|
Pomimo tego, że na starcie macie gotowy, obłędny motyw ślubu
i wesela, pomimo tego, że zarówno USC jak i kościoły będą miały gotową (i
piękną) dekorację, pomimo tego, że ulice miast (i Wasze mieszkania) mienią się światełkami
lampek i zaoszczędzicie miliony na dekoracji światłem, pomimo tego, że świąteczne menu, smak makowca i zapach mandarynek
znacie już na pamięć, pomimo tego, że rodzina
tak czy inaczej zbierze się przy wspólnym stole, pomimo tego, że choinka
jest taaaaka piękna, a za oknem śnieg (jeśli nie macie, to pojedziecie po niego w
góry), pomimo tego, że na pinterescie ta choinka, ta jemioła, ta gwiazda betlejemska prezentują się perfekcyjnie, pomimo tego, że nie tylko narzeczony, ale pewnie i
połowa rodziny, nie zapomni tej daty, pomimo tego, że święta kojarzą Wam się z rodzinną
atmosferą, bliskością i serdecznością. Ja jestem na NIE.
A dlaczego?
Nie odbierajmy
świętom świąt
Święta, zwłaszcza Bożego Narodzenia, są cudownymi, rodzinnymi
dniami. Nie bez przyczyny niektórzy widzą i czują w nich "magię
świąt". Dlaczego więc nie zostawić ich takimi, pozwolić im być tylko i aż
tymi magicznymi świętami, zamiast robić w tym dniu "jakieś wesele". Bo,
w moim prywatnym odczuciu, żadne wesele nie będzie umywało się do klimatu świąt,
a nawet najpiękniejsza weselna choinka nie zastąpi tej domowej.
Wesele w świątecznym klimacie zawsze można zrobić te kilka
czy kilkanaście dni po świętach. Każdego innego dnia, choć z listy wszystkich zimowo-świątecznych
dni wykluczyłabym jeszcze 31.12 i 1.01.
Goście mają swoje
życie i swoje plany
W teorii niemal wszyscy mają dzień wolny, do niektórych na święta
przylatuje nawet rodzina z innego kontynentu… Na tym chyba koniec plusów, bo możecie liczyć
tylko na najbliższą rodzinę. Nie liczyłabym, że osoby z dalszej rodziny lub
Wasi znajomi zdecydują się tego dnia opuścić swoich bliskich, aby świętować z
Wami. Ja nie miałabym wątpliwości co do swojej decyzji w takiej sytuacji –
jeśli wesele nie organizowałby osoba z którą spędzam wigilie i święta zawsze,
to z pewnością bym na nie nie poszła.
Rocznica zawsze wypadnie
Wam w czasie świat
I nici z podwójnych prezentów, z rocznicowej randki czy
wyjazdu tylko we dwoje, z bycia w centrum uwagi tego dnia (będą w nim dzieciaki
z Waszych rodzin, sorry) ;)
Bo to wcale nie jest takie proste
Sale weselne mogą mieć pozajmowane terminy, rabaty nie
są tak częste jak opowiada internet, usługodawcy też chcą mieć święta wolne od pracy, trudno
o inny motyw przewodni niż święta i zima (a nawet jak się uprzecie, to i tak
USC/kościół popsują Wam swoimi dekoracjami Waszą koncepcję).
A jeśli ktoś liczy tylko na przybycie najbliższej rodziny nie robi wielkiego wesela na 150 osób to też jesteś przeciw? Do tej pory o ślubach i weselach pisałaś jako o najważniejszym dniu w życiu, a teraz jest to tylko "jakieś wesele" bo zostanie zorganizowane w czasie świąt? Święta są raz w roku, a nie raz na 10 lat. Za rok, dwa, trzy będą kolejne. Dlaczego nici z wyjazdu tylko we dwoje w święta? Jeśli ktoś lubi spędzać święta bez zgiełku, gotowania, sprzątania, gonitwy to dlaczego nie wyjechać właśnie wtedy? Wiele osób tak robi i najlepiej wtedy wypoczywa. Para młoda nie będzie w centrum uwagi w dniu ślubu dlaczego? Bo karp i pierogi są ważniejsze? Czy myślisz że w 17 rocznicę ślubu wszyscy będą o niej pamiętać i będziesz w centrum uwagi jak w dniu ślubu? Nie sądzę. Ślub w święta może być pięknym wydarzeniem, które pozwoli przeżyć je w naprawdę rodzinnym gronie, w szczęściu i radości.
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej rodzinie świąteczna data to nie jest problem, przy przyjaciołach - może być.
UsuńNigdy nie pisałam i nie myślałam, że dzień ślubu/wesela to najważniejszy dzień w życiu. Wręcz przeciwnie. Ważny, wyjątkowy, ale łatwo o całą masę piękniejszych.
Cały wpis to moja subiektywna ppinia, każdy może mieć inną.
zmieniłabym kolejność punktów na liście i jako pierwsze - dużymi literami dałabym - podwykonawcy wtedy też chcą mieć święta. Najlepsi w branży pracują w każdy weekend lata, wiosny, jesieni) święta to naprawdę jeden z nielicznych momentów, kiedy mogą odpocząć i spędzić ten czas wspólnie z rodziną - chyba wystarczy już fakt , że nie mają wakacji. A po drugie - również dużymi literami - ceny w święta mogą być o wiele a nawet 2razy wyższe niż w innym okresie roku - co z punktu widzenia osoby pracującej w tym czasie, uważam za jak najbardziej zasadne (!). Skoro nie będę mogła spędzić tych świąt z rodziną - OK, ale zapłać mi za to stosownie.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, z którym zupełnie się nie zgadzam bo... sama wyszłam za mąż własnie w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia czyli prawie miesiąc temu.:) Czy jest lepsza data do stworzenia okazji (i zmotywowania) dwóch rodzin do spotkania się? Na szczęście znajomi nie mieli żadnego problemu z "wyrwaniem się" z rodzinnych świątecznych uroczystości i nie spotkaliśmy się z odmową przyjścia ze względu na termin. Sama również nie miałabym z tym problemu jako gość. Co jeszcze? Obyło sie bez przeglądania prognoz pogody na miesiąc przed, ponieważ i tak wiadomo było, że będzie zimno, bardziej lub mniej:) Co do usługodawców - bardzo różnie, ale szczęśliwie znaleźliśmy osoby, które chciały pracować i nie robiły przysłowiowej "łaski" albo nie naliczały sobie dodatkowych kosztów ze względu na świąteczny termin. Było uroczyście, świątecznie i rodzinnie - i chyba o to chodzi;)
OdpowiedzUsuń