Strony

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Bieg w sukniach ślubnych II

Z miłości do sportu, trampek przy sukni ślubnej i chęci robienia dobrych rzeczy, czyli kilka słów o Biegu w sukniach ślubnych :)

13 września 2015 roku odbędzie się druga edycja Biegu w sukniach ślubnych zorganizowanego przez telewizję TLC. Wydarzenie będzie miało miejsce na warszawskiej Agrykoli i wystartuje równo o godzinie 10:00. Tym razem akcja skupi się na pomocy Annie Krupie (podopiecznej Fundacji Anny Dymnej), która urodziła się bez rąk i obecnie samotnie wychowuje córkę. Cały dochód będzie przeznaczony na sfinansowanie zakupu auta dla Ani, które będzie dostosowane do prowadzenia przez osobę niepełnosprawną i umożliwi jej codzienne funkcjonowanie (choćby zawiezienie córki do szkoły czy pojechanie do pracy).
Terasa do przebiegnięcia to tylko jeden kilometr, a rok temu dystans o połowę krótszy pokonywały nawet kilkulatki. W końcu niekoniecznie trzeba biec,zawsze można truchtać, maszerować i spacerować (za czołganie zapewne też nie zdyskwalifikują) :)
 
Co zrobić, aby wziąć udział?

1. Kupić pakiet startowy na www.eventim.pl
Jego koszt to 60 złotych i jak zaznaczałam na wstępie - cały dochód ze sprzedaży pakietów idzie na pomoc Ani Krupie.

2. Kupić bilet na metro, autobus, samolot lub zatankować własne auto.
Ja właśnie lekko rozpaczam, bo zniknęły tanie bilety na loty, a perspektywa kilku godzin w autobusie na trasie Wrocław-Warszawa nie jest kusząca. Nie popełniajcie mojego błędu, kupujcie bilety już teraz.

3. Przygotować suknię ślubną.
Nie posiadacie sukni, bo jeszcze nie wychodziłyście za maż? A może jesteście mężczyznami i również chcecie wystartować (i zgarnąć główną nagrodę :D)? W pakietach startowych znajdziecie nie tylko numery startowe, ale także białe, tiulowe spódnice i welony :)

Dlaczego warto? 

1. Możecie pomóc. 
To największa wartość biegu do której w gratisie dostajecie dobrą zabawą i masę frajdy. Lepiej się nie da :)
Aby pomóc nie musicie koniecznie biec (uf, co za ulga, co nie? ;)). Możecie przelać dowolną kwotę na konto fundacji (więcej informacji na ten temat znajdziecie tu) lub wziąć udział w zbiórce publicznej, którą Fundacja Anny Dymnej „Mimo Wszystko” zorganizuje w dniu biegu.

2. Możecie ponownie założyć suknię ślubną. 
Suknia ślubna nie jest kreacja na jeden raz i o tym Co zrobić z suknią ślubną po ślubie? pisałam kiedyś na blogu. Akcje charytatywne to chyba moja ulubiona pozycja na tej liście.

3. Zmotywujecie się do biegania.
To myśl, którą nieustannie sobie wkręcam. Przed ślubem, przed "Biegiem", przed... Do tej pory jeszcze mi nie wyszło (nie cierpię biegać), ale nie przestaję wierzyć, że może kiedyś się uda :)

4. Możesz wygrać.
Satysfakcję i nagrody materialne (m.in. voucher na suknię ślubną lub wieczorową z kolekcji Violi Piekut). Dodatkowo... w tym roku organizatorzy wspominają o możliwości przejścia do historii i wspólnym ustanowieniu Rekordu Guinnessa.

5.  Fajnie spędzisz niedzielę.
W miasteczku TLC na Agrykoli będziecie mogli skorzystać z wyprzedaży sukni ślubnych Violi Piekut, zajrzeć do strefy fryzjerskiej, makijażowej, florystycznej (z warsztatem plecenia wianków!), posłuchać o wyborze motywu przewodniego ślubu, porozmawiać z brafitterkami, odwiedzić strefę Teatru Capitol, fitness i męską. Na terenie parku znajdziecie także atrakcje dla dzieci, food trucki, słodki poczęstunek, specjalną strefa chillout, a najwytrwalsi załapią się na finałowy koncert Grzegorza Hyżego.
Dziewczyny! Mężczyźni! Kto z Was planuje biec lub odwiedzić Agrykolę 13 września?
Ja planuję być :)

5 komentarzy:

  1. Ja również będę dojeżdżała. Niestety busem... Około 250 km... Aleeee damy radę :) Do zobaczenia na starcie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również się wybieram ;) Co prawda też nie kupiłam jeszcze biletu na autobus, do pokonania jest 200 km i nie bardzo wiem jak właściwie zapakować suknię na tą podróż ani gdzie ją potem na siebie nałożyć (i kto mi w tym pomoże!) , ale... czego się nie robi dla takiej akcji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się mogę pisać na pomóc w ubraniu Cię. Mogę, bo nie wiem czy będę potrafiła ;)
      Gdzie zapakować? Koniecznie ze sobą do wnętrza autobusu. Gdy kierowca będzie protestował i nalegał na bagażnik (ja bym nie ryzykowała), to pytaj czy chce Ci płacić odszkodowanie, gdy ukradną suknię za 8 tysięcy (cena ma brzmieć strasznie).

      Usuń
    2. Dzięki, w razie czego nie omieszkam skorzystać z Twojej propozycji pomocy! :D A orientujesz się może czy w ogóle będzie przygotowane jakieś miejsce do przebrania się? Podejrzewam, że większość dziewczyn, zwłaszcza tych z Warszawy przyjedzie na miejsce od razu w sukniach, a nie wiem czy organizatorzy pomyśleli o reszcie ;)
      Mam nadzieję, że kierowca nie będzie robił scen, ale nie zawaham się użyć argumentu w tym stylu ;)

      Usuń
    3. Nie wiem. Wiem, że rok temu był depozyt i szatnie (jakiego rodzaju to szatnie nie mam pojęcia).

      Usuń