Jade Walker |
Nie da się, bo od dwóch lat prowadzę bloga i nie przestaję się zachwycać...
Ludźmi: Pauliną broniącą pracę magisterską w dniu ślubu, Agatą uczestniczącą w biegu noc przed ślubem (Agata, jeśli tu zerkniesz, to naprostuj co to za bieg, bo zapomniałam dopytać.).
Czegoś się nie da? Da się wszystko!
Waszymi prywatnymi wiadomościami, pytaniami, relacjami. Tym, że dostaje (ja i tylko ja - wyobraźcie sobie jak wyjątkowo się wtedy czuję) od Was filmy z Waszych ślubów, które oglądam na śniadanie, obiad i kolację. Z chusteczką w ręku, bo ja, anty-płaczka, siedzę i wylewam strumienie łez.
Słowami "czekałam na Twoją opinię", "nie mam w zwyczaju opowiadać o sobie, ale poczułam, że powinnam... dziękując Ci za to, że tego bloga poradzisz", "Chciałabym osobiście podziękować za to, że stworzyłaś takie miejsce jak NPM".
Dziewczynami samodzielnie organizującymi śluby, którymi się zachwycam.
Osobami, na których śluby czekam, bo choć wirtualnie, to jednak dość dobrze je znam. Osobami, które robią mi cudowne niespodzianki (bo jak nazwać to, że Panna Młoda, której ślubem się zachwycam pisze mi, że ona bloga czytała i teraz chętnie się podzieli relacją.) Osobami, które chcą mnie poznać, bo wydaje im się warta uwagi :)
Osobami, które znają mnie prywatnie i kompletnie nie wiedząc, że ja to ja, tu trafiają i zostają :)
Jest mi miło, gdy pomyśli o mnie branża ślubna. Gdy już się przyznam kim jestem, a reakcja jest "aaaa... to Ty!!!", gdy trafiam na fanapge'a jednego z najlepszych projektantów sukni ślubnych w Europie, gdy dostaje dedykacje w PMP, propozycje wywiadu w radiu czy telewizji (jak przystało na cykora... jeszcze odmawiam). Gdy odkrywam, że zna i czyta mojego bloga ktoś o kim myślę "O masakra, jaki on jest genialny, czapki z głów i budujemy mu pomnik.".
Gdy mogę podejść (anonimowo, jak ja lubię anonimowo) i powiedzieć "Hej, robisz jedne z najlepszych zdjęć w Polsce." i sprawić komuś tym radość :)
Dziękuje, że dzięki Wam mogę poczuć się wyjątkowo :)
Rok temu wymyśliłam sobie, że każdy 17 listopada będzie świętem każdej Niepoprawnej Panny Młodej. Waszym świętem! Więc ponownie: Odwagi dziewczyny! Wytrwałości! Siły! Poczucia, że wiecie co robicie, że warto przez największe W. I przynajmniej jednej osoby, która Was doskonale zrozumie i poprze. A na samym końcu, w tym dniu, całej zachwyconej Waszym dniem sali, albo przynajmniej... zachwytu w oczach Waszej dwójki. Wiem, że nie będzie łatwo, ale ciągle myślę (poprawka: jestem pewna!), że warto i szalenie mocno trzymam kciuki!
Fot. Super Suppliers – Headpieces & Statement Necklaces: Curious Fair & The Wedding Edit// Photography: Jade Walker @ Studio Norwich// MUA: Lanoi Hansakada// Model: Lilly Bridger// Clothes: Aluna J / via Bespoke Bride
Trzeba to wpisać do Wikipedii do kategorii lista świąt nietypowych :)
OdpowiedzUsuńpiękny tekst :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwałości na kolejne lata!
OdpowiedzUsuńNie waż się kasować tego bloga! :) Jesteś inspiracją dla wielu panien młodych. Dobrze, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńTak więc: fantastycznie, że nadal tu jesteś! :) Oby jak najdłużej, wszystkiego dobrego - dla bloga i dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKurczę... się wzruszyłam!
OdpowiedzUsuńKiedy możemy się spodziewać odpowiedzi na maile w związku z poszukiwaniami panny młodej, która będzie opisywać swoje przygotowania? :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym tygodniu. Niestety w ostatnim czasie nie wyrabiam się z niczym :(
Usuńszkoda, że się nie doczekałam :(
Usuń