Czy Disney i Myszka Miki nie brzmią zbyt infantylnie w zestawieniu z poważną i elegancką ceremonią ślubną? Być może. Ja na szczęście nie należę do tych poważnych i eleganckich ;) Co prawda Disney'a u mnie nie będzie, ale gdyby tylko było mnie stać (czyt. nie musiałabym oszczędzać na wesele i inne podróże), to chętnie poleciałabym na sesję narzeczeńska do Dineylandu.
A ile w Was jest jeszcze z dziecka?
Sesja zdjęciowa
dumpaday |
disneyweddings |
disneyweddings |
siquieroporsandrallopis |
tiazirinha |
wedding |
wedding |
Zaręczyny, ślub, wesele
hannah naren |
dmkknj73 |
disneyweddings |
pinterest.com/kristilake21 |
etsy |
hfbcdn-photos-a-a.akamaihd |
www.weddingchicks |
Więcej zdjęć znajdziecie na pinterescie.
Nie w moim guście i myślę, że nawet jakby było mnie stać to wolałabym odwiedzić inne zaczarowane miejsca:D
OdpowiedzUsuńO wycieczce do Disneylandu marzyłam chyba od zawsze. 2 lata temu udało mi się być kilka kilometrów od swoich marzeń w Orlando na Florydzie. Niestety kiedy zobaczyliśmy ceny biletów i posłuchalismy opinii jaki Disneyland jest wielki i ile dni potrzeba aby odkryć wszystkie krainy zrezygnowaliśmy. Byłam za to w Universal Studios w LA i kompletnie nie żaluję tej wymiany! W koncu Disneyland jest też w Paryżu ;)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała te buty...
OdpowiedzUsuń