Taniec na wejście
W filmiku, który zamieszczam poniżej jestem beznadziejnie zakochana. Tak moimi oczami wygląda niepoprawny ślub i wesele ;)
Doskonale zdaję sobie sprawę, że nie każdy ksiądz wyrazi zgodę na nietypowe wejście do kościoła. Jeśli nie chcemy zmieniać parafii i księdza, to zawsze można takie wejście zorganizować po przyjeździe na salę weselną :) Gwarantuję, miny gości będą bezcenne.
Albo w kościele, tuż po zaślubinach ;)
Zdecydowanie zazdroszczę tym, którzy ze względu na wyznanie mają taką okazję :D
Pierwszy taniec
Obowiązkowy i spędzający sen z powiek niejednej, nieprzepadającej za publicznym tańcem, parze. To punkt, który oficjalnie rozpoczyna zabawę weselną i zaprasza wszystkich gości do tańca.
Czy warto męczyć się wbrew swojej woli? Nie, jednak pierwszy taniec jest czymś nierozerwalnie związanym z weselem i jeśli jesteście wielkimi buntownikami, to przemyślcie w jaki inny sposób możecie otworzyć zabawę weselną.
Ja nie lubię tańczyć, PM nie cierpi, a planujemy zatańczyć. Usilnie przekonujemy się, że ślub motywuje nas do tego, aby oswoić się z tańcem i lekko podszkolić. Bo taniec jest fajny, trzeba się tylko do niego przekonać (tak sobie wmawiam).
Taniec ojca z córką, matki z synem
Mało popularne w Polsce, uwielbiane za oceanem. Dlaczego, jako osoba chcąca unikać tańca, uważam ten pomysł za ciekawy? Z kilku powodów:
- Rodzice to wyjątkowi ludzie, warto to podkreślić.
- Jeśli włączymy do tańca teściów, to jest to świetna alternatywa dla tańca w kółeczku podczas podziękowań rodzicom.
- Z rodzicami można zatańczyć mniej widowiskowo niż ze swoim mężem/żoną. To czysta zabawa :)
Inny
Macie powód do konkretnego tańca? Macie pomysł?
Filmik zamieszczony niżej to chyba największy, youtubowy wyciskacz łez.Ja polecam Wam jednak zwrócić uwagę na coś innego: to rewelacyjny pomysł na obtańczenie wszystkich wujków w rodzinie. Wystarczy nadać mu jakiś temat lub nazwę i zastąpi nam oklepane zbieranie na wózek czy na coś równie strasznego ;)
Jestem zwolenniczką wesel, które mają koniec. Nie taki w którym wszyscy padają pod stołami, a najwytrwalszy wujek raczy opuścić salę, ale ten z góry zaplanowany. Jeśli nie macie pomysłu jak to zrobić, to warto postawić na to co na weselach sprawdza się zawsze: taniec. Jaki? Taki, który włączy do zabawy wszystkich obecnych gości. Może to być jeden z wcześniej uczonych tańców (jak tu) lub powszechnie znany, z którego krokami goście nie będą mieli problemu.
Co Wy planujecie zatańczyć na swoim weselu? Macie w planach coś więcej niż pierwszy taniec?