Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sesja zdjęciowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sesja zdjęciowa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 czerwca 2017

Panny Młode Akcja Charytatywna 2017

Fot. art of look – Weronika Krysiak / www.panny-mlode.pl/
Nie będzie kłamstwem jeśli powiem Wam, że na Panny Młode Akcja Charytatywna czekałam od dwóch lat, czyli dokładnie od poprzedniej edycji w której miałam okazję wziąć udział. Jeśli jesteście zaintrygowane, jeśli macie ochotę komuś pomóc, pobiegać po mieście w sukni ślubnej i pozować do zdjęć – mam dla Was propozycję nie-do-odrzucenia :)

27 sierpnia, na ulicach pięciu polskich miast (Bydgoszcz, Inowrocław, Poznań, Warszawa i najlepsze na koniec – mój Wrocław), pojawią się Panny Młode. Najprawdziwsze, bo wyczesane, wymalować, w sukniach ślubnych, ale z różnym stażem małżeńskim. Będą pozować do zdjęć i co najważniejsze: tak będą pomagać.

Na czym polega akcja?
Celem akcji jest pomoc konkretnemu dziecku poprzez dobrą zabawę i sponsoring oraz pozytywny PR i reklamę.
Jak to wygląda w praktyce? Panny Młode biorą udział w sesjach, w najbardziej charakterystycznych miejscach miasta i w zdjęciach reklamowych dla firm wspierających finansowo wybrane w danym mieście dziecko.
Sesje wykonuje kilku fotografów, studio filmowe przygotowuje film, a dziewczyny biorące udział w akcji mogą takie materiały zakupić (ponownie wspierając dziecko i działania fundacji).
To akcja, która ma zrobić wrażenie. Bo im większe ono będzie, tym więcej środków uda nam się zebrać i zrobić lepszy PR dla akcji na kolejne lata :)

Chcesz wziąć udział w Akcji jako Panna Młoda, ale…
Nie masz sukienki? Żaden problem, dostaniesz możliwość darmowego wypożyczenia.
Jesteś 15 lat po ślubie? Gratulacje, chodź się bawić z nami :)

Jesteś w ciąży lub masz małe dziecko? Wszystko, w miarę Twoich sił i możliwości, da się pogodzić!

Jak wygląda dzień Panny Młodej Wolontariuszki?
O tym pisałam dwa lata temu, więc nie będę się powtarzać. Zerknijcie tu.
W tym wpisie znajdziecie też moje wrażenia z poprzedniej edycji we Wrocławiu, a poniżej trailer :)



Jak się zgłosić?
Wypełnij formularz zgłoszeniowy dla właściwego miasta (w zakładce Edycja 2017). Przy zapisie do udziału w akcji obowiązuje wpisowe (30 zł), które zostaje przekazane na pomoc dzieciom. Oficjalnie zapisy trwają do 30 czerwca, ale... zazwyczaj się przedłużały ;)

Komu pomaga PMAC?
Dziecku, najczęściej potrzebującemu środków finansowych na leczenie i rehabilitację, które wybierane jest przez Panny Młode biorące udział w akcji.
 
A może… zechcesz zostać innym superbohaterem - sponsorem i/lub partnerem? :)
Im nas więcej, tym lepiej. Do Akcji potrzebni są... wszyscy. Osoby, które o akcji napiszą. Osoby, które zadbają o przygotowanie Panien Młodych (uczeszą i umalują), pomogą w ich nakarmieniu i transporcie, przygotują dla nich bukiety i zrobią zdjęcia. Sponsorzy, którzy zdecydują się na określoną wpłatę na rzecz dziecka w zamian za zdjęcia reklamowe.

To okazja do świetnej zabawy, wyjątkowej pamiątki i zrobienia czegoś dobrego.
Panny Młode Wolontariuszki, ja sobie tego dnia bez Was nie wyobrażam!

To co, z kim się widzę? :D

Wiadomości o Akcji PM2017 znajdziecie na stronie: www.panny-mlode.pl

czwartek, 13 sierpnia 2015

Pomysł na podróż i sesje poślubną: Dubrownik

Dubrownik to jedno z moich ulubionych miast w Europie. Żadne inne, poza Wenecją, nie robiło i nie robi nieustannie na mnie tak niesamowitego wrażenia. Nie mogłabym więc nie uznać go za doskonałe miejsce do zrobienia poślubnej sesji - wśród słońca, błękitu wody i morza pomarańczowych dachów :)

Oglądacie "Grę o tron"? Jeśli tak, to z pewnością znacie Dubrownik, a dokładnie fragmenty Starego Miasta, które "gra" Królewską Przystań. Jeśli urok miasta został doceniony przez osoby, które poszukiwały niezwykłych miejsc, to w tym Dubrowniku musi coś wyjątkowego się kryć ;)


Wbrew pozorom, choć nie gwarantuję, że po debiucie Dubrownika w GOT będzie podobnie, Stare Miasto, pomimo tłumu turystów, da się spokojnie przejść, a na murach czy w wąskich, klimatycznych uliczkach zrobić zdjęcia na których nie będzie żywej duszy w pobliżu 10 metrów. Dubrownik najpiękniejszy jest poza głównymi ulicami, w miejscach w które turystom nie chce się wejść (bo pod górkę i po schodach) ;)


Jeśli wybieracie się w podróż poślubną do Chorwacji, to powinien być to obowiązkowy i wg mnie najważniejszy punkt wycieczki (z pomięciem osób, które naturę stawiają zdecydowanie ponad miastami - wtedy macie Plitvice lub Park Rzeki Krka - tu się da wejść do wody na "straszne sesje w wodzie" ;) ).


Co na Starym Mieście jest warte uwagi? Trzeba je po prostu obejść, zaglądając w każdy kąt. Piękne widoki oferują mury obronne (nie wejść na nie to grzech). Jeśli już o murach mowa, to znajdziecie ciekawe bramy i baszty. Piękne ulice (np. główna Stradun), uliczki, pałace (Rektorów, Sponza), klasztory (Dominikanów, Klarysek, Franciszkanów), katedry (Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny), kościoły (np. Kościół Św. Ignacego do którego dochodzi się pięknymi schodami, taką miniaturową wersją Schodów Hiszpańskich z Rzymu), studnie.


Jeśli nie przeszkadza Wam widok budynków kościelnych i lubicie włoskie klimaty, to... Dubrownik musi się Wam spodobać :)











 Fot. NPM i PM

wtorek, 21 lipca 2015

Panny Młode Akcja Charytatywna

Panny-Młode Akcja Charytatywna

23 sierpnia na ulicach trzech polskich miast pojawią się Panny Młode. Takie prawdziwe, w wielkich sukniach i fryzurach, z profesjonalnym make-up'em na twarzy, wyglądające jak z hollywoodzkich romansów ;) Będą sobie robić zdjęcia i co najważniejsze: tak będą pomagać. Dziś na Waszą prośbę napiszę o akcji Panny Młode troszkę więcej i mam nadzieję, że zechcecie pobawić się razem ze mną (bo ja się bawię, mimo wszystko!*) :)

O co chodzi w Akcji?

"O pomoc dziecku poprzez dobrą zabawę i sponsoring oraz pozytywny PR i reklamę."
Akcja Charytatywna Panny Młode to sesja Panien Młodych w sukniach ślubnych. Podczas całego dnia robione są dwa rodzaje zdjęć: 1) w najbardziej charakterystycznych punktach miast, 2) reklamowe dla firm wspierających finansowo wybrane przez Panny Młode w danym mieście dziecko. Sesje wykonuje kilku fotografów, studio filmowe przygotowuje film, a dziewczyny biorące udział w akcji mogą takie materiały zakupić (ponownie wspierając dziecko i działania Fundacji Mają Przyszłość).
To akcja, która ma zrobić wrażenie. Bo im większe ono będzie, tym więcej środków uda nam się zebrać i zrobić lepszy PR dla akcji na kolejne lata :)
W tym roku akcja odbywa się 23 sierpnia we Wrocławiu (tu będę ja!), Bydgoszczy i Poznaniu.

PANNY MŁODE

Dziewczyny, to jedna z niewielu okazji do ponownego założenia sukni ślubnej (kiedyś pisałam o tym we wpisie Co zrobić z suknią ślubną po ślubie?). Jeśli jej nie macie, to żaden problem - dla takich osób są przygotowane specjalne suknie z salonów współpracujących (warto jednak szybko się po nie zgłaszać). Jeśli jesteście 10 lat po ślubie, to... super, gratuluję stażu :) Akcja jest również dla Was, bo staż nie gra tu roli :) To okazja (a z nich trzeba korzystać) do świetnej zabawy, wyjątkowej pamiątki i zrobienia czegoś dobrego (Panny Młode Wolontariuszki, ja sobie tego dnia bez Was nie wyobrażam!).

Moje mimo wszystko :), czyli jak będzie wyglądał plan dnia Panny Młodej Wolontariuszki
Zdradzę Wam w małej tajemnicy jak taki dzień wygląda.  
1. Przygotowanie do akcji. Makijaż, fryzura. W domu lub korzystając z pomocy fryzjerek i wizażystek w pierwszej lokalizacji.
2. Sesja - plenery miasta, wnętrza wybrane przez sponsorów.
3. Zbieranie funduszy na malucha w charakterystycznych punktach miasta (np. na rynku).
W zamian za symboliczną cegiełkę przechodnie będą mogli sobie z grupą Panien Młodych zrobić zdjęcie (do osób, którzy przed wszystkimi Targami Ślubnymi pytały "Będziesz? Chciałabym Cię poznać." -  jest okazja! za jedyne kilka złotych ;)).
W dniu akcji Panny Młode są modelkami, wolontariuszkami i... ekspertkami od akcji (w razie pytań) :)
4. Tradycyjne... zakończenie na mokro.
No to teraz wyobraźcie sobie moją minę na wieść o tej wodzie, tych zdjęciach w niej i tym, że to tak jest... zawsze i nie ma zmiłuj (dla niewtajemniczonych: klik). Ale nie ma co, dam radę. Już teraz ćwiczę pozytywne nastawienie i uśmiech :) Bo mam dziką satysfakcję z przekraczania granic, aby zrobić coś fajnego, a dodatkowo: ważnego i dobrego dla drugiego człowieka.

Jak się zgłosić?
Wypełnij formularz zgłoszeniowy dla właściwego miasta (klik). Przy zapisie do udziału w akcji obowiązuje wpisowe (około 30 zł jeśli dobrze pamiętam), które zostaje przekazane na pomoc dzieciom (nie na organizacje akcji).

Mały apel: Dziewczyny, moje czytelniczki. Jeśli lubicie pomagać, jeśli macie ochotę na "małą przygodę", jeśli macie wolny weekend, to... nie wyobrażam sobie tego dnia bez Was! I przeogromnie liczę na Wrocław!

PARTNERZY I SPONSORZY

Im nas więcej, tym lepiej. Do Akcji potrzebni są... wszyscy. Osoby, które o akcji napiszą (publikacjami pomagamy przez kilka tygodni), osoby, które pomogą w przygotowaniu Panien Młodych (od ich wyglądu po ich transport czy nakarmienie ;)), po sponsorów, którzy zdecydują się na określoną wpłatę na rzecz dziecka w zamian za zdjęcia reklamowe.

Mały apel: Blogerzy, twórcy portali - piszcie! Wizażystki, fryzjerki, salony sukien ślubnych, kwiaciarnie (to coś dla Was, pomagamy bez "zamiast kwiatów"!), fotografowie, potencjalni sponsorzy, wszyscy chętni - zgłoście się, bo ja moooocno na Was liczę :)

Wiadomości o Akcji PM2015 znajdziecie:
Na stronie Akcji: www.panny-mlode.pl
Na stronie Fundacji: www.majaprzyszlosc.og.pl

wtorek, 21 kwietnia 2015

Jak świętować rocznicę ślubu?

gbfotografia
Wczoraj "niepoprawni" (w rzeczywistości: poprawni do bólu) rodzice świętowali swoją 30 rocznicę ślubu! Piękna liczba, spory sukces, więc w związku z tematem razem z PM zastanawiamy się czy... dożyjemy do takiego wieku ;) Plan jest, że tak - bezproblemowo i co roku będziemy to wyjątkowo solidnie świętować. Jak? Jednym z trzech sposobów ;) 

1. Tradycyjnie
Spędzając czas z rodziną na obiedzie, w restauracji na romantycznej kolacji tylko we dwoje? W ostateczności, gdy 23 maja wypadnie na tygodniu i wzięcie urlopu będzie graniczyło z cudem.
W wersji idealnej: będziemy w podróży, gdzieś z daleka od wszystkich ludzi :)

2. Sesja zdjęciowa
Z przykrością zauważam, że młode pary po urodzeniu dziecka zapominają o sobie. Na zdjęciach nieustannie umieszczany jest uroczy bobas, potem słodki kilkulatek i tak w nieskończoność, do momentu w którym zbuntowany nastolatek zacznie uciekać przed aparatem. W rodzinnych albumach niemal zawsze brakuje zdjęć małżeństw, bo... za ciekawsze uważa się całą resztę? Dla mnie to niezrozumiałe i nie wyobrażam sobie, żeby nie mieć zdjęć z PM i tylko z PM/
Istnieją kobiety, które w celu zrobienia rocznicowej sesji trzymają suknie ślubne - i po 10 latach w tej sukni występują ponownie. Romantycznie, ciut sentymentalnie i nie dla mnie, bo ja wolę siebie w nowej wersji (i codziennych strojach), nie tej sprzed lat, ale... zdecydowanie to pomysł wart rozważenia.
Dlaczego nie skorzystać z rocznicowej okazji i nie udać się na wspólną sesje zdjęciową? Nie mam argumentów. Dla mnie to doskonały pomysł i rzucam sobie wyzwanie: będziemy takie sesje mieć!

3. Odnowienie przysięgi małżeńskiej
Dla kogoś, komu marzy się kolejny, idealny ślub, dla kogoś takiego jak ja, kto co 3 miesiące ma nową wizję fajnego ślubu, dla niezdecydowanych (czytaliście o parze, która nie mogła się zdecydować gdzie chce wziąć ślub i postanowiła jeździć po świecie i odnawiać przysięgę w różnych miejscach? nie?- klik, dla mnie to rewelacyjne rozwiązanie i sama bym tak chciała). Dla emocji. Warto, raz na jakiś czas, zadać sobie pytanie "Czy chcę być jego żoną/mężem? Dlaczego?" i utwierdzić się w tym, że to ciągle najwłaściwsza z decyzji. Odnowienie przysięgi to dobry na to sposób :)

Macie już, jeszcze przed startem, swoje pomysły na świętowanie rocznic ślubu? A może już świętujecie? Co planujecie, co uważacie za interesujące?
Bo dla mnie, człowieka niezdecydowanego, połączenie podróży, zdjęć i przysięgi, to opcja idealna.

wtorek, 14 października 2014

Pomysł na podróż i sesje poślubną: Wenecja

Czasem mam problem z wyborem najpiękniejszego miasta w Europie, czasem boli mnie serce, bo najbardziej kocham Barcelonę, ale zawsze, starając się być szczerą sama ze sobą, stwierdzam, że żadne inne miasto za każdym razem nie zachwyca mnie tak bardzo jak Wenecja.

Wenecja na sesję ślubną...
Dlaczego Wenecję uważam za najpiękniejsze miasto i nie mogę się pozbyć z głowy wizji swojej sesji ślubnej tam?
Bo to niezwykłe miasto. Z opadającym z kamienic tynkiem (gwarantuję, że nie wiedzieliście, że można tak doskonale "odpadać" ;)), z najpiękniejszymi balkonami świata, które wyglądają tak, jakby miały za chwilę się urwać i spaść, z doskonale kolorowymi kamieniczkami, z tysiącem mostów, najlepszą pizzą w Europie.

Podczas ostatniej wyprawy do Wenecji trafiliśmy z PM na (prawie) acqua alta i plac św. Marka zalany wodą wyglądał genialnie (z niektórych uliczek jak pokład tonącego Titanica!). Wyobraźcie sobie zdjęcia w takiej scenerii: na zalanym wodą głównym placu Wenecji, w gumiakach, a potem boso, w sukni ślubnej.

Mam wrażenie, że Wenecja jest najbardziej fotogenicznym miastem jakie widziałam i zawsze na zdjęciach wygląda zachwycająco. Polecam Wam na zerknięcie na moje dwie (+ jeden gratis) ulubione sesje ślubne z tego miasta:
1) B&W Photography - 1link. Pierwsza sesja, która mnie zachwyciła (te miejsca, te kadry). Zdecydowanie moja ulubiona z Wenecji.
2) Fabryka Kreatywna - 1link i 2link. To moje kolory i bardzo mi bliski sposób patrzenia przez obiektyw :)

3) LMFoto - 1link. Mój nowy, obecny ideał :)

Hm... polecam Wenecję, tak przereklamowaną i obfotografowaną przez fotografów ślubnych, że aż "wstyd" nie wymyślić czegoś oryginalniejszego, a jednocześnie kuszącą jak żadna inna wizja sesji zdjęciowej. Bo nigdzie nie jest pikniej.

Wenecja na podróż poślubną...
Idealna na kilka dni. Po to, aby się najeść i przez całe dnie błądzić po uliczkach spalając kalorie ;) Wenecji nie trzeba zwiedzać z mapą, najpiękniejsza jest gdy idzie się bez celu i trafia do miejsc o których przewodniki nie słyszały. Najlepiej zgubić się gdzieś pomiędzy drogami prowadzącymi do kościołów, placykami, mostami... Gwarantuję Wam, że tym sposobem traficie do minimum 2/3 miejsc polecanych w przewodnikach (np. Bazylika św. Marka, Plac św. Marka i otaczające go budynki, Dzwonnica św. Marka w Wenecji, most Westchnień i Rialto, Kanał Grande, bazyliki i kościoły  Santa Maria della Salut, Santa Maria Gloriosa dei Frari, San Giorgio Maggiore, pałace Venier dei Leoni, Grassi, Ca' d'Oro, Ca' Rezzonico, Ca' Pesaro, Teatr La Fenice, itd.).










fot. NPM i PM

piątek, 5 września 2014

Podróże, czyli temat na doskonałą sesje narzeczeńską

Czasem sama się sobie i swojemu pomysłowi na meksykańsko-rustykalny ślub dziwię. Z jednej strony, to coś co mnie ogromnie kręci, a z drugiej to jednak dość wąska kategoria, która nie zmieści wszystkiego tego co mnie pasjonuje. Z nieskrywanymi (ale małymi) obawami oglądam ślubne motywy podróżnicze, z rozszerzonymi źrenicami patrzę na mapy, przewodniki i globusy, a w sesji zdjęciowej, którą możecie zobaczyć na blogu jestem zakochana.

Przyznam, że nie umiem sobie wyobrazić lepszego tematu na sesję narzeczeńską. Namiot, walizki, mapy, globusy, przewodniki, pamiątki i wszechobecna zieleń to mój/nasz świat. W jasnych, wiosennych, wręcz słodkich kolorach. Z głową pełną wspomnień i planów na przyszłość. Z optymizmem i energią, która bije z każdego zdjęcia.

Znam osoby, które twierdzą, że trudno im pozować do zdjęć, że czują się z tym źle i nieswojo. Być może problem tkwi w tym, że nie mają pomysłu na pokazanie swojego świata i odpowiedzenie swojej historii. Może to w tym i świetnym fotografie tkwi cała sztuka ;)

Fotografia:
Michał Orłowski, www.michalorlowski.com
























wtorek, 5 sierpnia 2014

Pomysł na podróż i sesje poślubną: Praga

Najpiękniejsze miasto Europy to... Paryż? Rzym? Wenecja? Barcelona? Dla mnie śmiało Praga może konkurować z każdym z nich. Zakochałam się w tym mieście od drugiego wejrzenia i wg mnie podróż tam jest jednym z najdoskonalszych pomysłów na sesję ślubną i poślubny przedłużony weekend.

Jeśli jeszcze nie byliście w Pradze, to z pewnością znacie kogoś kto w niej był i wrócił oczarowany (a jeśli nie, to: "Część, jestem NPM, uwielbiam Pragę."). Ja o tym mieście nasłuchałam się samych superlatyw, a moje oczekiwania urosły do niebotycznych rozmiarów. Miało być perfekcyjnie, więc nie dziwne, że zaczynając wędrówkę od rynku oboje z PM stwierdziliśmy "Jakoś tu tak... normalnie.". A potem, z każdym kolejnym krokiem, szczęki odpadały nam z wrażenia coraz niżej.... i niżej... i niżej ;) Dziś śmiało mogę powiedzieć, że Praga jest jednym z najpiękniejszych i moich ulubionych (zaraz za Barceloną) europejskich miast.

Praga jest daleko, jest za granicą, będzie drogo? Wcale nie musi być. Troszkę o tym pisałam we wpisie o Wiedniu i jeszcze w planach mam napisać :)

Co w Pradze nadaje się na tło do zdjęć ślubnych? Wszystko, spytajcie Azjatów, których jest tu więcej niż w Paryżu. Błądząc znajdziecie piękne uliczki, klimatyczne restauracje i kawiarenki, cudne kościoły (nimi zachwycam się najbardziej i od roku przy każdym ładnym myślę sobie: "O, tu mogłabym sobie zrobić zdjęcie ślubne."), parki i ogrody otoczone zabytkowymi murami, pomarańczowe dachy niczym z Włoch czy Chorwacji!, wzgórza z których widok na miasto zapiera dech w piersiach. Do tego koniecznie doliczcie całą rzeszę pięknych zabytków i miejsc jak choćby urokliwe Hradczany, Most Karola, Złotą Uliczkę czy z niezrozumiałych dla mnie powodów często pomijany Zamek Trojski.
 





 Wcześniej pisałam o: Tatrach, Dreźnie, Wiedniu. Bo blisko też jest pięknie!