, śluby innych osób, komunie dzieci w
bliskiej rodzinie... Wybierając datę ślubu starajcie się przewidzieć czy Wasi
najbliżsi w wybranym przez Was okresie nie będą mieli innych wydarzeń do
świętowania.
Jeśli jesteście wyjątkowo pro gościnni, to sprawdźcie czy
w potencjalnym terminie Waszego ślubu nie ma żadnej Olimpiady, Mistrzostw
Świata i innych wydarzeń, których daty zawsze da się sprawdzić z wyprzedzeniem.
Ja, głównie ze względu na siebie, brałam to pod uwagę planując ślub. Doskonale
pamiętam, że raz ze sportowo-zawodowego
powodu odmówiłam udziału w weselu, a X lat temu wyjątkowo przeżywałam to, że zamiast jechać na
PŚ w skokach narciarskich do Zakopanego, to "muszę" siedzieć na studniówce z telefonem,
z wynikami, w ręce.
Czy Wy, osoby, które mają już wybrane daty, kierowaliście
się czymś szczególnym przy ich wyborze?
U mnie stanęło na: sala ma termin, jest wiosna, nie ma
ważnych wydarzeń sportowych, a w gratisie dzień po mam imieniny ;)