keltiecolleen |
[NPM] Skąd Wam
przyszedł do głowy pomysł na ślub?
[NarzeczonyY] Kiedyś trzeba dorosnąć. No i miło jest mieć
rodzinę, kogoś bliskiego. Wrócić po pracy do domu, zjeść domowy obiad...
[NarzeczonaX] Ty myślisz, że ja Ci będę obiady gotowała?
Chyba oszalałeś.
Historia z życia wzięta, z czasów, gdy ślub był dla mnie
abstrakcją, a niektórych bliskich mi ludzi starałam się zrozumieć. Kolega Y w
rzeczywistości liczył na domowe obiady, bo przecież... "żona "to
zupełnie inna rola społeczna i inne obowiązki. Koleżanka X, która mieszkała z
nim przed ślubem kilka lat, nie spodziewała się takich zmian. Miała wrażenie,
że będzie tak jak do tej pory... Wiem, że może to niecodzienny przypadek, że mieszkające
ze sobą pary mogą wiedzieć o sobie więcej, ale zawsze warto upewnić się czy
role "męża " i "żony" definiujemy tak samo.
O
czym, przede wszystkim, warto w tym temacie porozmawiać z drugą osobą? O co
zapytać?
Jaki model rodziny
chcesz stworzyć Ty, a jak widzę ją ja? Czy nasze modele są do siebie podobne? To
rodziny tradycyjne czy może partnerskie? Kto będzie pracował, kto będzie dbał o
dom, co będziemy robić razem lub przy pomocy osób trzecich?
Role.
Jak
wyobrażasz sobie mnie jako żonę, a Ciebie jako męża (lub odwrotnie)? Jak widzę
to ja. Czy coś powinno się zmienić w stosunku do tego jak żyjemy teraz? Jakie
będą moje, a jakie Twoje obowiązki?
Czy mamy potrzebę tkwienia w swoich rolach czy jesteśmy w
stanie się nimi wymieniać? Czy zgadamy się z tym, że warto czasem zrobić coś innego,
pomóc drugiej osobie, wyręczyć ją. Bez rywalizacji i zazdrości, gdy okaże się,
że to mąż lepiej gotuje ;)
Zastanówcie się jak w Waszym domu będzie wyglądał podział obowiązków.
Zwróćcie uwagę na to, że podział obowiązków pół na pół
wcale nie musi być dobrym rozwiązaniem. Przy rozmowie na ten temat warto wziąć
pod uwagę Wasze umiejętności, upodobania, potrzeby, czas, motywację. Mam
nadzieję, że nie zaskoczę Was stwierdzeniem, że pewne obowiązki mogą sprawiać
komuś przyjemność. Ktoś może lubić zmywać naczynia, ale nienawidzić gotować. Sprawdźcie
czy macie swoje ulubione czynności lub coś co potrzebujecie mieć zrobione na
100% (np. zawsze czyste okna) i wybierzcie je dla siebie jako te w których
chętnie będziecie się wykazywać :) Jeśli nie potraficie dojść do porozumienia w
kwestii zadań, które oboje preferujecie lub oboje nie lubicie, to najlepszym rozwiązaniem
jest... współpraca. Pracujecie wspólnie i spędzacie jeszcze więcej czasu razem
:)
Czasem nowe zadania bywają dla niektórych lekkim szokiem.
Jeśli ktoś nigdy w życiu nie zmywał naczyń, to może rodzić się w nim bunt i
chęć przeciwstawienia się takiemu zadaniu. Nowe życie wymaga jednak tworzenia
nowych nawyków, zmiany starych przyzwyczajeń i zrozumienia, że warto tak
postąpić.
Hi colleagues, its great paragraph about educationand fully
OdpowiedzUsuńdefined, keep it up all the time.
My web blog :: Go Here
Słuszna uwaga :-) U nas od względem podziału obowiązków nie zmieniło się co prawda nic - mieszkamy razem od 8 lat, więc przepracowaliśmy już prawie wszystko z wyjątkiem obowiązków okołodziecięcych - ale gdyby dla Niego moment ślubu oznaczał, że na mnie spadają jakieś dodatkowe prace, to ślubu by nie było :-P
OdpowiedzUsuń