Strony

piątek, 12 września 2014

Co założyć do ślubu zamiast bolerka?

"Nienawiść" do bolerek staje się coraz popularniejsza. Nie jest problemem znalezienie oryginalnego, jasnego bolerka. Jeśli się chce, to można. Problem tkwi w tym, że te ładne najczęściej są w jasnych kolorach i są do bólu typowe (typowo ślubne), więc niczym nie wyróżnią nas z grona innych Panien Młodych.

Przeglądając zdjęcia ślubnych nakryć ramion muszę stwierdzić, że prawdopodobnie nie ma takiego, które nie pasowałoby na ślub. Nawet sportowe bluzy, do ślubów w odpowiednich miejscach, będą nadawały się idealnie. Mnie osobiście najbardziej podobają się okrycia błyszczące (sweterki są cudne, zwłaszcza na zimę), w kolorze czerwonym (ostatnia bluzeczka) i czarnym (że też ten czarny mi do niczego nie pasuje), zwłaszcza kurtki i marynarki (do syren są wręcz stworzone!).
Mamy (prawie) jesień, niedługo wiosna (omińmy zimę), a to odpowiednie miesiące, aby pobuszować po sklepach i pośród codziennych okryć wierzchnich znaleźć coś na swój ślub, a potem także na kolejne wyjścia. Przecież nie tylko buty mogą być niejednorazowe ;)

Sweterki
Sweterki są jednymi z najpopularniejszych ślubnych okryć, a dowolność i możliwości wyboru są ogromne. I każdy może być piękny. Te zwyczajne, dopasowane do tali. Grube, zimowe. Delikatne, ozdobione cekinami lub błyszczącymi nitkami. Przewiązane paskiem lub zakrywające jedynie ramiona i plecy. Długie lub króciutkie...


 fashionpart, pinterest z snipi

Koszule
Mocne i wyraziste, wg mnie doskonałe na jesienne, plenerowe śluby. Najczęściej z dżinsu, w kratę, flanelowe i z każdego innego, grubszego materiału.


Żakiety i marynarki
Często obecne na ślubach, ale nadal w wersji bardzo poprawnie ślubnej. Oby już niedługo ;)


Kurtki
Jedne z moich faworytek. Sama mam wizję tego w której z moich kurtek wyglądałabym przy ołtarzu najpiękniejsze, ale są dwa "ale": wolę cieplejszą pogodę i kurtka ma kolor pudrowego różu, który do niczego mi nie pasuje ;)


Chusty
Bardzo popularne na góralskich ślubach, zapomniane na wszystkich innych. A wyglądają przepięknie. Dla mnie kolorowe chusty są w stanie przyćmić nawet najpiękniejsze sukienki.


Szale, poncho...
Idzie zima, a szal i poncho prezentują się o niebo lepiej niż klasyczne futerka i kożuszki (osobiście bardzo ich nie lubię).


Co tylko zaoferuje Wam szafa

weddingchicks, ruffledblog

Na koniec chciałabym dodać, że w nieodległej przyszłości możecie spodziewać się wpisu o standardowych nakryciach ramion. W jasnych, ślubnych kolorach. Od bolerek, które także mogą być piękne, przez sweterki, żakiety, po peleryny, które bywają zjawiskowe.

11 komentarzy:

  1. W październiku mam ślub i zamiast satynowego, brzydkiego bolerka wybrałam kurtkę skórzaną jasny beż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jej, a dlaczego "omijamy zimę"?😊 zima jest cudną porą roku i jak żadna inna, daje olbrzymie możliwości wyboru okrycia ramion tudzież reszty 😉 flanelowa koszula? Idealnie wpisuje się w świąteczno-zimowy klimat 😊 sweterek z angory? Miękko, otulająco i romantycznie 😊 sama biorę ślub w grudniu i wybrałam...kremową ramoneskę ❄😊 nieszablonowo i z pazurem 😊 czyli tak jak lubię 😊 buźka 😘 ❄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zimę również uwielbiam, ale jestem zmarzluch (nawet w ogrzewanym kościele), więc swoje propozycje (z małymi wyjątkami) i to co obecnie znajduje się w sklepach uznałam za niewystarczająco ciepłe ;)

      Usuń
    2. Miłość Cie rozgrzeje :)

      Usuń
  3. Szalenie podobają mi się sweterki i koszule, zwłaszcza dżinsowe :-) Niestety, wszystkie te propozycje pasują do sukien typu "dopasowana góra, rozłożysty dół". A gdzie propozycje dla gruszek i kręgielków? Pytanie nie do Ciebie, oczywiście, tylko do projektantów ;-) Do prostej, luźnej sukienki do kolan pasuje właściwie tylko płaszczyk, ja jestem chyba skazana na posiadany już jagodowy... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja biorę ślub w lutym i mam zakupiony kremowy/ złamana biel żakiet. Klasyczny, taliowany w stylu Dior. Do tego planuję zakupić płaszcz zimowy (niekoniecznie biały), najlepiej prosty i klasyczny. Na początku chciałam również ramoneskę ;D ale wolę założyć, że w lutym będzie mega zimno i potrzebne będą i żakiet i płaszcz. Jeśli będzie względnie ciepło, to zamierzam w kościele (ogrzewany) stać w samym żakiecie. Aha i ja również jestem zmarzluchem ;D;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez sensu w stylu "ubrałam se com tam miałam"...

      Usuń
  5. teraz robią bolerka takie zakładane jak kaftany piekne ze wygladaja jak sukienka slubna koronkowa a odpinasz i masz gorset :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym zapytać o tą kwiecistą chustę , a właściwie szal. Skąd zaczerpnięto zdjęcie? Gdzie ewentualnie takie szale można dostać? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź. P.S. To nie jest monton do tańczenia flamenco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.peoniesandpolaroids.com/2012/08/london-and-brighton-and-france-too.html#comment-form

      Usuń
  7. Temat bardzo na czasie. Właśnie latam po sklepach z tkaninami szukając tej idealnej na bluzkę do sukni ślubnej :-)

    OdpowiedzUsuń