Strony

sobota, 24 maja 2014

Dzień po, czyli poprawiny

Oficjalnych poprawin nie będzie. Ani ja, ani PM ich nie chcieliśmy, a ślub w maju tylko nam sprzyjał (mój lokal w niedziele organizuje komunie, więc im to jest na rękę). Czy mamy jakąś wizję tego jak powinien wyglądać ten dzień? Bardzo kiepską i rozmytą ;)

Dawniej poprawiny były nieodłącznym elementem wesela. Zostawało dużo przybyłych z daleka osób, jeszcze więcej jedzenia i ktoś musiał się tego wszystkiego pozbyć ;)
Dwudniowa zabawa brzmi dość męcząco, więc tym bardziej moje zdziwienie budzi fakt, że w niektórych rejonach Polski (i świata) nadal istnieje (lub wraca!) tradycja kilkudniowych wesel. 

Od północy po ślubie i przez cały następny dzień planuję świętować moje imieniny. Skoro ominęliśmy poprawiny, to nie mam (przynajmniej jeszcze) chęci na wracanie do tego pomysłu. Jeśli jednak zdecyduję się na jakąś "imprezę" w tym dniu, to będzie to przyjęcie imieninowe (no i może oddam jakieś 20% tej imprezy na poprawiny :P). Wszystko tylko dla najbliższej rodziny, maksymalnie 20 osób.

Co w takim dniu możemy robić?
1. Ja.... najchętniej poszłabym na całodniowy spacer po Górach Świętokrzyskich :) Lub na inną mini wycieczkę :D
2. Grill lub piknik. Połączony z proponowanymi w tym poście zabawami. U moich dziadków, u rodziców mojego PM, w pobliskim kompleksie turystycznym, gdzieś ;)
3. Poweselne spotkanie dla znajomych, niekoniecznie zaproszonych na wesele.
4. Wspólne, późne, rodzinne śniadanie :) Ewentualnie obiad. Najlepiej w jakiejś (innej) restauracji.
5. Paintball? :D :D :D

A Wy jak planujecie spędzić poprawiny? Tradycyjnie, jakoś inaczej czy w ogóle z nich rezygnujecie?

11 komentarzy:

  1. Mieliśmy zrezygnować ale mamy dużo gości z gór więc będą.

    OdpowiedzUsuń
  2. My nie mamy oficjalnych poprawin, ale rodzina przyjezdna jeszcze na pewno będzie (zwłaszcza, że to trzydniowy weekend w sumie, więc nie będzie im się spieszyć aż tak do domów po piątkowym weselu), więc planujemy właśnie jakiegoś grilla w ogrodzie :) Kameralny obiad lub spotkanie dla znajomych, którzy nie byli zaproszeni na wesele też są dobrymi pomysłami (też rozpatrujemy)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas nie będzie tradycyjnego wesela (tylko późny obiad + impreza w klubie), więc poprawin tym bardziej w formie tradycyjnej nie będzie. Być może jakiś niedzielny obiad z najbliższą rodziną, a może wsiądziemy w samolot i polecimy w podróż poślubną :D Paintball też brzmi nieźle.

    A spotkanie ze znajomymi, którzy nie byli zaproszeni brzmi dla mnie trochę dziwnie. Ci znajomi, którzy są dla nas ważni i z którymi chcemy spędzić ten dzień na wesele są zaproszeni. Reszta nie jest dla nas tak ważna by chcieć z nimi spędzać wesele, więc nie widzę sensu spotykania się dzień po. Żeby opowiadać jak bawiliśmy się na imprezie, na którą nie byli zaproszeni?
    Dla mnie miałoby to sens, gdyby ktoś zapraszał na wesele tylko rodzinę.

    OdpowiedzUsuń
  4. My planujemy zorganizować obiad w jakiejś restauracji, tak wlasnie jak pisałas, innej niż ta w której bedzie wesele. Własnie dla gości przyjezdnych i najblizszej rodziny, tak zeby mama czy babcia nie musialy stać w tym dniu od rana przy garach tylko mogly tak jak wszyscy odpocząc i nie obskakiwać gosci.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z PM nie chcieliśmy poprawin. Pomysł ten zrodził się, gdy zaklepywaliśmy salę na wesele, gdy okazało się, że poprawiny mamy w cene uroczystości. Stwierdziliśmy, że czemu nie ( z racji wesela w długi wolny tydzien i zaślubin w piątek, tak czy siak niedzielę mamy na dojście do siebie przed pracą). Na Kaszubach wesele trwa tydzień! :-D

    OdpowiedzUsuń
  6. My organizujemy w niedzielę obiad dla gości którzy będą chcieli pozostać. Będzie namiot, jedzenie z wesela, dodatkowo grill, piwo i luźne wylegiwanie się na ogrodzie moich rodziców. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. u nas grill lub obiad w luźnej formie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śniadanie dla gości przyjezdnych w hotelu gdzie śpią, śniadanie jest w cenie pokoju.Potem chcemy wyjśc z przyjaciółmi , może obiad z rodziną..

    OdpowiedzUsuń
  9. Do nas przyjeżdża dużo gości z daleka, poza tym wesele będzie 60km od miejsca, gdzie mieszkamy, więc nie wyobrażam sobie, żeby goście nie zostali na noc. Następnego dnia dojadanie resztek, flany ball i rajd po okolicznych lasach i górkach :D

    OdpowiedzUsuń
  10. My mamy dużo gości z daleka wiec wszyscy zostają a po za tym wśród znajomych utarl się już zwyczaj ze przychodzą na nie znajomi którzy byli na ślubie ale nie zostali zaproszeni na wesele ze względów finansowych ;) wiec będzie więcej ludzi niż na weselu ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. A my pierwszy dzień w pięknym domu przyjęć, tak na elegancko (ślub już o 12.00 bo to Śląsk :p). Za to poprawiny na całkowitym luzie, w remizie strażackiej, z pieczonym prosiakiem, piwem z beczki. Swojsko i wiejsko :P Lubimy kontrasty hehehehe. Z tego co wiem, część gości cieszy się bardziej na drugi dzień :P

    OdpowiedzUsuń