Teledysk, który Wam pokaże różni od tych, które podobają mi
się najbardziej. Jest długi (prawie 8 minut) i wydawało mi się, że nawet moja
ukochana Hiszpania, przepiękna Panna Młoda (jak ona się uśmiecha!) i genialny
ksiądz (ciut bym poprawiła, ale i tak, w porównaniu do innych, mówi
fenomenalnie i odbiera wszystkim show) go nie uratują. Ale... jest tu troszkę
tak, jak z czarowaniem. Po początkowej ekscytacji nudzisz się patrząc jak ten
ktoś rzuca i rzuca to zaklęcie, ale w finale (tak od polowy)... siedzisz jak
zaczarowany do końca! Polecam :)
Przecudowny film, fantastyczna para, piękna miłość, wymarzone kazanie :)
OdpowiedzUsuńPopłakałam się, niesamowity teledysk.
OdpowiedzUsuń