Ślub i wesele za granicą i w plenerze. Połączenie idealne, doskonałe, perfekcyjne. Marzenie dla którego namiętnie gram w lotto (w czwartek 13 milionów do wygrania) i jestem w stanie przyjąć niemal każdą dodatkową pracę ;)
Uwaga. Nie traktujcie tego wpisu wyjątkowo poważnie (poza końcówką). Pozwoliłam sobie rozmarzyć się i popisać niemal fantastycznie ;)
Dlaczego połączyłam w tym temacie dwa rodzaje ślubów w jeden: za granicą i w plenerze? W moim odczuciu pogoda w Polsce jest tak niepewna, że nawet jeśli na ceremonie można się zdecydować (i może być pięknie!), tak nie wyobrażam sobie plenerowego wesela (namiot lub przenoszenie do niego imprezy to nie plener!). Dla mnie plenerowy ślub, to ślub i wesele w 100% zorganizowane na świeżym powietrzu, bez niepotrzebnego, kilkumiesięcznego stresu z powodu pogody. To impreza w dzień, ograniczająca się do cywilnej ceremonii w zachwycającym miejscu, obiadu i wspólnych zdjęć. To wieczorna kolacja z pięknym oświetleniem dla którego tłem jest niebo, a nie ściany. To chwila w gronie najbliższych, bo mam na swojej liście ludzi, których nie mogłoby zabraknąć. To czas tak spokojny i nasz, że aż zachwycający.
Wiecie, moja wizja "prawdziwego wesela" (tego w maju 2015) i pomysł na to jak fajnie można to zorganizować, jak pokazać wytykającym mnie palcami ludziom (oby nie), że mam ich gdzieś i, że było zaje...(uwielbiam to słowo i nie uważam je za brzydkie, wykropkuje je tylko na wszelki wypadek), nadal ogromnie mi się podoba. I to Wesele = projekt wyzwanie, się odbędzie. Czasem tylko (dobra, ciągle i nieustannie) marzę, aby ślub cywilny odbył się osobno. Aby nie był projektem, a ślubem idealnym, takim w 100% pasującym do mnie, nietypowym, niepoprawnym, ale na innych zasadach. Wiecie dlaczego we wstępie napisałam o marzeniu? Zawsze oddzielam marzenia od celów. Zakładam, że tradycyjne wesele, normalna praca i brak wygranej w lotto sprawią, że tylko na maj 2015 będzie mnie stać. Ale... nie byłaby sobą, gdybym nie znalazła w tym celu i perspektywy na ślub cywilny w plenerze w Polsce. Troszkę inny, jeszcze bardziej kameralny (bo i tańszy), ale ciągle mój idealny (PM nie, bo PM potrzebuje morza, a mnie wystarczą góry lub las :P). P.S. Jak wygram w lotto, to znikam na tydzień i pojawię się tu jako żona ;)
Jak zauważyliście, plener w moim rozumienie to nie tylko przyroda. To dachy, tarasy, balkony i stadiony. Więcej zdjęć znajdziecie na pinterescie (plenery są zachwycające).
Zimowe Alpy, hotel w górach, przyjęcie przy kominku, a poprawiny na nartach :) A ostatnio stwierdziłam, że szkoda, że mi się nie chciało urządzać przyjęcia w ogrodzie dziadków, bo teraz to bym tak chciała :p
A ja mam takie pytanie, może któraś z Was się orientuje - czy w Polsce w ogóle jest możliwy ślub cywilny poza urzędem/w plenerze? Ciekawi mnie to, a nie przypominam sobie, żebym kiedyś słyszała o sytuacji, kiedy ślub cywilny odbył się poza murami urzędu. I tak się zastanawiam czy to tylko brak chęci ze strony "znajomych" par czy po prostu w naszej pięknej Polsze "se ne da".
Anno, ślub poza USC jest możliwy. Ale (wielkie ALE) "tylko w uzasadnionych przypadkach", a za tym kryją się szpitale, zakłady karne itp. Najłatwiej "przepchać" przypadki w których liczba gości nie zmieści się w USC, ktoś bliski z rodziny jeździ na wózku inwalidzkim, a USC nie ma podjazdu i windy. Da się też w "standardowych" przypadkach, ale trzeba się troszkę naprosić, namęczyć, nachodzić i liczyć na przychylność urzędnika (od tego jest się zależnym). Obecnie MSWiA pracuje nad projektem ustawy, która ma zreformować pracę USC również w tym zakresie. Ustawia miałaby wejść w życie z początkiem 2015 (to wręcz niewiarygodnie szybko, więc...). Jeśli jesteś głębiej zainteresowana tematem, to odsyłam tu: https://www.facebook.com/slubpozausc?fref=ts
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czyli jednak coś się dzieje w państwie "duńskim", bardzo dobrze :) Wygląda na to, że gdy w końcu zdecyduję się na "TEN krok" będzie szansa zrobić go tam, gdzie sobie wymarzę :) Pozdrawiam serdecznie !
Marzenia sie spelniaja. Mielismy przecudowny slub w Rzymie z najblizsza rodzina(10osob). Bylo idealnie! Faktycznie w polskim Kosciele ale za to sesja zaraz po slubie i przepyszna kolacja na tarasie restauracji na tylach wzgorza Capitol wynagrodzila wszystko. Warto wierzyc w marzenia i je spelniac. Ja mialam o tyle szczescie ze moj maz zgodzil sie na wszystko:)
Jak w plenerze, to tylko tam gdzie jest szansa na bajkową scenerię. Minimalizujemy ryzyko brzydkiej pogody, życzymy sobie lazurowej, ciepłej wody ze złotocistą plażą... i wychodzi z tego Mauritius! Slub na plaży i wyjątkowo atrakcyjny wypoczynek w jednym, na dobrze zasłużonych, egzotycznych wakacjach:-) Polskojęzyczny koordynator może zająć się przygotowaniem formalności i ceremonii ślubu cywilnego lub kościelnego (z polskim księdzem). Zapytaj jeszcze dzisiaj jak się do tego zabrać! Zapraszam: http://www.slubmauritius.com/
Boskie. O takim ślubie marzyłam pod gołym niebem ;) niestety w Polsce nie da się jic zaplanować.
OdpowiedzUsuńMi się marzy ślub za granicą, na plaży albo gdzieś:) Z dala od ludzi, którzy przyszli bo wypada.
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś spełni:)
Cudnie tak na plaży <3
OdpowiedzUsuńZimowe Alpy, hotel w górach, przyjęcie przy kominku, a poprawiny na nartach :)
OdpowiedzUsuńA ostatnio stwierdziłam, że szkoda, że mi się nie chciało urządzać przyjęcia w ogrodzie dziadków, bo teraz to bym tak chciała :p
A ja mam takie pytanie, może któraś z Was się orientuje - czy w Polsce w ogóle jest możliwy ślub cywilny poza urzędem/w plenerze? Ciekawi mnie to, a nie przypominam sobie, żebym kiedyś słyszała o sytuacji, kiedy ślub cywilny odbył się poza murami urzędu. I tak się zastanawiam czy to tylko brak chęci ze strony "znajomych" par czy po prostu w naszej pięknej Polsze "se ne da".
OdpowiedzUsuńAnno, ślub poza USC jest możliwy. Ale (wielkie ALE) "tylko w uzasadnionych przypadkach", a za tym kryją się szpitale, zakłady karne itp. Najłatwiej "przepchać" przypadki w których liczba gości nie zmieści się w USC, ktoś bliski z rodziny jeździ na wózku inwalidzkim, a USC nie ma podjazdu i windy. Da się też w "standardowych" przypadkach, ale trzeba się troszkę naprosić, namęczyć, nachodzić i liczyć na przychylność urzędnika (od tego jest się zależnym).
UsuńObecnie MSWiA pracuje nad projektem ustawy, która ma zreformować pracę USC również w tym zakresie. Ustawia miałaby wejść w życie z początkiem 2015 (to wręcz niewiarygodnie szybko, więc...).
Jeśli jesteś głębiej zainteresowana tematem, to odsyłam tu: https://www.facebook.com/slubpozausc?fref=ts
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czyli jednak coś się dzieje w państwie "duńskim", bardzo dobrze :) Wygląda na to, że gdy w końcu zdecyduję się na "TEN krok" będzie szansa zrobić go tam, gdzie sobie wymarzę :) Pozdrawiam serdecznie !
UsuńSzkoda, że w plenerze może odbyć się jedynie ślub cywilny. Kościelny już niestety nie wchodzi w grę :(
OdpowiedzUsuńWchodzi, tylko załatwienie tego jest jeszcze trudniejsze (czyt. dłuższe i bardziej czasochłonne) niż w przypadku ślubu cywilnego.
UsuńA jak rozwiać problem gości zaproszonych tylko na slub bez przyjęcia ? Widzą stoły itd i co po ślubie
OdpowiedzUsuńJeśli ślub i wesele są w jednym miejscu, to lepiej... nie zapraszać.
UsuńMarzenia sie spelniaja. Mielismy przecudowny slub w Rzymie z najblizsza rodzina(10osob). Bylo idealnie! Faktycznie w polskim Kosciele ale za to sesja zaraz po slubie i przepyszna kolacja na tarasie restauracji na tylach wzgorza Capitol wynagrodzila wszystko. Warto wierzyc w marzenia i je spelniac. Ja mialam o tyle szczescie ze moj maz zgodzil sie na wszystko:)
OdpowiedzUsuńIdealnie :)
UsuńJa sobie przyrzekłam, że mój ślub będzie w plenerze. Już nawet oglądam namioty ogrodowe. W mojej wyobraźni jest to cudowne wesele :D
OdpowiedzUsuńJak w plenerze, to tylko tam gdzie jest szansa na bajkową scenerię. Minimalizujemy ryzyko brzydkiej pogody, życzymy sobie lazurowej, ciepłej wody ze złotocistą plażą... i wychodzi z tego Mauritius! Slub na plaży i wyjątkowo atrakcyjny wypoczynek w jednym, na dobrze zasłużonych, egzotycznych wakacjach:-)
OdpowiedzUsuńPolskojęzyczny koordynator może zająć się przygotowaniem formalności i ceremonii ślubu cywilnego lub kościelnego (z polskim księdzem). Zapytaj jeszcze dzisiaj jak się do tego zabrać! Zapraszam: http://www.slubmauritius.com/