tag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post5900878249112271783..comments2024-03-02T21:37:04.910+01:00Comments on Niepoprawna Panna Młoda: Uciekająca Panna Młoda cz. 2 - gdy to Ty chcesz uciekaćNiepoprawna Panna Młodahttp://www.blogger.com/profile/03140451899846928370noreply@blogger.comBlogger11125tag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-74870806740567918492016-02-27T13:13:43.653+01:002016-02-27T13:13:43.653+01:00Zupełnie jakbym czytała o sobie. 5 lat związku i 2...Zupełnie jakbym czytała o sobie. 5 lat związku i 2 lata narzeczeństwa i coraz więcej wątpliwości. A ślub za 7 miesięcy. Ciągła gonitwa myśli i wciąż niepewność co zrobić. Nie chcę zranić narzeczonego i zawieść rodziny ale czym bliżej ślubu tym bardziej się boję i bardziej mnie to przeraża... Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-91521042506928183212015-07-14T22:41:13.550+02:002015-07-14T22:41:13.550+02:00Można bać się całe życie, można bardzo nie chcieć ...Można bać się całe życie, można bardzo nie chcieć zranić innych i tym sposobem krzywdzić siebie. Poświęcanie siebie dla innych to paskudna cecha, co nie?<br />Może wcale nie być źle... Można być wyjątkowo silnym i sobie z tym radzić, można przyzwyczajać do takiego życia i nawet mieć "wrażenie szczęścia", gdy nie myśli się, że można mieć coś więcej i nie zastanawia "co by było gdyby...". Tylko czy to nie za mało na kilkadziesiąt lat życia (a nawet na jego kawałek)?<br />Fakt, za błędy trzeba płacić, bo błędy zawsze ciągną za sobą konsekwencje. Ale nie wolno tych błędów traktować jako pretekstu do pogodzenia się ze "zmarnowanym życiem". Błędy są po to, aby się na nich czegoś nauczyć.<br />Gdybyś kiedyś miała ochotę porozmawiać emailowo, to zapraszam (adres znajdziesz w zakładce kontakt). Niepoprawna Panna Młodahttps://www.blogger.com/profile/03140451899846928370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-9979441382635755672015-07-14T21:48:12.364+02:002015-07-14T21:48:12.364+02:00Blue Cat, dzieki. Mam wrazenie ze moj maz tez jest...Blue Cat, dzieki. Mam wrazenie ze moj maz tez jest nieszczesliwy. Robimy dobre miny do zlej gry. Gdyby rodzice i wszyscy dookola dowiedzieli sie ze po miesiacu chce sie rozwiesc, uznaliby mnie za wariatke... Nie postawilam siebie na pierwszym miejscu przed slubem, wiec i teraz nie rozczaruje i zawiode mych bliskich... bede tak trwac... Dzieki za slowa otuchy-to pierwszy raz jak napisalam co czuje. Nikt inny procz Was nie wie... Moze kiedys odwaze sie i zawalcze o moje szczescie., bo jak narazie to chyba sie poddalam...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-29797507029535539612015-07-14T20:44:22.186+02:002015-07-14T20:44:22.186+02:00Przykro mi że tak czujesz. Nie znam twojej sytuacj...Przykro mi że tak czujesz. Nie znam twojej sytuacji i oczywiście nie mam co ci dawać rad bo tak na prawde nie wiem co ci w głowie siedzi. Ale dlazego się nie rozwiedziesz? Przysięga małżeńska to w końcu coś ważnego, ale jednak nie jest to pakt z diabłem podpisany własną krwią i zawsze można się jednak wycofać. Jeśli masz byc nieszczęśliwa w małżeństwie to wątpie żeby twój mąź był również szczęśliwy. To samo tyczy się przyszłych dzieci. Tak tylko sobie myśle. zycze ci wszystkiego dobrego!Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/15554519600093307848noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-21815850744033120262015-07-14T18:09:37.147+02:002015-07-14T18:09:37.147+02:00Ja mialam watpliwosci. Przez 5 lat zwiazku I kolej...Ja mialam watpliwosci. Przez 5 lat zwiazku I kolejne 2 narzyczenstwa. Mimo planowania I przygotowan wiedzialam ze zle robie. Moj strach i to ze nie chcialam zranic I zawiesc moich bliskich zwyciezyly. Od miesiaca mam meza. I zaluje.... bardzo zaluje. Wiem ze to najgorsza decyzja w moim zyciu. Niestety za bledy trzeba placic i ja poniose tego konsekwencje... zmarnowane zycieAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-13554202936106135162015-06-24T18:44:15.947+02:002015-06-24T18:44:15.947+02:00Ja zrezygnowałam ze ślubu na pół roku przed termin...Ja zrezygnowałam ze ślubu na pół roku przed terminem. A powinnam była wcześniej. Nie da się tego zrobić tak, aby jak najmniej zranić. Jeżeli ta druga osoba cię kocha, to czy zostawisz ją rok wcześniej, czy dzień przed, to nie ma znaczenia. Może tylko upokorzenie będzie mniejsze niż przy ucieczce sprzed ołtarza. To: "Czasem ktoś uświadamia sobie, że nie kocha tej drugiej osoby, ale... "Ale" jest wielkie i kryją się w nim: przyzwyczajenie, sympatia, wspólna przeszłość, przyjaźń. I dlatego tak trudno pomyśleć o tym, że można odwołać ślub, rozwalić to wszystko i tak bardzo zranić osobę, którą przecież się lubi..." jest dokładnie to, co czułam.<br />Jeżeli czujesz, że nie chcesz, a ślub weźmiesz tylko po to, żeby teraz nie zranić, to odwlekasz w czasie to, co nieuniknione. Nie wróżyłabym takiej osobie szczęśliwego pożycia małżeńskiego. A po latach rana będzie większa.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-53595080500352123282014-07-07T14:11:50.958+02:002014-07-07T14:11:50.958+02:00Widzisz, czasem identycznie myślą dziewczyny, któr...Widzisz, czasem identycznie myślą dziewczyny, które ze ślubu chcą zrezygnować. Czasem ktoś uświadamia sobie, że nie kocha tej drugiej osoby, ale... "Ale" jest wielkie i kryją się w nim: przyzwyczajenie, sympatia, wspólna przeszłość, przyjaźń. I dlatego tak trudno pomyśleć o tym, że można odwołać ślub, rozwalić to wszystko i tak bardzo zranić osobę, którą przecież się lubi...Niepoprawna Panna Młodahttps://www.blogger.com/profile/03140451899846928370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-45819067282284059062014-07-07T14:04:00.263+02:002014-07-07T14:04:00.263+02:00Możliwe że masz rację. Ale ja nie wyobrażam sobie ...Możliwe że masz rację. Ale ja nie wyobrażam sobie tak zranić mężczyzny który chce spędzić ze mną resztę życia, a tym bardziej nie wyobrażam sobie że on mógłby tak zranić mnie. Twoje ostatnie zdania dokładnie odzwierciedlają to, co myślę na ten temat :)Przyszła Panna Młodahttps://www.blogger.com/profile/13245284890000860426noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-36951829305591344422014-07-07T13:33:18.680+02:002014-07-07T13:33:18.680+02:00Czasem się czeka, czasem się myśli, że to może tyl...Czasem się czeka, czasem się myśli, że to może tylko stres i fanaberie i samo przejdzie, czasem się boi... I czasem się ucieka.Niepoprawna Panna Młodahttps://www.blogger.com/profile/03140451899846928370noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-87941449598967242732014-07-07T13:30:00.726+02:002014-07-07T13:30:00.726+02:00Nie spotkałam się jeszcze z "uciekającą panną...Nie spotkałam się jeszcze z "uciekającą panną młodą". Raczej, jeśli ma się wątpliwości, to ma się je na samym początku i nie czeka się do ostatniego możliwego momentu.Przyszła Panna Młodahttps://www.blogger.com/profile/13245284890000860426noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8972733023375360494.post-54932684576597026222014-07-03T19:26:10.831+02:002014-07-03T19:26:10.831+02:00Hehe ostatnia rada na końcu najlepsza;)Hehe ostatnia rada na końcu najlepsza;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/16629754337489667302noreply@blogger.com