Hody Images bridalguide |
Lista rzeczy do zrobienia z suknią ślubną (im dalej, tym lepiej):
Sprzedaj
Prosto, praktycznie, popularnie. Sprzedaj, oddaj do komisu. Masz szansę na zwrot jakichś 30% jej pierwotnej ceny.
Zachowaj lub zachowaj i przekaż
Jeśli jesteś sentymentalna i nie potrafisz rozstać się z suknią, to zwyczajnie ją zatrzymaj. Przechowuj ją w odpowiednich warunkach (o tym warto poczytać u specjalistów), w wielkiej skrzyni na strychu (tak filmowo), odwiedzaj raz na jakiś czas i wspominaj :)
Twoja suknia może posłużyć jako suknia dla kogoś innego: córki, wnuczki, kuzynki. Z pierwszymi dwoma kobietami radziłbym uważać. Zapewne są dziewczyny, które marzą o takiej sukni, ale istnieje też spora grupa dla których taki prezent mógłby być formą wywierania presji i dodatkowym problemem.
Przerób, czyli suknia idzie na "przeszczepy" :D
Lista rzeczy, które można zrobić z sukni ślubnej jest szalenie długa.
Moja mama swoją sukienkę wykorzystała do uszycia sukienki dla mnie na ślub mojego chrzestnego, podczas którego niosłam tren sukni jego żony. Praktycznie, pięknie. Szkoda tylko, że jako sześciolatka nie miałam tej świadomości ;) Podobne kreacje lub dodatki do nich można uszyć na chrzest czy komunie dziecka.
Jeśli suknia miała oddzielny gorset i spódnicę, nadaje się do skrócenia, a materiał do przefarbowania to bez problemu można uszyć z niej coś co możesz nosić na co dzień lub na wyjątkowe okazje.
Bardziej abstrakcyjnie? Z sukni lub z jej elementów możesz robić naszyjnik (1, 2), bieliznę, a nawet akcesoria domowe w postaci serwetek, poduszeczek czy dekoracji.
Wykorzystaj ją ponownie
Tu również masz dowolność w wyborze. Możesz samodzielnie zorganizować bal dla Panien Młodych, możesz udać się na bal przebierańców lub skorzystać z oferty organizowanych już bali (np. After Wedding Party - karnawałowym balu w strojach ślubnych).
Niektóre Panny Młode zakładają swoje suknie z okazji jubileuszu czy odnowienia ślubów małżeńskich. Ja jednak nie umiem wyobrazić sobie siebie, w tej samej sukni, po kilku latach.
Trash the dress
To dość nowa moda (na sesje ślubne) polegająca na maksymalnym zniszczeniu sukni. Utop, ubrudź w błocie, spal? W wersji delikatniejszej możecie pomalować suknie i (początkowo) może to być nawet ładne ;) Dla mnie to najbardziej objechany (nie ma lepszego słowa) pomysł na to co zrobić z suknią po ślubie.
Pomóż
Jestem osobą, która z wolontariatem jest związana niemal całe życie i najpozytywniej reaguję na hasło "pomóż". Mam wrażenie, że w Ameryce jest to łatwiejsze - istnieje o wiele więcej organizacji i sklepów dla Panien Młodych ułatwiających taką pomoc (i umożliwiających wybór pomocy konkretnej grupie).
Co możecie zrobić w Polsce?
Najprościej: oddać do Caritasu lub na charytatywne aukcje (np. WOŚP, ale nie tylko! Wiele fundacji i stowarzyszeń organizuje podobne aukcje).
Możecie wziąć udział w akcji, na którą sama bardzo chętnie się wybiorę i mam ogromną nadzieję, że w 2015 roku będzie realizowana - Panny-Młode Akcja Charytatywna (nie wymaga niszczenia i sprzedawania sukni, a daje możliwość jej ponownego ubrania). Więcej o akcji przeczytacie tu.
Jeśli znacie jakieś warte uwagi akcje, to proszę dajcie znać :)
Co wybieracie dla siebie?
Zaszaleć na sesji plenerowej i wtedy nie będzie nam szkoda wyrzuci sukni bo fajne zdjęcia wyszły. A że suknia w kawałkach? E tam fajne zdjęcia są... hihii
OdpowiedzUsuńMi się podoba pomysł z tą akcją charytatywną :) w tym roku też jest? Bo nigdzie nie mogę znaleźć info o tym :)
Dopytaj u źródła, ale raczej nie. Od dziewczyny na ślubnej grupie słyszałam, że edycja 2014 się nie odbędzie (mają rok przerwy na "oddech"), ale już w 2015 wracają :)
UsuńJa swoją sprzedałam i żałuję, bo kobietka mi tak marudziła i cudowała, że lepiej by było dla tej sukni zostać u mnie w szafie... Teraz zrobiłabym sesję plenerową :) i wyciapałabym się maksymalnie :)
OdpowiedzUsuńCiężko stwierdzić co bym zrobiła:):)
OdpowiedzUsuńMoja znajoma tancerka przerobiła swoją suknię na kostium do tańca. Ostateczny efekt wyglądał tak: http://www.jamilah.pl/img/galeria/sesja-studio-2011/01_sesja_studio_jamilah.jpg (Nie mogę pokazać zdjęć samej sukni, bo są w prywatnej galerii, ale to była taka prosta suknia empire z plisowanym dołem i zdobioną górą.)
OdpowiedzUsuńJa zamierzam mieć taką sukienkę, którą będę mogła nosić po ślubie - koktajlową, nie wieczorową, tzw. małą białą. Nie podobam się sobie w wielowarstwowych, usztywnianych spódnicach i gorsetach.
chyba sprzedam dalej, albo oddam na cele charytatywne;)
OdpowiedzUsuńMiło jest być źródłem informacji tu zamieszczanych :)
OdpowiedzUsuńMoja, po pannach-młodych.pl w przyszłym roku, i tegorocznym czarno-białym balu zostanie z nami :)
Mój Mąż stwierdził, że sobie nie wyobraża, że mielibyśmy ją sprzedać. Że zaproponujemy ją naszej córce, do przerobienia albo zabaw (wolałabym nie pozbawiać jej przyjemności szukania Sukni Idealnej). Także, mogę w niej nawet paradować po domu, sprzątać i nie wiem co jeszcze.
Ja swoją suknię skróciłam i teraz wykorzystuję jako sukienkę koktajlową :).
OdpowiedzUsuńMoja sukienka z http://michalina.com.pl/ jest tak piękna, że trudno mi się jej pozbyć albo przerobić. Może w przyszłości do tego dojrzeję.
OdpowiedzUsuń