wtorek, 7 października 2014

Role w małżeństwie, czyli o czym rozmawiać przed ślubem

keltiecolleen
[NPM] Skąd Wam przyszedł do głowy pomysł na ślub?
[NarzeczonyY] Kiedyś trzeba dorosnąć. No i miło jest mieć rodzinę, kogoś bliskiego. Wrócić po pracy do domu, zjeść domowy obiad...
[NarzeczonaX] Ty myślisz, że ja Ci będę obiady gotowała? Chyba oszalałeś.

Historia z życia wzięta, z czasów, gdy ślub był dla mnie abstrakcją, a niektórych bliskich mi ludzi starałam się zrozumieć. Kolega Y w rzeczywistości liczył na domowe obiady, bo przecież... "żona "to zupełnie inna rola społeczna i inne obowiązki. Koleżanka X, która mieszkała z nim przed ślubem kilka lat, nie spodziewała się takich zmian. Miała wrażenie, że będzie tak jak do tej pory... Wiem, że może to niecodzienny przypadek, że mieszkające ze sobą pary mogą wiedzieć o sobie więcej, ale zawsze warto upewnić się czy role "męża " i "żony" definiujemy tak samo.

O czym, przede wszystkim, warto w tym temacie porozmawiać z drugą osobą? O co zapytać?

Jaki model rodziny chcesz stworzyć Ty, a jak widzę ją ja? Czy nasze modele są do siebie podobne? To rodziny tradycyjne czy może partnerskie? Kto będzie pracował, kto będzie dbał o dom, co będziemy robić razem lub przy pomocy osób trzecich?

Role. Jak wyobrażasz sobie mnie jako żonę, a Ciebie jako męża (lub odwrotnie)? Jak widzę to ja. Czy coś powinno się zmienić w stosunku do tego jak żyjemy teraz? Jakie będą moje, a jakie Twoje obowiązki?
Czy mamy potrzebę tkwienia w swoich rolach czy jesteśmy w stanie się nimi wymieniać? Czy zgadamy się z tym, że warto czasem zrobić coś innego, pomóc drugiej osobie, wyręczyć ją. Bez rywalizacji i zazdrości, gdy okaże się, że to mąż lepiej gotuje ;)

Zastanówcie się jak w Waszym domu będzie wyglądał podział obowiązków.
Zwróćcie uwagę na to, że podział obowiązków pół na pół wcale nie musi być dobrym rozwiązaniem. Przy rozmowie na ten temat warto wziąć pod uwagę Wasze umiejętności, upodobania, potrzeby, czas, motywację. Mam nadzieję, że nie zaskoczę Was stwierdzeniem, że pewne obowiązki mogą sprawiać komuś przyjemność. Ktoś może lubić zmywać naczynia, ale nienawidzić gotować. Sprawdźcie czy macie swoje ulubione czynności lub coś co potrzebujecie mieć zrobione na 100% (np. zawsze czyste okna) i wybierzcie je dla siebie jako te w których chętnie będziecie się wykazywać :) Jeśli nie potraficie dojść do porozumienia w kwestii zadań, które oboje preferujecie lub oboje nie lubicie, to najlepszym rozwiązaniem jest... współpraca. Pracujecie wspólnie i spędzacie jeszcze więcej czasu razem :)
Czasem nowe zadania bywają dla niektórych lekkim szokiem. Jeśli ktoś nigdy w życiu nie zmywał naczyń, to może rodzić się w nim bunt i chęć przeciwstawienia się takiemu zadaniu. Nowe życie wymaga jednak tworzenia nowych nawyków, zmiany starych przyzwyczajeń i zrozumienia, że warto tak postąpić.

2 komentarze:

  1. Hi colleagues, its great paragraph about educationand fully
    defined, keep it up all the time.

    My web blog :: Go Here

    OdpowiedzUsuń
  2. Słuszna uwaga :-) U nas od względem podziału obowiązków nie zmieniło się co prawda nic - mieszkamy razem od 8 lat, więc przepracowaliśmy już prawie wszystko z wyjątkiem obowiązków okołodziecięcych - ale gdyby dla Niego moment ślubu oznaczał, że na mnie spadają jakieś dodatkowe prace, to ślubu by nie było :-P

    OdpowiedzUsuń