sobota, 22 lutego 2014

Piękni goście, czyli kilka słów o strojach dla mężczyzn

Flickr
Fanpage i blog mówią, że mężczyźni odwiedzający moje strony stanowią jedynie 7% wszystkich użytkowników. Dziś, być może, u tej mniej licznej grupy zapunktuję ;)
Na wstępie uprzedzam, że nie jestem modowym guru i wszystko co napisałam niżej to tylko i wyłącznie moja wizja dobrze ubranego gościa. Stylistę o zasady zapytam następnym razem (jeśli macie konkretne pytania, to piszcie) :) 

W co się ubrać? 
Najprostszym i najbezpieczniejszym wyborem stroju dla mężczyzny jest klasyczny garnitur. Czarny, ciemnoszary, granatowy. Współczesny, nie sprzed dekady ;) Do tego elegancka, niekoniecznie śnieżnobiała, koszula.
Podobno elegancka koszula to tylko ta z długim rękawem. Ja osobiście nie mam nic przeciwko krótkim rękawom i z chęcią przyjmę nieeleganckich gości, którzy w takim rękawie czują się o niebo lepiej. Koszulom z krótkimi rękawami zarzuca się to, że nie są strojem oficjalnym (w oficjalnej, długiej koszuli, mankiety powinny wystawać spod garnituru), nie można jej wpuszczać w spodnie, nie wiąże się do niej krawata. Zawsze jest też alternatywa: zainwestowanie w koszulę z długim rękawem dobrze przepuszczającą powietrze i podwinięcie rękawów (tak, to wolno!). Poszaleć panowie będą mogli z dodatkami: krawatem lub muchą, poszetką, a nawet skarpetkami (Panowie, szalejcie) ;)
Planując swój strój mężczyzna powinien pilnować tego, by nie przyćmić Pana Młodego (zrezygnować ze smokingów i fraków). Chyba, że ma potrzebę bycia pomylonym z bohaterem dnia (Pannę Młodą ciężko jest pomylić z inną kobietą, ale część gości niejednokrotnie ma problemy z rozpoznaniem tego, kto jest jej świeżo upieczonym mężem). To Pan Młody wyznacza tu trendy :) 

O krawacie, czyli mężczyzna dodatkiem do kobiety 
Czy ktoś z Was, Panowie i Panie, nie słyszał o tym, że męski krawat powinien być dopasowany do sukienki partnerki, zawsze i obowiązkowo, gdy para wychodzi razem? Mnie tą modową wiedzą karmiono od początku lat szkolnych, a najczęściej słyszałam to od podekscytowanych koleżanek sugerujących swoim partnerom, że bez krawatu w konkretnym kolorze mogą się im nie pokazywać na oczy. Przyznam, że na balach gimnazjalnych i studniówkach jest to… urocze. Zdecydowanie odpowiada mi w sytuacji mężczyzn będących drużbami, którzy wręcz są stworzeni do tego, aby do Pary Młodej i całej ceremonii pasować. Pan Młody ma pecha i musi pasować do stylistyki wesela, w najgorszym wypadku jej nie naruszać.
Na tym kończy się moja lista wyjątków, gdyż uważam, że mężczyzna powinien założyć krawat, który będzie pasował do niego. Do jego garnituru, jego urody, jego poczucia humoru i elegancji, jego stylu i charakteru. Nie widzę potrzeby ogłaszania całemu światu faktu, że ten oto mężczyzna jest mój, kocha mnie i do żadnej innej kiecki nie będzie pasował ;)
Przerażające jest to, że na większości ślubów nadal dominują pary dla których krawat w kolorze kreacji partnerki  to obowiązkowy punkt stylizacji. Co ciekawe, najdzielniej opierają się temu dziwnemu zwyczajowi panowie po czterdziestce. To chyba ci, którzy na naciski ze strony żony już się uodpornili ;) 

Niezwykły strój na niezwykłe wesele 
Nauczyłam się, że otrzymując do rąk zaproszenie warto wyciągnąć od Pary Młodej jak najwięcej informacji na temat przyjęcia. Być może ślub na który się wybieramy wcale nie będzie tak elegancki jak te na których bywaliśmy do tej pory. Być może Para Młoda wyskoczy w trampkach, postawi na niezobowiązujące, wygodne stroje i przeniesie imprezę w plener (o niepewnym gruncie). Warto zadbać o dopasowanie stroju do okoliczności :)

8 komentarzy:

  1. :) zaprezentuj kreacje swojego ukochanego:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w swoim czasie. Obecnie jesteśmy dopiero na etapie oglądania, kombinowania i wybrzydzania :)

      Usuń
    2. Osobiście z niecierpliwością czekam na Waszą stylizację ;) i mówię to bardzo poważnie bo wydaje mi się, że będzie bardzo w moim guście i bardzo mi się spodoba :) czekam więc, a prośba taka nie pozwól abym długo jeszcze czekała :)

      Usuń
  2. Zgadzam się, że męzczyźni ubrani lekko "frywolnie" czarują jeszcze bardziej, niż Ci którzy postawili na elegancję. Najbardziej podoba mi się pomysł z kolorowymi skarpetami, widziałam raz takie czarne w czerwone grochy i razem z garniturem prezentowały się bombowo! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie spotkałam się z tym, żeby pary na siłę dopasowywały kolorystykę dodatków do siebie. No i mój ukochany ma może ze 2 krawaty, więc w naszym przypadku mogłoby być trudno.
    Ale krawaty drużbów w kolorystyce wesela i sukienek druhen wyglądają całkiem nieźle.
    (i mówi się bez krawata a nie bez krawatu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym postawił na muszkę. Jest hitem od 2 lat. Co raz więcej modnych mężczyzn decyduje się zamienić krawat na kozacką muchę ;)

    OdpowiedzUsuń

  5. Tylko koszula koszuli nie równa , byłam na weselu gdzie Pan młody miał koszule chyba od Chińczyków, po pierwszym tańcu plecy całe mokre

    OdpowiedzUsuń